Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Zejdź na ziemię kochana


Lilianna Szymochnik

Rekomendowane odpowiedzi

Ten kto walczy z miłością zawsze przegrywa kochana
nie zaznasz spokoju ja, też myślami jestem przy Tobie.
Jeśli to grzech, to będę grzeszyć, od rana do wieczora
czym jesteśmy sobie winni gorącego w nas uczucia.

Mogę wykrzyczeć całemu światu słowa -"Serce nie sługa"
a co zaszło między nami było, tak piękne, tak wspaniałe.
Tego się, nie da zapomnieć, gdyż wiąże to nasze nadzieje
te chwile wróżyły nam, tak wiele i były zesłane, od Boga.

Jeśli chcesz żyć tylko wspomnieniami i odrzucić szczęście
pozbądź się złudzeń i poznaj prawdę to, nie są marzenia.
Dosięgnąłem dna i teraz widzę wszystko w innej barwie,

bo przyszłość należy do odważnych, stawmy jej raz czoła.
Choć inni plują żmij jadem, a ta która syczy, nie ugryzie;
tak więc wrócić, nie że musisz, ale że chcesz tego sama.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zejdź na ziemię kochana


Ten kto walczy z miłością zawsze przegrywa kochana
nie zaznasz spokoju ja, też myślami jestem przy Tobie.
Jeśli to grzech, to będę grzeszyć, od rana do wieczora
czym jesteśmy sobie winni gorącego w nas uczucia.

Ten bóg zabronił mnie najpierw twojemu niewolnikowi
owinienem w kontroli myśli twoje razy przyjemności
Lub w twojej ręce opis godzin, aby wybłagać,
Bycie twojego lennika, związany, by pozostać twój czas wolny!

Mogę wykrzyczeć całemu światu słowa -"Serce nie sługa"
a co zaszło między nami było, tak piękne, tak wspaniałe.
Tego się, nie da zapomnieć, gdyż wiąże to nasze nadzieje
te chwile wróżyły nam, tak wiele i były zesłane, od Boga.

Och, pozwól mi wycierp, będąc w twoim skinieniu,
uwięzić zrobiłby nieobecność twojej wolności to;
I cierpliwość, oswojona do tolerowania,
zaczekaj każdy czek, Bez oskarżania ciebie o zranienie.

Jeśli chcesz żyć tylko wspomnieniami i odrzucić szczęście
pozbądź się złudzeń i poznaj prawdę to, nie są marzenia.
Dosięgnąłem dna i teraz widzę wszystko w innej barwie,

Bądź, gdzie ty lista, twój statut jest tak silny,
Że ty sam możesz uprzywilejować twoim razem
Do czego ciebie jest; do ciebie to doth należy

bo przyszłość należy do odważnych, stawmy jej raz czoła.
Choć inni plują żmij jadem, a ta która syczy, nie ugryzie;
tak więc wrócić, nie że musisz, ale że chcesz tego sama.

Sobą, by wybaczyć samo robienia zbrodni.
Mam czekać, chociaż czekając tak być piekłem;
Nie wiń twojej przyjemności, być to źle lub dobrze.



czyli: przetłumaczyłeś nam tu translatorem Sonnet 58 Wiliama Shakespeare
słabo poprawiając po swojemu głupawki które w takich razach wychodzą:


Sonnet 58

That god forbid that made me first your slave,
I should in thought control your times of pleasure,
Or at your hand the account of hours to crave,
Being your vassal, bound to stay your leisure!

O, let me suffer, being at your beck,
The imprison'd absence of your liberty;*
And patience, tame to sufferance, bide each cheque,
Without accusing you of injury.

Be where you list, your charter is so strong
That you yourself may privilege your time
To what you will; to you it doth belong

Yourself to pardon of self-doing crime.
I am to wait, though waiting so be hell;
Not blame your pleasure, be it ill or well.


na przykład Słomczyński przetłumaczył go o wiele lepiej a mimo to nie podawał się za autora:

LVIII

Bóg, który stworzył mnie twym niewolnikiem,
Niechaj mym myślom badać nie zezwoli
Czasu twych uciech. Będąc twym lennikiem,
Nie mam cię pytać, lecz słuchać twej woli.
O, skoro jestem na twe zawołanie,
Daj ścierpieć wolność twą, mnie odebraną;
Ty, cierpliwości, znieś każde wezwanie
Bez skarg na ranę przez ciebie zadaną.
Bądź tam, gdzie pragniesz; prawo służy tobie,
Więc czas obdaruj przywilejem godnie,
Czyniąc, co zechcesz; sam też możesz sobie
Dać wybaczenie za swe własne zbrodnie.
Ja, choć czekanie ma jak piekło ranić,
Twych złych czy dobrych uciech mam nie ganić.



a Wiktor Woroszylski w ten sposób:

58

Bóg, który tobie oddał mnie w niewolę,
Pytać zabronił, co pani ma czyni:
Śmiałbym nad tobą sprawować kontrolę?
Wasal rachunku żądać od władczyni?
Ach, cierpieć jeno mi pozwól milcząco
I być cierpliwym, i tłumić cierpienia
A twych wywczasów, wierzaj, nie zamącą
Żadne wyrzuty, żadne oskarżenia.
Czyń, co ci miłe, i bądź, gdzie ci milej,
Tak swym pragnieniom folguj lub inaczej;
A jeśli zbłądzisz i to twój przywilej
Sama sądź winy i sama wybaczaj.
Żyję, by czekać choć piekłem czekanie,
Złych zaś czy dobrych twych zabaw nie zganię.


są jeszcze inne przekłady, zupełnie się od siebie różniące
(na przykład Barańczaka) ale nikt nie podaje się za Autora
tego sonetu tylko jego tłumacza.
nieładnie, tym bardziej że nie po raz pierwszy zauwżam u Ciebie
podobieństwo ze znanymi mi wcześniej sonetami. tyle, że wyglądają tak
jakby tłumaczył je translator albo... idiota (czy też do spółki, czyt.: potęgi)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


napisałem, że opisujesz po swojemu sonet Szekspira - dlatego wychodzi jak spod translatora albo jakby rozumiał go idiota. czyli niewiele poza poprzekręcanymi i oderwanymi od siebie frazami nie trzymającymi się kupy. Wiersze Szekspira charakteryzuje logiczna dyscyplina, wszystko w nich się zazębia, jedno bierze początek z drugiego. to taka poetycka matematyka.
u Ciebie jest wręcz przeciwnie, pierdułka goni pierdułkę, szyk wersów można przestawić jak się chce bo i tak to nie ma żadnego znaczenia. nie mówiąc o rymach... napisałeś w ogóle kiedykolwiek jakiś sonet? masz pojęcie, czemu porównuję Szekspira do matematyka?
nie dlatego, żeby jak Ty pieprzyć trzy po trzy, tylko proszę bardzo:

[...]
Oppenheimer zwraca w swoim artykule[6] uwagę na istotną rolę stosunku harmonicznego 6:8:12 (trochę kłopotu sprawia mu wytłumaczenie obecności 12, ale gdy się spojrzy na pierwotny zapis sonetu - zob. włoskie sonety na początku artykułu - to natychmiast widać, że pierwsi twórcy sonetu widzieli liczbę 12 - wciętych wersów). Zatem hipoteza ta wydaje się całkiem uzasadniona. Cóż jest niezwykłego w owym stosunku? Szczególną rolę gra tutaj liczba 8 - ona jest punktem wyjścia, środkiem. Jeśli weźmie się (8-6)/6, to dostanie się 1/3, czyli tę samą liczbę, co gdy weźmiemy (12-8)/12.

Może od razu siła tego dwustosunku nie jest widoczna, ale warto zwrócić uwagę, że występuje on też w muzyce - oktawa ma 8 dźwięków, ale między C dolnym a górnym jest 12 półtonów, zaś w samej oktawie jest 6 pełnych tonów. Widać zatem, że wyżej wspomniana zależność harmoniczna pojawia się także w innych miejscach, gdzie w centrum zainteresowania jest piękno. (Chyba nie warto wspominać tutaj o zastosowaniach w architekturze, bo jest ich na pęczki.)

I jeszcze jedno. Oppenheimer podaje jako dodatkowe uzasadnienie swojej hipotezy o kluczowości stosunku harmonicznego fakt, iż na dworze Fryderyka II studiowano dokładnie Timaeusa Platona, gdzie omawiany jest stosunek harmoniczny. W tym samym dialogu omawiane są też bryły platońskie, czyli figury przestrzenne, których wszystkie ściany są tym samym wielokątem foremnym. Gdy przyjrzymy się jednej z nich bliżej, pełnemu prostoty sześcianowi, to zauważymy:
8 wierzchołków,
12 krawędzi.
6 ścian,

Zatem znowu pojawia się ten sam zestaw liczb. Możemy jeszcze zrobić jeden eksperyment arytmetyczny:

8 + 6 = 12 + 2

Nie byłoby może w tej formule nic dziwnego, gdyby nie fakt, że jak weźmiemy dowolną bryłę (byle zrobiona z plasteliny bez rwania i klejenia dała się przerobić w kulkę) dodamy liczbę wierzchołków do liczby ścian to dostaniemy liczbę krawędzi powiększoną o 2. Tak mówi wzór Eulera.

Jak to odnieść do sonetu? Liczby po lewej stronie równania opisują budowę w pionie, po prawej w poziomie. 8 wersów ma pierwsza część, 6 druga. 12 elementów jest wcięte w prawo, 2 wystaje po lewej. Zatem można bez wyrzutów sumienia powiedzieć, że sonet związany jest z sześcianem, czyli figurą reprezentującą według Platona pierwiastek ziemię.

Już dawno pora na 4-wymiarowe sonety. Parametry 4-wymiarowej kostki (sześcian jest 3-wymiarową kostką, kwadrat - 2-wymiarową, odcinek - 1-wymiarową, punkt - 0-wymiarową) są następujące:
16 wierzchołków
32 krawędzie
24 ściany (dwuwymiarowe)
8 sześcianów (ścian 3-wymiarowych)

Tym razem liczba wierzchołków + liczba ścian dwuwymiarowych = 16+24 = 40 = 32+8 = liczba krawędzi + liczba ścian 3-wymiarowych - idealnie! (znowu w zgodzie ze wzorem Eulera, uogólnionym przez Poincare).
[...]

poewiki.org/index.php/Sonet
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


w takim razie napisz nam dziś do 21.00 jakiś sonet angielski, skoro przyrównujesz się do Szekspira (pisał je od ręki)
dziesięciozgłoskowiec, pierwsze dwie kwartyny - teza, trzecia kwartyna - antyteza i dystych - synteza w postaci aforyzmu.
temat: przemijanie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


to jak to, Lilianno? porównujesz się z Szekspirem a prosisz o wzór jego sonetu?!
w takim razie... z czym się porównujesz? przeczytaj wszystkie, które napisał.
odczekaj rok i znów je przeczytaj, potem kolejny. dopiero potem napisz swój pierwszy
(czyli metaforycznie: 101)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ten np:to mój własny twór.



Żebyś wiedziała znała moje myśli
takie rozkochane jak mi mówić!
Teraz w sercu skryte?leżą w tajemnicy?
wstydem uczucia, co wolały milczeć?
Wdzięk Twój otworzył moje oczy
żeby w obrazach Ciebie widziały.
Jedynie sny w objęciach pieściły
nocami tuliły i przestały marzyć.
Jakże mnie boli - ta słodyczy
co żądzą karmi i, nie daje kochać,
zatruwa moje ciało z duszy.
Dla tej miłości zaigrały zmysły
serce nie słucha - w idące rozkazy,
jak mam się bronić, od tej prawdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...