Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

pamiętam ten czas operacja
przecież byłem jednym z nich
bohaterem gdy kruszyłem żelazne
serca wrogów, ludobójcą gdy tłukłem
o siebie łyse głowy jeńców.

szukaliśmy wokół ciał zima
przegniła do bólu buty w okopach
jedliśmy surowe mięso, nurzając w nim
swe zęby, we krwi zachody słońca
wgryzały się w nasze rzepkie koce.

zagryzając zimny obol orderu
śmiesznie było umierać, w jego
ramionach strach oczy, nieba przeżarte
przez pożogę otwarta rana na moim ciele
świeża wydziobana rana przez karabin.

11 listopada 2007

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



to jak miałem podejść do wojny z kwiatami i preclem ?!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



to jak miałem podejść do wojny z kwiatami i preclem ?!
nie byłem ale słyszałem jak to wyglądało
k.k.k.k.k.k. i karabin też na k
MN

o wszytkich sprawach należy mówić bo inaczej zostaną zapomnianie, nie mam pojęcia jak wygłąda wojna. wiem z filmów. dlatego opisywałem to na podstawie własnych prostych odczuć, które mogą być bliskie każdemu człowiekowi. nie chciałem by ktoś pomyślał że posuwam się za daleko, kreślac takie obrazy z wyobraźni nie mając o nich pojęcia. napisałem jak najprościej. napisałem to co czułem.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nie byłem ale słyszałem jak to wyglądało
k.k.k.k.k.k. i karabin też na k
MN

o wszytkich sprawach należy mówić bo inaczej zostaną zapomnianie, nie mam pojęcia jak wygłąda wojna. wiem z filmów. dlatego opisywałem to na podstawie własnych prostych odczuć, które mogą być bliskie każdemu człowiekowi. nie chciałem by ktoś pomyślał że posuwam się za daleko, kreślac takie obrazy z wyobraźni nie mając o nich pojęcia. napisałem jak najprościej. napisałem to co czułem.
ok - spoko
MN
Opublikowano

"nużąc w nim
swe zęby"

- znużone zęby?
bo owszem, można "nurzać swoje zęby w mięsie" - od zanurzać;
był pomysł, a nawet - zwłaszcza końcowe obrazy epatujące mało heroiczną wojenką - udane; ale generalnie spieprz...
tylko po co się spieszyć? jest przecież Warsztat...
J.S

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Mogłoby by być ale nie założyłem tego na początku. Dzięki.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Mówisz, że to nie ma sensu, że świat obraca się na drugą stronę, że rozsypaliśmy horyzont w zdarzenia, nieokreślone punkty drżące w napięciu.   Tu podłoga jest sufitem, sufit podłogą, kierunki tracą znaczenie i zapętlają. Wskazówki zegara zszywają się w mapę pokoju, który oddycha przez pęknięcia.   Wychodzą z nich nieprzespane noce, mój cień liże ścianę - wbite w tynk niepotrzebne słowa.   Myślałem, że zatrzymałem je językiem, przyklejonym do podniebienia.   Powiedziałaś, że to nie ma sensu, że świat obrócił się już na drugą stronę, kierunki straciły znaczenie, podłoga stała się sufitem, sufit podłogą.   Że rozsypaliśmy horyzont w zdarzenia, pełzające po mapie pokoju, który przestał oddychać…
    • @Migrena Ojej! Cudny wiersz! Inspirujący, więc wybacz mi. Nie mogłam się powstrzymać: Może ona nie odeszła.     Tylko rozpłynęła się.     Wróciła do miejsca, z którego przyszła –     do szeptu, który był przed słowem,     do myśli, która nie zdążyła stać się ciałem. Może nie zeszła z twojego istnienia.     Stała się jego tłem,     powietrzem w twoich płucach,     którego nie zauważasz, dopóki go nie zabraknie. Niech zostanie.     W odblasku lustra, który nie jest twój.     W kasztanowym kolorze światła.
    • @UtratabezStraty

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Mam nadzieję, że takich obaw Ci moje opowiadanie nie dostarczyło. Pozdrawiam. 
    • Rozkopana ziemia ujawnia swoje największe tajemnice.   Stado dzików tędy szło szukają pożywienia zostawiły pobojowisko.   Leśna droga do nikąd prowadzi usunięto z niej znak  abyś błądził niczym w ciemności.   Wyolbrzymiam fakty i wszystko widzę w ciemnych barwach, lepiej nie pytaj mnie o radę.    Nie wiesz o czym myślę nie pytaj bo nic nie powiem,  swój problem rozwiążesz sam.   Po środku pola stoję  w strumieniach deszczu szukam pomysłu na jutro.   W zaroślach skaleczyłem  nogę  idąc boso chociaż dokładnie zaplanowałem gdzie ją postawić.    Bezradny jestem bo nie umiem rozpalić ognia, nękany przez siebie  jest mi obojętne co dalej będzie.   Niebu patrzę głęboko w oczy w rozkopanej ziemi nic nie znalazłem   odchodzę więc bez słowa.
    • @violettaBardzo dziękuję! Oczywiście, że tak. Ależ z Ciebie pozytywna kobietka! :))) Pozdrawiam.  @Annna2Bardzo dziękuję! I pewnie już nic tego nie zmieni, a raczej się będzie pogłębiało. Pozdrawiam :)))) @MigrenaBardzo dziękuję! Technologia tak "pędzi",że już teraz niektórzy ludzie nie zauważają np. zmian pór roku. Pozdrawiam. :)) @TylkoJestemOna

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @UtratabezStraty@Rafael Marius@JWF@Wiesław J.K.@Andrzej P. Zajączkowski Serdeczne  podziękowania!     
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...