Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Skupiska zakrzepłych imion złuszczyły słownictwo krwawień
Zamiast gderać krokom przyjaciół truchtam piórem dla wroga
Rechot z kolorów zniczy umknął ze mnie piszcząc zabawnie
Odjął interes poszukujących dla schowanych dobra
Na wieczny dąb nos wdrapałem chcąc obserwacjom się oddać:

1/ Janek z Małgosią wędrują po sobie metrami szczytów
Achnieją na zastygłym Słowackim to przecież romantyk
2/ Któś już kryje, znajduje odbicie - wśród marmurów - lampy

Skra! cień! Wtem Ktoś strzela zaklepać baletem obok Degas’a
Łapie, krzesze energię w napięciu kwatery Ampera
Aby wreszcie od skał pieśni Heine’owskich móc wyścig przegrać
(Buntownik „kobiet jak kwiaty”, co przed banałem uprzedzał)
A jednak: nie „za siebie” lecz „wstawaj” zawołał kolega

Głowizna wypuszczona na wierzch bez cła, nagością bytu
Ratownik nie tłumi śmiechu francuza, gdy na rzecz patrzy:
A to na pewno poeta wszedł do gry powstając z martwych!

Opublikowano

Heine powidział kiedyś, że pierwszy, który porównał kobietę do kwiata był wielkim poetą, a drugi wielkim cymbałem....
poza tym wszystkie postaci przytoczone w tekście, prócz jasia i małgosi spoczywają na jednym cmentarzu
^
warto to wiedzieć zanim się zacznie..
a i wciąż się bawię w akrostychy

1 listopadowy klimat z oczkiem, ale nieczytelny chyba
pomocy

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...