amandalea Opublikowano 7 Października 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Października 2007 tak łatwo obudzić fantazje gdy akceptacja z iskrą w źrenicy od progu ogarnia łakomie robiąc miejsce na kolanach wyrastają drzewa kwiaty ptasi trel niesie się w przestrzeni a my jak Adam i Ewa bez figowych liści nie gaśnie echo mimowolnego krzyku kiedy po wielokroć czułością ust dłoni siebie wywołujesz fale przyboju uderzające o brzegi tak łatwo spełniać pragnienia gdy tkliwość wypełnia po kraj czary i zakaz wstępu ma zakłamane tabu w świat ramionami zamknięty 07.10.07r. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zak stanisława Opublikowano 7 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Października 2007 ......kiedy po wielokroć czułością ust dłoni siebie wywołujesz fale przyboju uderzające o brzegi * Lidko,wiersz bardzo zmysłowy i kobiecy, ale w tej zwrotce coś mi nie pasuje, wybacz, nie znam się za bardzo, ale słowa wytłuszczone, gramatycznie nie pasują do siebie uściski ES Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
amandalea Opublikowano 7 Października 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Października 2007 Wiesz Stasiu czytam kolejny raz na głos i zastanawiam się, bo wg mnie wszystko tu pasuje :] i już sama nie wiem może nie widzę, bo to mój wiersz?? Pozdrawiam ciepło :) Lidia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się