Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

lipcowe noce
pełne hucznych wesel
spadających gwiazd

___
To moje pierwsze haiku, więc byłbym wdzięczny za konstruktywne komentarze.;) Zjazdy i objazdy wbrew pozorom mile widziane.:D

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



lipcowa noc
wypełniona orszakiem
spadających gwiazd

... wiem, że nie oddaje tego, co w Twoim haiku, ale to tak na szybko, bo nie wpadło mi nic lepszego do głowy.
A teraz do rzeczy:
1-szy i 3-ci wers ok, chociaż lepiej, żeby pierwszy był umiejscowiony w czasie teraźniejszym.
Haiku, to chwila, zdjęcie zrobione w konkretnym momencie
- "pełne hucznych wesel" nie da się sfotografować. Ale wystarczy, że odpowiednio dostosujesz ten wers do obrazu, jaki można zrobić i będzie ok.
Są jeszcze inne zasady, ale jest tego sporo. Jak na pierwszy raz... jest nieźle.
Pozdrawiam
Opublikowano

Dziękuję za odwiedziny. Twoje rady co nie co rozjaśniają mi, o co w tym wszystkich chodzi. To co napisałem - a z tego co widzę nie za bardzo można to nazwać haiku - to raczej próba zrozumienia tego ‘fikuśnego’ stylu.;) Twój komentarz poszerza tą wiedzę i bardzo Ci za to dziękuje…

Serdecznie pozdrawiam.

Opublikowano

Opisujesz to co tu i teraz, tak więc na przykład:
Lipcowa noc
Miejsce, które widzisz, dźwięki które słyszysz i chcesz opisać słowami, a nad 'Tym'...
Spadająca gwiazda lub spadające gwiazdy - zdarza się że występują parami :)
Powodzenia, mam wrażenie, że pomysłów Ci nie zabraknie...
Jurek

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Mysle, ze jak na pierwsze to jest naprawde bardzo udane.
Jest chyba zgodne z ogolna filozofia haiku, pokazuje nam obrazek przyrody,
z punktu widzenia obserwatora podgladacza patrzacego z boku
i wnosi jakies nowe spostrzezenie, zadziwienie wobec natury.

Jedyna moja uwaga, jest taka, ze moze lepiej byloby opisac
jedna konkretna chwile a nie ciag nocy. To zreszta latwo da sie zrobic.

Np.
Lipcowe niebo -
spadają roje gwiazd
na weselników

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Lenore Grey poems W zasadzie o to dokładnie chodzi w weird fiction. Człowiek mierzy się z niewytłumaczalną i przepotężną grozą, której nie pojmuję. Wie, że jest już zgubiony od początku a mimo to brnie dalej z zamysłem, że tylko on może dzięki np. swojej wiedzy może rozwikłać tajemnicę lub pokonać duchy, zjawy, stare bóstwa z innego wymiaru czy wyznawców dziwnych kultów. Często ceną jaką ponosi jest nieludzka śmierć lub popadnięcie w całkowity obłęd i szaleństwo. Co skutkuję tym, że jego opowieść jest zupełnie niewiarygodna dla postronnych. Dlatego opowiadania weird zaczynają się np. w psychiatryku albo od historii w stylu siostrzeniec odziedziczył dom po starym, zbzikowanym wujku, który umarł w dziwnych okolicznościach a teraz przy grzebaniu w jego rzeczach odnajdują się książki lub dzienniki ze strasznymi opisami i rysunkami jakiś potwornych postaci...
    • @Simon Tracy wow, nie myślalam jeszcze o tym, o czym wspomniałeś na końcu hah Bardzo ciekawe
    • @Lenore Grey poems Dziękuję.  Starałem się oddać ducha książki Hodgsona, choć początek historii u mnie jest zupełnie inny od tej z powieści.  Ale ostatnie zwrotki są już bezpośrednio powiązane. Elementy transcendencjalnej grozy, dziwne cienie i zachowania przyrody, zjawy i duchy na pokładzie, no i upiorna zielonkawa mgła, wzmagająca odczucie odseparowania od świata i grozy. No i typowe dla grozy czy horroru XIX-wiecznego. Tylko jedna osoba przeżywa ten koszmar by móc go opisać w formie dziennika bądź listów. U mnie jest to wiersz. Łączy się to trochę z weird fiction, gdzie niewytłumaczalne zjawiska odbierają życie wszystkim a zostawiają cudem ocalonego by mógł jakby opisać ich zwycięstwo nad człowiekiem.
    • @Migrena Jacku daj żyć przez twój jogurt parsknąłem śmiechem przy śniadaniu i małżonka musiała zmienić obrus. Wyborne! Dawno tak się nie ubawiłem twoje ciągi logicznych skojarzeń zachwycają. Ja mam za sobą psychologa i psychiatrów w pewnym momencie życia uznałem że to fajne doświadczenie i rok czasu poświęciłem na opowiadaniu im swojego życia, które w zależności ich stopnia wiedzy i zaangażowania ubarwiałem. Niestety nie miałem tyle szczęścia co ty. O czerwonych szpileczkach mogłem zapomnieć natomiast trafiały się szpitalne trepy gustowne skoki czy modne babcine ciepluchy. Raz ubawił mnie psychiatra pyta mnie czy pan pije ja mówię jak wszyscy a on co to znaczy na to ja no do obiadu kropelkę wina a ile razy w tygodniu a ja na to przecież obiad jem codziennie; i codziennie pan pije? a tam znowu pije mówiłem kropelkę do obiadu Diagnoza alkoholik pije codziennie skierowanie poradnia AAA. I tam dopiero były jaja ale to zostawię na inny czas.
    • @Waldemar_Talar_Talar

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...