Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Drwię z Ciebie
Matko -------------------------------------------ten wers, można sparować"łomatko" -???
klnę i się wyrzekam
Twój usmiech
pobłażliwy?------------------pytania, muszą mieć odpowiedzi wers niżej, żeby można było to nazwać konceptem. -Są też pytania retoryczne;P a na to jest odp. w postaci mrugnięcia okiem...


mrugasz okiem
rozumiem...
Bo Ciebie Matko nie można się wyrzec!--------------koleny ograny organ, nic, klops z kotleta. - to jest stwierdzenie faktu, zaden bunt nic nie da, bo jest śmieszny
Ty nigdy nie przestajesz karmić!
i śmiejesz się coraz głośniej
bo wiesz
że się wygłupiam-------------------no powiedz mi pani co tutaj dobrego jest, klops! to jest nawiązanie do znanego powiedzenia (żeby m. in. Panu poecie było się latwiej domyslić o co chodzi w wierszu;P)
Więc karm mnie!
Niech żyję Tobą
inaczej nie umiem - płęta jak płetwa, ino ta słąsko, częstochwoska. (no moze nie jest najlepsza, ale kiedy się nad tym zastanowiłam i zajrzałam we własne serce, to właśnie to mi przyszło do głowy..bo to prawda, ja nie umiem inaczej niż tylko zyć nadzieją) Juz Pan rozumie?

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


powalająca analiza, klasyka nieszuflady że tak powiem, przystawić jedyny słuszny schemat i zjechać.
pozdrawiam i życzę trochę szerszych horyzontów
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





kobietok marna nie wciągaj mnie w jakieś swoje gry polityczne, niepolityczne, ja wiem dobrze co jest, a co nie jest kiczem, szanuję dobre wiersz, czasm nad dobrym wiersze popłynie łza. a;e z pewnością nie na tym forum i nie za pani bzdetami o środku ciała.
Opublikowano

No jasne, jak juz kobieta, to muszą być gry...:/ Ja w nic nikogo nie wciągam, po prostu napisałam wierszyk, być może kiczowaty o tym, że nie można zyć bez nadziei...("Nadzieja Matką głupich..."- więc ja jestm głupia, bo nie potrafię się jej pozbyć;))

P.S. Trochę wrażliwości nie zaszkodzi...;P

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




nie, tutaj nie może być wrażliwości, erudyta albo arogancja, nic nothing, każdy komentarz musi być trudny do przełknięcia, musi uświadomic władcy wiersza, żejego królestwo sie sypie, jeśli tak jest, jeśli nie, nie ma nothing.
Opublikowano

Nie chodziło mi o wrazliwośc w komentarzach, tylko ogólnie, przydało by się jej troche;) Nie chce żeby ktoś mnie oszczedzał, wolę szczerość...:) Doceniam zdanie Pana poety;P ale nie wiem czy z tego powodu już nic nie napiszę...jakoś nie jest Pan osobą, pzred którą czuję respekt:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




no to co?

ważne, żeby czuć respekt przed poezją, nie przedemną, naprawdę

proszę iść na oczytalnię, ćwiczyć(polecam - niesuzflada.pl).

apotem przyjść, i się ze mną bawić, tym razem zajmując mniej czasu, i głupich słów.
pozdr
Opublikowano

Hmmm.....pobawić się możemy, ale jeśli surowy Pan poeta 2 wykaże się większą pogodą ducha:) acha, no i nie lubię, kiedy ktoś się tak wymadrza...( zwlaszcza w tym wieku...) Ale i tak mam nadzieję, ze z Pana poety wyrośnie fajny facet;P Ok, koniec;) Pozdrawiam:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




w tym wieku, to pani zna mój wiek? - przepraszam bardzo, czy ten świat,(whorewer), mnie śledzi

p.s nie, już jestem purystą z laską u boczku, płaszczykiem, i marynarą pożyczoną z pralni(pierze się?)>

z pewnością mogę się wymądrzać, z ludzmi nie większej pogody ducha, acz większej pogody iq.

serdeczkości.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




nie, tutaj nie może być wrażliwości, erudyta albo arogancja, nic nothing, każdy komentarz musi być trudny do przełknięcia, musi uświadomic władcy wiersza, żejego królestwo sie sypie, jeśli tak jest, jeśli nie, nie ma nothing.
jeżeli naprawdę uważa pan że pański kosz/kicz/etc. jest trudny do przełknięcia to doprawdy rozbawił mnie pan do łez. Komentarze w tym stylu są najwyżej irytujące, jak np komar, który nie pozwala spać w nocy.
pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...