Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

lembo

Użytkownicy
  • Postów

    58
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez lembo

  1. Scena I (Spleen) wino spływające z dziur po gwoździach sztylety rozpływające się w dłoniach w barłogu śmieją się z nas reguły ospałych bogów Ukryta fala trupiego dymu jak bardzo jestem umarły walcząc z małym dzieckiem Scena II (Człowiek) jak bardzo kochamy płacz jacy jesteśmy wielcy i straszni nazajutrz odrażający jak wiele szczegółów dostrzegamy jacy jesteśmy doskonali w naszej czułej beznadziei Scena III (Kukiełki) skończyliście już gnić? proste zwierzęta małe (nieludzkie) skończyliście już? rodzić się i umierać powrót od-nowa (bez)sensowna śmierć mali bogowie unosicie się nad oceanem jakby was nie było (i nie ma) kłamałaś mówiąc że nie płoniesz Biała gwiazdo bogowie co za spleen
  2. lembo

    bez tytułu

    nie rozumiem szczerze mówiąc. ale dzięki za uwagę:) pozdrawiam
  3. lembo

    bez tytułu

    unosimy się nad kiepskimi komediami białej rasy wielość myśli jedność poglądów końcówka pieśni karnawału Jesteśmy ostatni na liście pokuty
  4. lembo

    beztytulu

    spalamy się w rolach bogów miast nasze zamki z kamienia nasze dłonie z kamienia nasze oczy z kamienia nie posiadamy blizn poświadczających nasze ubóstwo Agonia katatonika
  5. lembo

    Senne

    zejdźmy głębiej w strefę lepkich koszmarów oddaj mi ostatnią godzinę ostatni prezent złotouste węże w głębi zielonych pastwisk
  6. lembo

    beztytulu

    nie potrfafimy okazywać miłości indian znamy jedynie uczucia prostych zwierząt nie mamy dużo czasu na nasze przedstawienie świętujemy dni sprzymierzeńców Twierdzimy że żyjemy
  7. lembo

    piekło (akt 99)

    miało tak na początku być ale ten znak zapytania bardziej mi pasował do wydźwięku wiersza. pozdrawiam
  8. lembo

    beztytulu

    tożsamość płodu naturalna automatyka muzykalnych trupów ze wzgórz zeskoczyliśmy z drzewa w pijacką noc Swoboda umarłych
  9. lembo

    beztytulu

    jesteście natchnieniem dzieci boga krwawe dłonie świętej powoli doganiamy nasze narodowe upiory Nie ma wojen praw reguł pacyfistów
  10. lembo

    Rusałki

    panowiec, czapki z głów, zapłaczmy i czekajmy na pana poete 3, nowe wcielenie mesjasza krytyki. Bo nie wierze zeby nasz najzabawniejszy krytyk się nie odrodził niczym feniks z popiołów:) pozdrawiam
  11. lembo

    piekło (akt 99)

    ... de profundis clamavi nienawiść oddaj mi Panie! piekło raj zarazy włóczęga starych władców przyszłość?
  12. lembo

    beztytulu

    tłumy na placach książki pamięci naszych orgii pod biczm przemówień które ze słońc osłoni histrorię swojskich ludobójstw uwielbianej zgrai schody prowadzą w dół
  13. lembo

    beztytulu

    żyjesz w magicznym lesie symfonie brzęczą ci pod stopami nie podchodź twe oczy spalone twe dłonie spalone Sztuka jest czymś co mamy na własność mówiłaś do króla kłamców na czerwonym kocu
  14. lembo

    beztytulu

    myślę że możemy to uznać za lokalną osobliwość lub specyficzny koloryt tego forum:) pozdrawiam
  15. lembo

    beztytulu1

    darowałby pan sobie, hipokryzja nie przystoi poetom. Ewentualnie jeżeli nie umie pan inaczej pomagać to upraszam o zaprzestanie. pozdrawiam
  16. nie, tutaj nie może być wrażliwości, erudyta albo arogancja, nic nothing, każdy komentarz musi być trudny do przełknięcia, musi uświadomic władcy wiersza, żejego królestwo sie sypie, jeśli tak jest, jeśli nie, nie ma nothing. jeżeli naprawdę uważa pan że pański kosz/kicz/etc. jest trudny do przełknięcia to doprawdy rozbawił mnie pan do łez. Komentarze w tym stylu są najwyżej irytujące, jak np komar, który nie pozwala spać w nocy. pozdrawiam
  17. lembo

    beztytulu1

    upadające zachody słońca długo już nie nosiliśmy skrzydeł w pijackim śnie podrzynając gardła święci mordercy na świętych ulicach upadli bogowie przestarzałego świata przestałeś umierać przestałeś żyć
  18. lembo

    beztytulu

    święta rodzina przegrała trzydzieści srebrników w kasynie trzy butelki wina trzy stóly trzy głowy Maniery dworu Maniery bohemy diabły tańczące w ogniskach
  19. lembo

    Majestat spalony

    Cesarz pod gruzami danin Widelce Noże krzywe szable architektura poezji przez dno butelki umarłe morze wież
  20. lembo

    pan-creator

    widzę że dyskusja z panem jednak mija się z celem. żegnam
  21. lembo

    pan-creator

    to czy tam jest prawdziwa poezja jest wg kwestią mocno dyskusyjną, podobnie można dyskutować na temat jak w ogóle definiujemy pojęcie prawdziwa poezja. pozdrawiam
  22. powalająca analiza, klasyka nieszuflady że tak powiem, przystawić jedyny słuszny schemat i zjechać. pozdrawiam i życzę trochę szerszych horyzontów
  23. lembo

    pan-creator

    nieszufladę? nie obawiam się że niegustuje w typie ludzi tam się udzielających ani tamtejszej twórczości(poza pewnymi wyjątkami). Niestety nie zrozumiał pan mojego komentarza ale jak pan słusznie zauważył mniejsza z tym.
  24. lembo

    pan-creator

    Różewicza nie czytuje, nieprzepadam szczerze mowiąc. A czy moje wersowanie jest jakies strasznie kunsztowne? nie wiem, wg mnie tak po prostu lepiej to wygląda. A co do własnego stylu to proszę sie zdecydować bo ostatnio polecał mi pan wzorowanie się na znanych poetach i panu. pozdrawiam
  25. proszę mi wierzyć, słowo kosz znaczy więcej, niż konstruktywan krytyka w tym przypadku toż to są bzdety to niezwykle interesująca koncepcja, mógłby Pan ją nam przybliżyć odrobinę? mnie osobiście jej sens umknął jakimś sposobem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...