Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

... a i tak "do antonio lavoisie"r pójdzie na Po( nie nie na Zet - nie martwcie się ;-) )

Piszcie szczerze: dobre to, w miare, do dopraowania, czy kupa/kosz
śmiało ;-)

styl zmieniłem - z meczącego ba męząo-dobjająy ;-)))))))))))))))))


Bez blasku nadzieji w mieczu odbitej,
bez boju nawet, bez wielkiej wyprawy
Nie krwią zaprawion, bez zbroi przebitej,
nieciekawym ciosem po prostu nie-pokonany.

Pytam się więc kto to: martwy czy bezsilny?

Nuda, królowa nauk i wszelakich głupców,
natury egzysencji, zwykłego pełzania,
Królowie bez koron, mężczyżni bez bojów,
jakże bez-celu, tak trwać aż, aż do umierania.... (może ciekawiej?)

Pytam się więc kto to: martwy czy bezsilny?

Rośliny, ludzie i zwierzęta - śpią w przetrwaniu,
walczą o popiół, jest go wszak tak wiele,
Mdławe pomysły, czymże doprawić do smaku.
miłością? - przyjaźnią? braterstwem? - " ja nie wiem..."

Pytam się więc kto to: martwy czy bezsilny?

Tysiące godzin jak jedna minuta? - to względność
bezwględność jest szara, ot kosmos trwający....
Może i bez blasku..a po co blask - niesmiertelności-
- to się ma i traci, w sekundzie, całość - to byt konajacy (jakże długo kona...)

Pytam się wieć kto to: martwy zybezsilny?

Opublikowano

Jest coś w tym tekście. Lecz i czegoś nie ma. Pominąwszy nierówność sylab w wersach, co akurat jet mało istotne, muszę przyznać, z początku nie mogłem się dopatrzeć do czego autor zmierza. Wychodząc z założenia, że interpretacja bez znajomości kontekstu jest najczęściej mylna, uznałem wnikanie za bezcelowe. uderza mnie jednak że wiersz jest celowo ponury. Że sie tak wyrażę ponurością prawdziwą. I to stworzyło dość dobrze skonstruowany nastrój, co według mnie jest w wierszach najważniejsze.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



co do nierówności sylab - to fakt, rzeba dopracować
cieszy mnie pana komenatarz, a co do kontekstu - to jest to coś u mnie nowego, bo wszystkie poprzednie na formu wiersze były albo patetyczne albo patetyczno-ponure, a ten to onrót o 18- stopni i rzeczywsite spojrzenie.... po prostu zgorzkaniałą ocena rzezywsitsi ;-)

dziękuję i pozdrawiam ;-)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Dziesięć lat już mija jak zamilkły  klawiatury twoich syntezatorów choć tylko na chwilę bowiem powrócą zaraz na płytach i na kasetach teraz też przecież grasz  lecz w innej nieznanej krainie o muzyce teraz piszę jak o poetach delikatnie i wrażliwie i zawsze tyle ile w sercu jeszcze masz aby podarować coś komuś w darze spośród własnych utworów to już cała dekada jak w pamięci znajome nuty gram mój zegar godziny wciąż wybija a czas przecież szybko leci niczym spadająca gwiazda mknie nie ma tutaj ciebie wielki Edgarze nowy tekst wkładam do myśli koperty opowiem tobie kiedyś wszystko w liście dziś Chorus odmierza ten czas twoje nowe życie muzyka  wyrzeźbiona  ale nie z marmuru czy innego kamienia bo to nie jest nieczuły zimny głaz* umilkła w pamiętnej godzinie na chwilę tylko rzeczywiście   teraz znów grasz odczarowujesz na nowo anioł partytury ci ukaże zabrzmią znów magiczne koncerty nuty nowe na chmurze zapisane w nieśmiertelnym mandarynkowym śnie      ------------------------------------------------------------ * Edgar Froese w młodości studiował na wydziale rzeżby  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - dziękuje uśmiechem za kolejne czytanie  - uśmiech milszy niż łzy                to prawda -                                                               Pzdr.słonecznie. Witam - miło że czytasz - dziękuje -                                                                     Pzdr.uśmiechem. @huzarc - dziękuje - 
    • ostatnie kwiaty  szukają wzrokiem ciebie abyś je przyjęła  swoim spojrzeniem    drzewa  patrzą z podziwem  chcą ci przekazać  siły natury   w osnutym  jesienią mgłą poranku  trawa pieści twoje stopy  słońce szuka spotkania    ostatnie motyle spoglądają na krople rosy mieniące się w słońcu na twojej  białej bluzce   i ty swoją delikatną dłonią                odgarniająca kosmyk  wymykających się włosów sięgasz po kiść winogron   wczoraj jeszcze lato dziś dotyka cię jesień   to nie jest sen      9.2025 andrew   
    • Witaj - przyjemny wiersz -                                                 Pzdr.serdecznie.
    • @Rafael Marius - @Leszczym - dziękuje - 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...