Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Epitafium


Emil Korczak

Rekomendowane odpowiedzi

W imieniu twoim roniłem dzisiaj łzy.
Anioły były u mnie, słyszałem ich śpiew.
Ofiaruję ci smutne, liliowe bzy.
Bzy, które rosną w śród cmentarnych drzew.

Przyjmij kropelkę mojej czułości,
Jam serce juz dla ciebie otworzył.
Nie jest to wyraz mojej miłości.
A hołd, jaki do stóp twoich bym złożył.

Jutro będzie dzień i zaświeci słońce,
A anioł otuli swymi skrzydłami.
Ukoi swe serce mocno krwawiące,
Już nie zalewaj się swymi łzami.

To Bóg wszechmocny czuwa nad nami.
I ciężko doświadcza ludzi, człowieka.
W smutku pogrążeni, we dnie i nocami.
Każdy z nas od Boga przebaczenia czeka.

Idźmy, do niebios, na piękne spokanie,
Mimo ze dusza jest ciągle błądząca.
Tam szampan nie tryśnie na przywitanie,
Ale oczyści sumienie w aureoli słońca.

Śmierć, to ostania droga, przeznaczenie,
Skrada się często powolnym krokiem.
Otacza nas wtedy, wielkie wzruszenie,
Niech zniknie Twój smutek i radość zagości do Twoich okien .

22.03.2007

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...