Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nauczono mnie, że śnieg jest bezbarwny i wtedy faktycznie stracił barwy. dlatego czasem patrzę na śnieg u Chełmińskiego.

coś więcej:

nie wiem, czy słyszałeś o odkryciu MASERU EMOTO; krystalizował on destylowaną wodę w różnych warunkach. np. podczas wypowiadania słów. przy słowach miłość i wdzięczność woda krystalizowała w piękne formy symetryczne, dość rozbudowane. przy słowie "dziękuję" krystalizowala się dość prosta, ale bardzo ladna gwiazdka; przy słowie Hitler lód nie przybierał formy "śnieżynki", a nieregularną formę, to samo przy słowach "zabiję cię". wtedy zaczęto zastanawiac się, jak wpływają na nasz organizm (bez udziału mózgu) słowa, jeśli woda stanowi 70% masy ciała. (woda reagowała tez na słowa "Matka Teresa" :))
podobne doświadczenie przeprowadzono dla muzyki. okazało się, że przy Bachu, Beethovenie, Tybetańskiej Sutrze i piosence ludowej Kawachi, woda krystalizuje w regularne struktury - śnieżynki. natomiast przy muzyce Heavy Metal krystalizuje bezpostaciowo (tak jak "przy Hitlerze").



pozdrawiam

Opublikowano

nie słyszałem i miło się dowiedzieć.
Jako dziecko czytałem baśnie o "żywej wodzie" i pewno bym o tych baśnich zapomniał, ale okazuje się, że cząsteczki wody mogą zostać spolaryzowane i ta woda ma właściwości leczące.
Pewno słyszałaś o źródełkach uzdrawiających (np w Gietrzwałdzie). Czytalaś o uzdrowieniach. Różnie do tego można podejść. Ale faktem jest żę to H2O kryje więcej tajemnic jak nam się wydaje. A prawdziwych właściwości do końca nie znamy. Materia niewidzialna przenika widzialną powodując różne zjawiska ale to temat rzeka. Programy Diiscowery czasemi poruszają tą tematykę

Pozdrawiam Jacek

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Siostra Faustyna Kowalska widziała znacznie więcej i opisała to w swoim Dzienniczku przeczytaj jest fascynujący (film nawet nie wspomina o tym)
pozdrawiam Jacek
Mam Dzienniczek, nie czytałam, chyba nadszedł właśnie czas.
serdeczności
Opublikowano

ładne więc warto dopracować koniec. przede wszystkim nic lepiej nie chroni przed mrozem niż lód. wiedzą o tym Eskimosi budując lodowe domy, wiedzą szczupaki chroniąc się na zimę w wodzie pokrytego krą jeziora by dopiero wiosną wyjść na brzeg, na tarło.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


dziękuje - chyba lepiej. Pierwotnie było zupełnie inaczej ale fachowcy orzekli, że skoro cały wiersz kończy się rymem żeńskim to nie wolno zmieniać. Ale ten rym męski na końcu podkreślał sens - teraz wydaje się mdło

Pozdr. Jacek

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Karolina zobaczyła łzy cieknące po twarzy. Nie mogła pojąć „zwykłego” okrucieństwa tłumu wobec tych niewinnych i zabiedzonych istot. Wkrótce wrócił pastor z żoną. Pani Irena przyniosła kilka pudełek mleka w proszku i torbę wypełnioną innymi dobrami ze Szwajcarii. - Wyjdzie pani normalnie, drzwiami frontowymi - stanowczo powiedział duchowny. - Zapowiedziałem, że jeżeli będą panią traktować bez szacunku, to zrezygnuję z przyjmowania jakiejkolwiek pomocy zza granicy - dodał. - Odprowadzę panią i dziewczynki - pocieszała pastorowa - proszę się nie bać. Kobiety wyszły a Edward Kocki ciężko usiadł na krześle i zamyślił się. Karolina cicho i delikatnie spakowała wszystko, co dziś otrzymała na plebanii: materiały źródłowe, luźne kartki maszynopisu pracy doktorskiej i swój prezent. - Zobaczyła pani, jak chrześcijanie traktują chrześcijaństwo - zwrócił się do niej pastor - serce mnie boli, jak to widzę. Ludzie, którzy tam stoją i żądają teraz dóbr materialnych, jeszcze niedawno wyzywali nas od Niemców lub heretyków. A ja walczyłem o wolną Polskę w dywizji pancernej pod dowództwem gen. Stanisława Maczka. Ech, życie ciągle nas zaskakuje. - To prawda, dziś się o tym przekonałam - potwierdziła dziewczyna. Pożegnała pastorostwo, podziękowała za niezwykłą pomoc i udała się na dworzec. Tam już w pociągu zastanawiała się nad lekcją, jaką dziś otrzymała. Rozważała, czy wyniesione tego dnia doświadczenie nie było przypadkiem najważniejszym w jej dotychczasowym życiu?  
    • nie uświadamiasz sobie ze  cieszysz się skupiasz się na działaniu poznaniu  chcesz zmieniać ulepszać poprawiać  estetyczny dom porcelana meble najlepiej drogie   czasem tracisz lub zyskujesz nowe horyzonty znajomych  masz nową prace potem bierzesz kredyt zmieniasz oszczędzasz na dom wydajesz na urlopie na wino ale nie doczuwasz radość wakacyjny stres    musisz zobaczyć te atrakcje jeszcze te  potem skaczesz na linie lub poznajesz pannę w barze  przezywasz masz adrenalinę czasem to uzależnia mówisz kochasz góry wspinasz się      a mnie brakuje kota z lewej strony  a z prawej psa gdy zima  na wsi  tak się układali gdy spałem  i za ta Polską tęsknię a egoistycznie za samym tym faktem bo to była radość    egoistyczne ale moje życie  największy sukces życia  gdy kot i pies zapiały ze mną  i nie wiem czy jest tyle dolarów  za które bym kupił cos lepszego  od wspomnienia tamtego faktu   
    • Aroma to i ma nuda sadu namiot amora.   A Wenera - aren Ewa    
    • @andrew tyle chciałabym usłyszeć ale cisza układa się w twoje milczenie
    • @Maciek.JPieknie!

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...