Henryk_Jakowiec Opublikowano 13 Października 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 13 Października 2007 Biedny parias, ten z Kalkuty już od rana chodził struty poszukując klina trafił na murzyna i mu sprzedał swoje buty.
HAYQ Opublikowano 13 Października 2007 Zgłoś Opublikowano 13 Października 2007 Bo niestety u pariasa liczy się na ogół kasa. Zaś winą protoplasty, że z tej jest właśnie kasty i lata na golasa
W_ita_M. Opublikowano 13 Października 2007 Zgłoś Opublikowano 13 Października 2007 Jeśli parias jest artystą, to potrafi zrobić wszystko. Choć na razie chodzi struty zrobi sobie nawet buty.
Duilla Opublikowano 4 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 4 Listopada 2007 A parias do tego był wielką lebiegą mieszkajac w Kalkucie wiercił palcem w bucie Dość długo to trwało rodzinę wkurzało byli tacy mili buty wyrzucili.
Henryk_Jakowiec Opublikowano 4 Listopada 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 4 Listopada 2007 Tak więc parias do śmietnika chociaż boso lecz pomyka i przerzuca stertę śmieci aż z tej sterty mu wyleci jego własna butów para i skarpetka frotte, stara.
Duilla Opublikowano 4 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 4 Listopada 2007 Swięta krowa buty zżarła po tygodniu w bólach zmarła a gdzieś tak koło niedzieli z brzucha trepy wyciągneli Parias umył je w Gangesie i ze szczęścia głośno drze się "już nie będe chodził struty wyciągnąłem z krowy buty"
Henryk_Jakowiec Opublikowano 4 Listopada 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 4 Listopada 2007 Odzyskawszy swoje laczki mało co nie dostał sraczki choć ze szczęścia się posikał a mógł przecież dostać bzika.
Duilla Opublikowano 4 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 4 Listopada 2007 Skóra z butów sie skurczyła krowa buty mu zniszczyła teraz parias się dziwuje czym on buty wypastuje.
Henryk_Jakowiec Opublikowano 4 Listopada 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 4 Listopada 2007 Musi wrzucić je do wrzątku ale wcześniej na początku trzeba z nich usunąć strawę bowiem krowa żuła trawę i ta trawa choć przeżuta wciąż się mocno trzyma buta a gdy buty wygotuje wtedy niech je wypastuje albo je wytarza w trawie będą zielonkawe, prawie.
W_ita_M. Opublikowano 4 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 4 Listopada 2007 (edytowane) Taka krowa, to fabryka; trawę żre, a mlekiem psika. Z zielonego robi białe, ludzie mówią - doskonałe.. Edytowane 26 Lipca 2017 przez marianna_ja (wyświetl historię edycji)
Henryk_Jakowiec Opublikowano 4 Listopada 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 4 Listopada 2007 A ja nie wezmę go do ust póki mi tu ktoś nie powie czy chodziło tu o mleko czy o siki, siki krowie.
HAYQ Opublikowano 5 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 5 Listopada 2007 Nie chcesz? Nie bierz go do ust... - lecz sam chciałeś, więc Ci powiem że chodziło tu o biust lub, jak wolisz - cycki krowie.
Duilla Opublikowano 6 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 6 Listopada 2007 Już się pogubiłem do jasnej cholerki czy chodzi o krowę czy krówki cukierki?
HAYQ Opublikowano 6 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 6 Listopada 2007 Ale czy to ważne? Cycki, czy wymiona? Czy krówka ciągutka, czy też pomylona? Ważne, żeby pleść - a gdy źle się splecie, wtedy można treść zużyć... w toalecie.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się