Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

kolejny raz echo trzaskających drzwi
fragmenty porcelanowych talerzy
i spływające po obrusie krople herbaty

czy słyszalna jest chwila
pomiędzy oddechami


dotykam kłębek na skraju łóżka już
bez słów
a przecież jeszcze tak wiele
na końcu języka

jak długa jest cisza
pomiędzy uderzeniem dwóch


pod tą samą kołdrą rozmawiamy plecami
szukając znaków cienia
na przeciwległych ścianach

brak umiejętności pływania
najłatwiej zastąpić kołem ratunkowym


przyczyn najtrudniej szuka się w lustrze

Opublikowano

Przegadałeś, czytam i czytam wszystkie części, bez kursywy, i moje wrażenia sa takie:
- pierwsza i druga w sumie nijakie i naiwne treściowo;
- trzecia:
pod tą samą kołdrą rozmawiamy plecami znów cisza, a wiec wracamy do częsci drugiej;
"szukając znaków cienia
na przeciwległych ścianach"
tu prosiłabym o wyjąsnienie, nie chciałabym popełnic nadinterpretacji;)
- pointa je dobra.
Teraz kursywa:
mają być refleksyjne- dwie pierwsze niech będą.
czy brak umiejętności pływania
najłatwiej zastąpić kołem ratunkowym

-> czy nie po to jets koło ratunkowe?

Tyle z moich wrażeń;) Tak po sąsiedzku, bo komentowac juz mi sie nie chce.
Pozdrawiam

Opublikowano

REWELA. O problemach damsko-męskich, jeśli się nie mylę.

kolejny raz w ciszy
echo trzaskających drzwi
fragmenty porcelanowych talerzy
i spływające po obrusie krople herbaty ===> miód.

czy słyszalna jest chwila ===> może po prostu 'słyszalna chwila'?
pomiędzy oddechami

dotykam kłębek na skraju łóżka już
bez słów
a przecież jeszcze tak wiele
na końcu języka

jak długa jest cisza
pomiędzy uderzeniem dwóch

pod tą samą kołdrą rozmawiamy plecami
szukając znaków cienia
na przeciwległych ścianach ===> strofa - miód nr 2.

czy brak umiejętności pływania
najłatwiej zastąpić kołem ratunkowym

przyczyn najtrudniej szuka się w lustrze ===> pointa o trudności bicia się we własne
piersi :)

To od Pancolka.
++++
Wiel/uśmiechu!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




o znakach na ścianie już bardzo celnie w warsztacie napisała Żak Stanisława

a jeśli chodzi o to koło ratunkowe, to chodziło mi tu raczej aby nie iść po najprostszej lini, ponieważ pływanie jako metafora współżycia odnosi się do nauki pływania a nie wicznego żucania kół ratunkowych, które pomogą nie utonąć ale problemu nie rozwiązują

dzięki za wizytę "sąsiedzką"
pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



może idąc po koleii

Ewo Kos w sumie jak się spojrzy na cały wiersz to nie tylko puenta nie powala ale i całość ma taki efekt niepowalający może muszę jakieś prawe sierpowe wyskakujące z monitora(-:
dzięki za odwiedziny
pozdrawiam

Stasiu dobrz przejrzałaś, czeka się czasem na znak od drugiej osoby, z jednej strony człowiek się chce jak najszybciej pogodzić a;e duma przeszkadza w wyciągnięciu ręki
a rozmawianie plecami to dla mnie jastraszniejszy moment podczas każdej kłótni, już wole przysłwiowe rozbijanie talerzy niż milczenie
pozdrawiam

Marlett dzięki za luken kuken a do lustra rzeczywiście aż strach zaglądać, zwłaszcza gdy ma się świadomość popełnionych grzeszków(-:
pozdrawiam

Stefanie dzięki(-:

Judyt lakonicznie ale zawsze to cieszy więc i za ten potok słów(-: dziękuję
pozdrawiam

Bogdanie jak już pisałem powyżej nie mogłem wyzbyć się tych fragmentów z kursywani bo mi siedziały głęboko głęboko w głowie i już tak zakorzeniły się na dobre
-co do "kłębka" to przemyślę na spokojnie
-a jeśli chodzi o skłonienie do pracy to z pokorą przyjmuję zarzut, wiersz był niecierpliwy, nawet dnia nie wyczekał w warsztacie więc wyskoczył surowy, może do niego jeszcze wrócę ale chyba raczej będę pisał coś od nowa
dziękuję i pozdrawiam

Adamie dzięki

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Piękne. A to takie jakby wtrącenie "Ty możesz nie wiedzieć" jakoś mnie rozczuliło strasznie..
    • @Waldemar_Talar_Talar Skoro tak, to za "zwłaszcza" kłaniam się wdzięcznie :)
    • @Roma to ja jeszcze powiem, że ta moja "cisza" to takie moje idee fixe.  Prześladuje mnie.  Dziękuję Roma. Dobranoc.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Zawsze wesprzesz dobrym słowem Waldku :) Miłego weekendu.
    • Pieszo—tup—tup—tup—tupiemy przez Afrykę Krok—krok—krok—krok—tupiemy przez Afrykę (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa!) Nie ma zwolnienia na wojnie!   Siedem—sześć—jedenaście—pięć—dwadzieścia dziewięć—dzisiaj mil— Cztery—jedenaście—siedemnaście—trzydzieści dwie mile wczoraj (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa!) Nie ma zwolnienia na wojnie!   Nie—nie—nie—nie—patrz co przed sobą masz. (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa) Lu—dzie— lu—dzie— wariują gdy wciąż widzą je, Bo nie ma zwolnienia na wojnie!   Licz—licz—licz—licz— naboje w ładownicach. Gdy—spuś—cisz—wzrok—zaraz dopadną cię! (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa) Nie ma zwolnienia na wojnie!   Pró—buj—pró—buj—myśleć o czymś innym—  O—mój—Bo—że—nie daj mi oszaleć! (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa!) Nie ma zwolnienia na wojnie!   Mo—że—my—prze—trwać głód, pragnienie, wyczerpanie, Ale—nie—nie—nie—nie to ciągłe patrzenie na—  Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa, Bo nie ma zwolnienia na wojnie!   W dzień—nie—jest—tak—źle bo koledzy są, Lecz—noc—to—sznu—rów—ki czterdziestu tysięcy milionów Bu—tów—bu—tów—do góry raz, o ziemię dwa Nie ma zwolnienia na wojnie!   Sze—dłem—sześć—ty—godni w piekle i mówię Nie—o—gień—dia—bły, ciemność czy coś, Lecz bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa, Bo nie ma zwolnienia na wojnie!   W 1900 British Army przemaszerowała od Cape Town do Pretorii (1500 km) - tak ten marsz zapamiętał Kipling.  Fraza - nie ma zwolnienia na wojnie - pochodzi z Księgi Koheleta 8,8: Nad duchem człowiek nie ma władzy, aby go powstrzymać, a nad dniem śmierci nie ma mocy. Tak samo nie ma zwolnienia na wojnie i nie uratuje nieprawość tego, kto ją popełnia.  I Rudyard: We're foot—slog—slog—slog—sloggin' over Africa  Foot—foot—foot—foot—sloggin' over Africa (Boots—boots—boots—boots—movin' up and down again!)  There's no discharge in the war!     Seven—six—eleven—five—nine—an'—twenty mile to—day— Four—eleven—seventeen—thirty—two the day before   (Boots—boots—boots—boots—movin' up and down again!)  There's no discharge in the war!     Don't—don't—don't—don't—look at what's in front of you. (Boots—boots—boots—boots—movin' up an' down again); Men—men—men—men—men go mad with watchin' 'em,  An' there's no discharge in the war!     Count—count—count—count—the bullets in the bandoliers.  If—your—eyes—drop—they will get atop o' you!  (Boots—boots—boots—boots—movin' up and down again)  There's no discharge in the war!     Try—try—try—try—to think o' something different—  Oh—my—God—keep—me from goin' lunatic!  (Boots—boots—boots—boots—movin' up an' down again!)  There's no discharge in the war!     We—can—stick—out—'unger, thirst, an' weariness, But—not—not—not—not the chronic sight of 'em—  Boots—boots—boots—boots—movin' up an' down again,  An' there's no discharge in the war!     Tain`t—so—bad—by—day because o' company, But night—brings—long—strings—o' forty thousand million  Boots—boots—boots—boots—movin' up an' down again  There's no discharge in the war!     I—'ave—marched—six—weeks in 'Ell an' certify It—is—not—fire—devils, dark, or anything, But boots—boots—boots—boots—movin'up an' down again,  An' there's no discharge in the war!  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...