Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Choćbyś miał skrzydła jak rade anioły
czy łuk Amora w te strzały miłości.
A Gdzie ten Olimp? Wymyślne to bajki
ludzka wyobraźnia, od zawsze marzy.

Odwieczna ciekawość spogląda w gwiazdy
tak, od zarania człowieka ciekawi.
Szuka w kosmosach - zagląda i próżni
filozofuje na wszystkie sposoby.

Nie może znaleźć - stawia hipotezy
gubi w teoriach nad wszelkie nauki.
Błądzi w fantazji - wskakuje na chmury,

a w głowie w kij myślami - wodę mąci.
Taka jest prawda w prawdzie o mędrcy
z Bogiem chcą walczyć o głupcy w poezji.

Opublikowano

Jestem szczery, zatem powiem, że dostrzegam pewien ciąg logiczny.

To jednak za mało, by mówić: poezja - póki co "wierszydło" jest lepszym określeniem
"Wiersz-", gdyż zawiera pewien odłamek liryczności, "-szydło", ponieważ czytelnik miast szanowany jest wyszydzany.
Marny, kpiący peel każe zapytać Pana "co tu robisz?" lub "quo vadis?". Ja, ofiara tej gnuśności, pytam w imieniu wszystkich ofiar, dlaczego wybrał Pan nas? Żona, dzieci - chętnie posłuchają, skoro im wypada.


Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



współczuję, naprawdę, ciebie to powinni już zamknąć ze trzy lata temu, w psycholu, i faszerować poezją współczesną, ażeby coś wyszło, no a jeśli nie, to na pręgierz.
Opublikowano

pomimo waszej soczystej wymiany zdań muszę coś rzec odnośnie tekstu, bo nie wiem co jest żałośniejsze

ach wspaniały podniosły pompatyczny ociekający purpurą i złotem tekst jakby kształtem podobny do brązowej dziwnej rzeźby nowoczesnej usytuowanej gdzieniegdzie w gęstwinie zarośli (tak to kupa, czytelniku, dobrze zrozumiałeś) :))



z gorącymi pozdrowieniami (takimi, które wytapiają dziurkę w śniegu) :))



pieruggoss

Opublikowano

Pamiętam z czasów gimnazjalnych kilka osób o niezwykłym talencie. Lubili jak nasza fikuśna i nieprzewidywalna Liluś pisać sonety czy proste rymowanki. Nikt nie umiał pisać jak oni.
Dzisiaj są już absolwentami szkoły zawodowej wydziału kładzenia kabla i kontynuują twórczość na murach kamienic. Wielcy poeci powinni zawsze być razem, więc może Ty Lilianno porzucisz org i zostaniesz poetą ścian otynkowanych? Tam Cię docenią... wreszcie.



Pozdrawia subtelnie - K.A.M.

PS Wiersz wywołał we mnie wspomnienia, za co dziękuję;*

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Gdy świerszcz tak cyka. jak pozytywka, drży mechanicznie w nim pocieranie — kelner wyciera się o dwa słówka: Czy podać w pełnię samo cykanie?   Mogłyby sierpnie być tylko takie — pasemka światła pod srebrną gruszą. Być świeżym sokiem, darzyć jak obiekt, nie porównywać z zasady wzruszeń:   Tych bez obrażeń przed twoim wzrokiem, pełnie nad granią objętą śniegiem, tych, kiedy morze dobija brzegu, a statek ciągle połyka: nie wiem.      
    • @andrew  tak nosze Jej imię w sercu. Jest w Niebie- mam nadzieję, że tam będzie na mnie czekać z Mamą dzięki
    • Twe imię mam dla siebie Ono mieszka w niebie    Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

          Z haiku to jest tak, że one niby są takie łatwe, ale w tym rzecz, że trzeba je szybko zapisać, a wiele razy do nich wrócić i trzeba czasu, a czasem czasu nie trzeba, bo czas (dystans) zmienia.   Haiku jest bardzo dosłowne - najpierw uszczypnięcie, było najpierw uszczypnięcie, inaczej nie zauważyłabym. 5-7-5 to taki łopatologiczny skrótowiec, nie to jest najwazniejsze.     Tu mam drugą wersję całości:       Sen o potędze — II wersja   Niech cię nie zwiedzie otoka słońca, zdarty płaszcz liści jeszcze nie osiadł na pulsującej rozlewnej Warcie — jeszcze za bystrze, jeszcze do mostu, patyczek!   Biała królewna o giętkiej szyi ostrzem wśród trzciny, niech cię nie zmyli, pod wody ciężką żywą pokrywą muliste w żółci dno z grzybem roślin, raj skrzeli!   Brzuchy jaskółek nad nami czarne, nad uśpionymi przez żywioł ciszy rojami lęku w atak odmętów, podniosłej z deszczu i ustawicznej… w amonit, (przecinek…) ***   szczypie na Warcie wciąż płochliwa ważka, tu smokiem na dłoni             Tutaj haiku jest takie bardziej klasyczne, ale zrezygnowałam z nazewnictwa. Twoja propozycja jest sposobem na dopasowanie się fo formuły, ale pomija wszystkie dla mnie ważne aspekty, skłaniające mnie do w ogóle zapisu.   Bardzo dziękuję za przystanięcie nad tą miniaturką, niby taki drobiazg, ale właśnie na takie spotkanie po cichu liczyłam, bo - o czym kiedyś napisałam wcześniej - kajak ma kolor imitujący jej kolor, wiec są to urocze spotkania, o jakie na lądzie trudniej.   Pozdrawiam :-)               Dziękuję :-) bo przecież o to chodzi :-)           Uśmiech przesyłam i dziękuję :-)           Dziękuję @Ewelina @piąteprzezdziesiąte @Leszczym życzę Wam udanych dni, pozdrawiam :-)
    • @Annna2 A ja pod wrażeniem Twojej interpretacji Anno!!!Pozdrowienia
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...