Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Niczym trefnisie dla żartu wszechświata
kolorujemy spódnice wieśniaczkom
od kiedyś do dzisiaj zabłyśnie nam droga
na cześć gospodyniom i matkom

od wczoraj do jutra jak nowa tradycja
ksiądz, stuła, market i totolotek
nie wiemy o sobie nic więcej niż to
co właśnie mamy na sobie

niczym pajace w salonie Korczaka
po kilku głębszych tatusiujemy
lecz gdy czas przyjdzie odejść w mrok pieca
jak tchórze tu zostaniemy

od wczoraj do teraz i do podania dłoni
czas goni i goni i goni i goni
jak dwie stare kurwy pod blokiem się kłócą
tak i nas wreszcie dogoni

a potem mniej śmiesznie i śpiewnik zostaje
jak to się żyło wspaniale
z ręki do ręki ten sam stek kłamstw
zeżryj i podaj to dalej

Opublikowano

Michał!

Pierwsza strofa skojarzyła się;

Te opolskie dziołchy
Wielkie paradnice
Kazały se poszyć
Czerwone spódnice

Sialala, sialala
Sialalalala, sialalalalalalalala

Jak zwykle u Ciebie dobra i mocna pointa;))

Radości.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


"od wczoraj do chwili podania dłoni" - może jakoś tak, bo
gubi się rytm:))
"jak to się kiedyś żyło wspaniale" " zeżryj i dalej podaj już sam"

Myślę, że się nie pogniewasz za drobną kosmetykę,
ale tak jest jak dla mnie bardziej rytmicznie:)))) Zmianeczki moje dotyczą ostatniej i przedostatniej strofy. Całość barrdzo prawdziwa:)) Ukłaniam się :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Witam - odłamki naszych rozmów już leżą na trawniku - super -                                                                 Pzdr.
    • Witam - fajnie piszesz -                                                    Pzdr.
    • Witam - jestem na tak -                                               Pzdr.
    • Cóż jutro? Jutro pełnia, zbożowego księżyca. A dziś? Mówią na ten dzień „urodziny miesiąca”. Miesiąca? – Akurat! Lecz, coś może być na rzeczy, Dnia pierwszego stycznia w Nowy Rok byś nie przeczył; Pierwszego lutego, że styczeń rzec ci się zdarza, (Może, bo przełom mniejszy, więc nie leć do lekarza). A drugiego lutego – Gromnicznej czyż się wahasz? Czternastego luty do ciebie flagami macha! Trzeciego marca czy subiektywnie marzec już trwa? Ósmego i owszem! – niech który pan odmawia znać! Gdy kwiecień kalendarzowo z prima aprilis; Podobniej maj, najdalej z trzecim się pomylisz. Czerwiec? – O to zależy…: Czy masz w domu dzieci? Lipiec? To frant, ten to czasem od końca szkół leci; Choć zależy też gdzie, bo w Stanach mus od czwartego We Francji może się spóźnić i na czternastego. Czy tak jest też z sierpniem? Chyba nie w Warszawie! Jednak, ósmego miesiąc ósmy bardziej w prawie. A propos prawa to latoś był już dnia szóstego, Przez zmianę prezydenta starego na nowego. Czy to się też przekłada na dekady i wieki, Że wydarzenia nadają nowym czasom „wdzięki”? Jadąc sierpniem przez wieś, widzę zboże bywa zżęte – Och, więc czyż nie trafnie od Indian określenie wzięte? Tymczasem o życie ani pszenicy u Indian nie ma mowy Część plemion oń: księżyc jeżynowy lub ryżowy; Mohikanin, że księżyc kukurydzy ci powie; Oneidzi zaś: owszem kukurydzy, ale nowej; U Seneków i Tuników mówią nań gorący; U innych, może przez owady, że: latający; Katawbowie, że księżyc suchy rzekną w słońcu; Wschodni Czirokezi: końca miesiąca owoców Ale księżyc zielonej kukurydzy w czerwcu; A u mnóstwa sierpniowa pełnia = księżyc jesiotra. Po staroangielsku „Grain Moon” = „Księżyc Kłosów” zwać trza. Celtowie by rzekli, że lwa, sporu lub błyskawic. – Słali mnie do Ameryk a starczyło tuż sprawdzić. Ale wiersz miał mnie zawieść do drzwi „Genius Temporis” Z pytaniem: Cóż nam przyniesiesz i czy obronisz? Lecz wciąż się błąkam wśród śmieci i zeschłej lawendy Szepcząc: „Którędy do Ciebie?” i słysząc: „Nie tędy!”   Ilustrował grafiką „Pod sierpniową pełnią” program „Imagine”, pod dyktando Marcina Tarnowskiego.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Witam - mi też się podoba -                                                    Pzdr.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...