Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

zmienił się klimat


Messalin_Nagietka

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 80
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


To nie historia, do dzisiaj ten przesąd jest aktualny ale komentator to pominął. Po prostu: nie wie.
Ale czemu w takim razie rzuca się na wiersz jak hiena, robi z Autora idiotę który pisze o nocy bzdury? Tymczasem podmiotem tego wiersza jest ktoś, kto stracił kogoś bliskiego, od kogo odwróciło się szczęście i słyszy, jak "obok":

za ścianą
mężczyzna i kobieta

na prześcieradłach krew
wizerunek miłości
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Bursa? W życiu nie napisałby tak pięknie jak Messalinowe bajania :)
Pozdrawiam.

Ale kurczę... ciągle idzie o gusta, prawda? Tzn. wiem, kiedy wiersz jest beznadziejny, a kiedy nie, bo parę miesięcy się baruję z poezją, ale nie zamykajcie jej w szufladce. Rozumiem, że jestem tandeciarzem i na tym forum nie do wszystkich trafiam, ale czy to powód, aby mnie wyganiać do biblioteki? Mam wolę doskonalenia się i jestem wdzięczny nawet jeśli ktoś zjedzie mój wiersz. Pan Rybak kiedyś napisał: 'Twój wiersz jest jak wata cukrowa, którą lubią dzieci' i od tamtej pory ciągle próbuję zmieniać swoje pisanie, czytać itd. Mam przestać pisać, bo ktoś uważa, że piszę marną prozę, a nie kwiecistą/mickiewiczowską poezję?
PS: I nie podoba mi się twierdzenie: bajania Nagietkowe są lepsze od Bursy ;)) GUSTA!

Pancolek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Typowe asekuranctwo :) Skoro ktoś ma, jak pisze, wolę samodoskonalenia, to chyba jasne, że nie trzeba go wyganiać do biblioteki? Czy przyszły fizyk też tak mówi? "Lubię fizykę, ale to nie znaczy, że mam chodzić do biblioteki (i czytać, co mieli do powiedzenia fizycy przed mną)"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




ciężki orzech jesteś Mess
ja nie wdrażam nic do dyskusji ale wypiszę 3 nazwiska z których czerpię niekiedy swoje płytkie przemyślenia mianowicie E Sonnenberg R Wojaczek T Różewicz

a tak a propos. za co poeci czy nie poeci dostają nagrody zostają wyróżnieni ? chyba nie za płytkie nic nie znaczące słowotoki... troszke horyzontu i tolerancji
masz wypaczony gust.

the end
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




ciężki orzech jesteś Mess
ja nie wdrażam nic do dyskusji ale wypiszę 3 nazwiska z których czerpię niekiedy swoje płytkie przemyślenia mianowicie E Sonnenberg R Wojaczek T Różewicz

a tak a propos. za co poeci czy nie poeci dostają nagrody zostają wyróżnieni ? chyba nie za płytkie nic nie znaczące słowotoki... troszke horyzontu i tolerancji
masz wypaczony gust.

the end

Tomaszu - co powiesz na to, że pewien Pan B. miał w październiku 5-6 konkursów, jurorował w nich, za każdy z nich zgarnął przynajmniej 4,5 a cały czas chodził nawalony, czy tu chodzi o rozum czy wątrobę?
MN
ps. czy być poetą to chodzić nawalonym?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

myślę, że każdy z nas ma swoich poetów, któych czyta
i chce uświęcać, powiedziałem już na wstępie, że poezja
zbyt zbliżyła się do prozy, czy to jest jakieś przestępstwo?

odrazu pisać, że mam cos wypaczonego?
mam, dla zwykłego pana/pani (nie mylić z
obywatelem) - mam, bo piszę, więc jestem
w całości wypaczony z tego dzisiejszestwa

w dalszym toku wprowadzam podział na
poetów z dużych miast co nie wiedzą co pije krowa
i na tych z małych, bez przebicia, wybicia i z lewo co
widocznym szczęściem - co się śmieją - pij mleko!
będziesz ryczał

a Ty Tomaszu do któych należysz?
teraz Cię zaskoczę, że powyższy świat
wymysliłem na poczekaniu, specjalnie
dla Ciebie? czy ten Twój Wojaczek oprócz
przerżnięcia gwintu potrafił co jeszcze?
czy ten Różewicz miał choć w jednym z wierszy
prostą puentę dla człowieka, który zrozumie o co chodzi?
niestety sonnenberg nie jest mi znany

wypaczam sobie i Ci
MN

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jeszcze tylko na chwilę - Wojaczek monotematyczny jest. Ostatnio wypożyczyłem z Biblioteki Śląskiej Wojaczka "Dzieła zebrane", czyli wszystko, co ukazało się gdziekolwiek za jego życia i po jego śmierci, plus rękopisy (niektóre chyba nigdy nie miały wyjść z szuflady; trochę nieładnie, że tak wszystko mu wygrzebali i pokazali innym). Ale o co chodzi - pierwsze wrażenie pozytywne, a potem, szkoda gadać. O śmierci bezpośrednio w 2/3 wierszach (samo słowo "śmierć" pojawiało się tak często, że aż mdło mi się robiło, niejednokrotnie "śmierć" kończyła puentę, zamykała cały tekst). Poza tym krew, sperma etc. Ziomek całkowicie zatopiony w świecie materialnym. Liryczny onanista. I choć jego życiorys fascynuje (a może tylko koniec jego drogi jest fascynujący?), to wiersze - poza kilkoma wybornymi, jak "Mit rodzinny" - dla mnie nie stanowią czegoś niezwykłego. Wiem, że teraz tak cholernie powierzchownie ujmuję temat, a sam Wojaczek nie może się bronić, ale chciałem wrzucić swoje 3 grosze, bo i tak rzadko się tu pojawiam.

Takie moje gadanie.

Pozdrawiam.

PS. Zresztą o gustach się nie dyskutuje ;) Żeby jasność była - to było tylko moje odczucie po lekturze twórczości Pana W.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pan jest boski Panie Rewiński ;)


Co do tematu - poezja istnieje i ma się całkiem nieźle - tylko w innej formie niż sto lat temu, ba! nawet 20 lat temu. Jako sztuka marginalna nie cieszy się również zbyt wielkim zaintersowaniem. Z czego to wynika? Uważam, że z pożądanego modelu współczesnej osobowości. Bycie otwartym, asertywnym, ambitnym, wiecznie zadowolonym z życia, nie sprzyja pisaniu liryki. Bo o czym ma np. pisać uśmiechnięty pan akwizytor? O tym, że wcisnął komuś kolejny wspaniały towar? No przecież nie. Jeśli natomiast wypala się społecznie, rodzinnie i zawodowo, jest w stanie opisywać senne bzdety i swoje frustracje. Dobra poezja wymaga jednak przemyśleń, głębokich przemyśleń i przeżyć ... I taka istnieje. Panie Messa, Pan się raczej wypowiada na temat gustów poetyckich, pisząc o tej księgarni co to w niej Panu nic nie odpowiadało, a nie o faktycznej wartości tego co obecnie powstaje.

Inna sprawa to istnienie elitarnej grupy ludzi piszących - mówię tu o profesjonalnym rzemiośle --- no ale czemu nie :) ... egoizm jest twórczy Panie Messa ... np. taki Ciechanów? Czy nie uważa Pan, że jest Pan dokładnie tym kogo sam opisuje?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



hmm :P

być poetą, to być nawalonym :]
[bynajmniej w czasie konkursów poetyckich itp.]
zdążyŁam zauważyć, że często i gęsto są nakrapiane.
niestety. a no i niektórzy mówią, że poeta i alkoholik
to synonimy są ;)

pozdrawiam Espena :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pan jest boski Panie Rewiński ;)


Co do tematu - poezja istnieje i ma się całkiem nieźle - tylko w innej formie niż sto lat temu, ba! nawet 20 lat temu. Jako sztuka marginalna nie cieszy się również zbyt wielkim zaintersowaniem. Z czego to wynika? Uważam, że z pożądanego modelu współczesnej osobowości. Bycie otwartym, asertywnym, ambitnym, wiecznie zadowolonym z życia, nie sprzyja pisaniu liryki. Bo o czym ma np. pisać uśmiechnięty pan akwizytor? O tym, że wcisnął komuś kolejny wspaniały towar? No przecież nie. Jeśli natomiast wypala się społecznie, rodzinnie i zawodowo, jest w stanie opisywać senne bzdety i swoje frustracje. Dobra poezja wymaga jednak przemyśleń, głębokich przemyśleń i przeżyć ... I taka istnieje. Panie Messa, Pan się raczej wypowiada na temat gustów poetyckich, pisząc o tej księgarni co to w niej Panu nic nie odpowiadało, a nie o faktycznej wartości tego co obecnie powstaje.

Inna sprawa to istnienie elitarnej grupy ludzi piszących - mówię tu o profesjonalnym rzemiośle --- no ale czemu nie :) ... egoizm jest twórczy Panie Messa ... np. taki Ciechanów? Czy nie uważa Pan, że jest Pan dokładnie tym kogo sam opisuje?

księgarnią był empik w wawie
do ciechanowskich księgarni nawet nie zaglądam
mam chyba alergię na kurz
gdybym trącim część półeczki przeznaczonej na poezję
MN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



hmm :P

być poetą, to być nawalonym :]
[bynajmniej w czasie konkursów poetyckich itp.]
zdążyŁam zauważyć, że często i gęsto są nakrapiane.
niestety. a no i niektórzy mówią, że poeta i alkoholik
to synonimy są ;)

pozdrawiam Espena :)
nawalony kojarzy mi się z walonym czyli ze zwierzem "waleniem" a ten w niektórych broszurkach jest uważany za wodnego jednorożca, jajć, dokąd ten tok mnie zaprowadzi? do bezguścia? czy może bezościa?
gusty można mieć, ale jeśli chodzi o ocenę czy może tworzenie to zawsze trzeba mieć na uwadze jakieś większe grono, w takim bądź razie idąc dalej -Ci którzy się zamykają wydają się być "samowaleniami", Ci którzy otwierają "wszelkowaleniem" a nawalonym zdaje się być odbiorca, jeju, czy coś pokręciłem?
MN
ps. Espeno absolutnie, żeby to nie było do Ciebie, to takie luźne analizowanie - walonego
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



rozumiem, nie obrażam się. zresztą, sama jestem
raczej bliżej abstynentki niż tej nawalonej.
chodziŁo mi jedynie o podzielenie się kilkoma
spostrzeżeniami odnośnie poetyckich konkursów,
nocy poetów i innych.

konkursy? to oddzielny temat
ale przepraszam, bo ja o nich
zacząłem - Rybaczek wysłał mi gdzie
indziej taki dziwny dostęp do dwóch takich, których
co to ukradli księżyc i myśli, że o to mi chodzi, a no nie o to,
zmienił się klimat - wszędzie
zakłąd o żołędzie?
MN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a po co bursa miałby pisać "tak pięknie" jak MN? jałowa dyskusja, "dzis prawdziwych cyganow juz nie ma". Boskie Kalosze widzi gnojowke poetycką wynikłą z postępu cywilizacyjnego, widac chęć powrotu do poetyckich wieczorków w szlacheckim dworze lub na salonach arystokracji. najlepiej jakby czytać potrafiły tylko elity, prawda? tęsknota za kanonem i piedestałem.
Co jest POEZJĄ? to, co zyskuje uznanie kiedyś autorytetów, teraz mas. czas jest obojętny i nie związany z okresem życia twórcy, często to, co kiedyś odrzucane, dzis nam klasyką.
"poezja dla ludu powinna być prosta jak je...nie" dawno temu powiedzialem na lekcji polskiego. poezja dla ludu? co to ma być? teraz to nie modne, problematyka społeczna. chcial mickiewicz pod strzechy? trafil na blokowiska. chyba wiedzial ze jego plomienne wiersze czytane klakierom podczas herbatki na salonach tracą sens. poezja to nie tylko muskanie absolutu, to także wscieklość i brud.
dzis, na forum, bursa i wojaczek co najwyżej byliby przeciętniakami, majakowski czy szwendel pośmiewiskiem.

Aha, nie jestem nawalony;) może i mam nawalone. poczytam dziś szwendla z okresu katastrofizmu. znow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



to jest Twoje rozumowanie
widzisz są takie układy, które
ustawiają się w wielkie wieże
na przykład babel albo org
a rzeczywistość jest zupełnie
inna i wcale nie chodzi o dworki i elitę
tylko jej tworzenie - często z niczego
w nic
wszystko to pic (to z jednej z moich piesni)
MN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Chodzi o obniżenie lotów. Jakość przechodzi w ilość nie tylko w konsumpcji ale i w muzyce sztuce, poezji. To nie tęsknota za kanonem, tylko obserwacja właściwa wybitnym umysłom ;)

Poezja i wszystko, co jest wytworem ludzkiej kultury, podlega takim samym procesom, jak drożdże. Łatwo je obserwować bo kilka miesięcy dla nich to tyle, ile dla ludzkości tysiące lat.
Oczywiście, jak napisałem wyżej, nie każdy zauważy jakiekolwiek podobieństwo :)

Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...