Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czy pamiętasz
gdy poznałeś mnie jesienią
serenady księżycowej nikt nie śpiewał
bo listopad zdołał usta zasznurować
żeby słychać tylko było mróz na drzewach

czy pamiętasz
że znalaześ wtedy lato
co wplątało się nitkami w moje włosy
w cieniu lapmy co świeciła tak nieśmiało
ono szeptem wciąż błagało cię o dotyk

Czy pamiętasz
tamte drogi nieskończone
co po zmroku utworzyły mapy marzeń
nic że z zimna się skurczyły stare lipy
kiedy ramy im stworzyły jak w obrazie

Wiem
że czasu upłynęło już tak wiele
że mi uschły nawet kwiaty na sukience
co odkrywać pozwalała ci tą jesień
jakiej potem nie spotkałeś nigdy więcej

Wiem
że pamięć cię zawiodła już donikąd
w biegu po nas zapomniałeś zabrać mapę
lecz ja wierząc że się zbudzisz kiedyś jeszcze
tamtą jesień na poduszce obok kładę

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jesień,
deszcz z wiatrem o szyby
a we mnie nie ma miejsca -

może jestem jesienią nieco poważniejsza?
może jeszcze letnia, a może zbyt zimna
i deszcz z wiatrem o szyby
na próżno przybywa?

Lub może tej jesieni mam kochany Ciebie
i deszcz z wiatrem o szyby...
i wrócą do siebie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Przejaśniło się za oknem kiedy otworzyłem truskawkowe wino. Nie mogę spać gdzieś od zmiany czasu odkąd odleciały ptaki.   Przeraża mnie przyszłość jak tak o niej pomyśleć przez chwilę.   Przypadkiem, jakoś przedwczoraj, znów się zakochałem. Przypadki chodzą po ludziach mówi ze śmiechem matka.   Gdzieś uciekło mi życie wyszeptałem w pustkę i wziąłęm kolejny łyk teraźniejszości.
    • Budzik dzwoni jak rozkaz, a kawa smakuje jak kompromis. Uśmiech w ekranie odbija się obco — nawet on wie, że to tylko maska.   W kalendarzu – spotkania, cele, wyniki, w głowie – echo: po co to wszystko? Nie brak nam niczego, oprócz powodu, by wstać.   Kiedyś marzyliśmy o przyszłości, teraz planujemy jedynie weekend. Pod skórą pulsuje cichy bunt, ale nikt już nie krzyczy — bo nie ma czasu.   Wieczorem w oknie gasną światła, jedno po drugim. I tylko gdzieś w ciemności ktoś odważa się pomyśleć, że szczęście nie jest projektem.
    • @KOBIETA wiem jak to się skończy.   tydzień później.     Migrena, idź no.... gdzie ? zanieś moje szpilki do szewca          biedna Migrenka   
    • @Migrena   Trzymam kciuki za tę zmianę

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      wewnętrzną no ale jak tu nie kochać Migrenki ? No jak ? 
    • piąty władca Wielkich Mongołów  z bożej już łaski sięgający legend chorwaccy królowie  ból pogranicza    wybranek gnijącej panny młodej  i kanclerz śmierci zaślubiony z armią duchów  w nowych granicach    dawna Rosja nabiera wymowy  choć nie kształcą tak skrybów jak kiedyś    świat mielonych kości chłopców obracanych przy broni bez szlachetnego   zwyczaju             
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...