Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jałta


Rekomendowane odpowiedzi

To ma wyglądać w ten sposób: będziesz czytać Czechowa
i nagle staniesz się tą damą z pieskiem - miało być za późno,
lecz spotkałaś mężczyznę, który w danym momencie
był znudzonym Onieginem i musiał się tutaj przenieść

(taki żarcik Wolanda). I wszystko, wszystko, wszystko
zaczyna się łączyć - coś popchnęło Annuszkę,
ten cypelek oleju (tak, to był cypelek) sprawił

straciłaś grunt - tramwaj nagle przyspieszył i rzuciło na Krym,
ulicę, gdzie wreszcie jest dialog, melodia, że krok dalej

inny stan skupienia. To daje, zdaje się, szansę.
Napiszesz jedyną w życiu powieść, z mnóstwem odniesień,
i tylko on ma powiedzieć, że wszystkie rozumie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dowcip Wolanda to pewnie rozmawia z Ha-Nocri, a sens znika jak ludzie z Sadowej 302A ;)
Ciekawe spojrzenie przez literaturę (że tak napiszę), na stosunek "ona - on". Zresztą czytał pan Newerlego (Igora), który wspominał, co kiedyś o tym Onieginie wypisywano. Bardzo dobry wiersz prowadzący do wyśmienitej puenty, się podoba.
Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za poważny wiersz, jak dla mnie teraz ;)
Ja bym tu widział jakieś "klucze" z Mistrza i Małgorzaty (?).
Podoba mi się "inny stan skupienia" (i nie zarzucę autorowi plagiatu, choć sam użyłem tego dawno temu ;), nie podoba mi się zestawienie "w danym momencie" (brzmi bardziej urzędniczo, nie widze drugiego znaczenia "danego").
pzdr. b

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...