Boskie Kalosze Opublikowano 1 Października 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Października 2007 zakład fryzjerski - wśród zamiatanych włosów jesienne liście Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Waldemar Talar Opublikowano 1 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Października 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. ciekawy i rzeczywisty obrazek-podoba się. pozdrawiam Waldemar Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ewa_Kos Opublikowano 1 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Października 2007 nowa fryzura jesienny wiatr zerwał kasztanowy włos To tak pokojarzone z fryzjernią:)) Typowo babska wersja:))) Pozdrawiam jesiennie:)) EK Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boskie Kalosze Opublikowano 1 Października 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Października 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. ciekawy i rzeczywisty obrazek-podoba się. pozdrawiam Waldemar Dziękuję. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boskie Kalosze Opublikowano 1 Października 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Października 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Babska, od babiego lata? :) Drzewo jesienią gubi liście, człowiek włosy. A nad tym wszystkim nitki babiego lata, i wspomnienia. Pozdrawiam jednym z nich:Wspomnienie Gdzie jest moja ławka z sercem dla Moniki? czy ją też zjadły lata jak korniki? A może pękła w niej ostatnia noga - stoi teraz w kancelarii p. Boga? Spojrzy kiedyś na serce, co kochało szczerze i zobaczy mnie, jak w Niego nie wierzę bo nie ma Moniki, ach nie ma Moniki! - Monikę razem z sercem schrupały korniki...Boże Wszechmogący, wiem że nie istniejesz... ale tak, na wypadek wszelki pamiętaj mnie kiedy przyjdę: będę miał na sobie wciąż dziecięce szelki te, w których widziałeś mnie ostatni raz na Świętej Komunii. I koszulę białą też włożę na siebie, w zegarku chrzestnego szkiełko będzie do Ciebie zajączki puszczało... W Kancelarii p. Boga, na ławce zabije serce i krew z niego tryśnie i Monika - sekretarka Pana tak jak kiedyś przyniesie mi wiśnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jasna Opublikowano 1 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Października 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Niepotrzebne już nikomu? Prawda? Za każdym razem żal mi ściętych włosów. I liści też. Strasznie refleksyjne haiku. Pozdrawiam, jasna :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boskie Kalosze Opublikowano 1 Października 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Października 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Ślicznie to ujęłaś. Przynajmniej mnie ogarnia u fryzjera nostalgia podobna do jesiennej :) Wiem, że włosy odrosną tak jak wiem, że już za kilka miesięcy odrosną liście, ale mimo to nachodzi człowieka jakaś zaduma, tym bardziej, że takie momenty to pora obserwacji: widzi się nagle, że włosy już rzadsze niż ostatnim razem, to dostrzega nagle wśród nich pierwsze siwe włosy. Dziękuję. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HAYQ Opublikowano 1 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Października 2007 haiku świetne, ale "Wspomnienie" jest "mniam", a szczególnie fragment dotyczący szelek, dzieciństwa, utraty wiary... Szkoda, żeby tylko tutaj został. Na Poezję z nim! :) Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ewa_Kos Opublikowano 1 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Października 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Babska, od babiego lata? :) Drzewo jesienią gubi liście, człowiek włosy. A nad tym wszystkim nitki babiego lata, i wspomnienia. Pozdrawiam jednym z nich:Wspomnienie Gdzie jest moja ławka z sercem dla Moniki? czy ją też zjadły lata jak korniki? A może pękła w niej ostatnia noga - stoi teraz w kancelarii p. Boga? Spojrzy kiedyś na serce, co kochało szczerze i zobaczy mnie, jak w Niego nie wierzę bo nie ma Moniki, ach nie ma Moniki! - Monikę razem z sercem schrupały korniki...Boże Wszechmogący, wiem że nie istniejesz... ale tak, na wypadek wszelki pamiętaj mnie kiedy przyjdę: będę miał na sobie wciąż dziecięce szelki te, w których widziałeś mnie ostatni raz na Świętej Komunii. I koszulę białą też włożę na siebie, w zegarku chrzestnego szkiełko będzie do Ciebie zajączki puszczało... W Kancelarii p. Boga, na ławce zabije serce i krew z niego tryśnie i Monika - sekretarka Pana tak jak kiedyś przyniesie mi wiśnie. prześliczne i do mnie też pasujące; czuję się obdarowana; bardzo dziękuję a wierszyk w "ulubionych" Pozdrawiam serdecznie:)) EK Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boskie Kalosze Opublikowano 1 Października 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Października 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Myślisz, że aż tutaj poezja nie sięga? Powiedziałbym, że tu (w haiku) się właśnie zaczyna :) Dziękuję. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boskie Kalosze Opublikowano 1 Października 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Października 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Naprawdę podoba się?... Ale przecież to nie haiku, nie znam się, ale ma chyba trochę za dużo wersów? :) Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ewa_Kos Opublikowano 1 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Października 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Naprawdę podoba się?... Ale przecież to nie haiku, nie znam się, ale ma chyba trochę za dużo wersów? :) Pozdrawiam. no już dobrze:))) Podoba się haiku o zakładzie:)))Bardzo podoba się wiersz " Wspomnienie" na pewno niczego nie pomyliłam:))) Pozdrawiam:) EK Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boskie Kalosze Opublikowano 2 Października 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Października 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Świetnie, że to zauważyłaś: o zakładzie. Zakład, czyli miejsce w którym przebiega jakiś cykl produkcyjny. To samo co u fryzjera dzieje się na zewnątrz: wiatr zrywa liście z drzew - goli drzewa na zimę :)) Jeszcze raz dziękuję :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
UFO Opublikowano 20 Września 2008 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Września 2008 ciekawe połączenie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boskie Kalosze Opublikowano 26 Września 2008 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Września 2008 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Dlaczego połączenie? Włosy i liście tak naprawdę nie mają ze sobą wiele wspólnego. I właśnie to jest istotne w tym obrazku ;) Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się