Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

w otchłani


Rekomendowane odpowiedzi

ogłupiałym wzrokiem
patrzę jak coraz szybciej zachodzi
z beztroskich wysuwając objęć
wstawia litery w marmurowy pomnik

świeże ostrzenie na nieczułej kosie
rękojeść w kolejny karb zdobi

czas strukturę pyłu przywróci
zżółkną porzucone w szufladzie zdjęcia
jedynie cieniem po zaułkach ulic
bezcieleśnie będę się pętać

a może nawet taki byt nie istnieje
i zgaśnie na zawsze po zamknięciu oczu
stopiony z bezsensownym celem
pośród
podobnych omamionych mrzonkami
zanim

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"rękojeść w kolejny karb zdobi" - a nie prościej: rękojeść zdobi kolejnym karbem...?
"bezcieleśnie będę się pętać" - będą się pętać bezcieleśnie...te wyrzucone na koniec czasowniki niepotrzebnie teatralizują wypowiedź...
a zakończenie widziałbym inne:

"pośród omamionych
zanim";

--------------------------------------------------

przemijanie...problem kruchości życia w kontekście dualizmu: materia-duch; pytanie na końcu jest dobrym otwarciem dylematu peela;
J.S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przemijanie jest tu ujęte standardowo w sensie symboliki i jednocześnie oryginalnie w znaczeniu całościowej wymowy. Nie wiem czy to celowy zabieg, ale moim zdaniem bardzo udany.
Wiersz nie przyniósł u mnie refleksji typu panta rhei, a raczej memento mori, co stanowi pewien gotycyzm (sic!) cudny.

Podoba się w pełni, choć być może inwersja faktycznie zbędna - to już niech mądrzejsi stwierdzą.

Pozdrawiam, Krzysztof Meler.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...