Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

i ledwo mogę uwierzyć że udało się
przeżyć życie dotąd bez ciebie
takie moje nadużycie
nieżyjącej i twojego daru

a przecież nie wiedzieliśmy
że istniejemy słuchając
jednej muzyki zapytajmy ślepców
czy nadzieja pomaga przetrwać

można być razem
nie widząc

Opublikowano

Marlettuś
a wiesz, że ładniusio to wykombinowałaś;)
Proszę, nie zrozum mnie źle z tym "wykombinowałaś"
bo jak sama wiesz
dobry wiersz - to sporo żmudnej pracy.
Ale do rzeczy,
ja bym tak lekko zmienił, bez tych ślepców i wtedy ostatni wers tak:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pozdrowionka;)

PS. ale ta Podmiotka Liryczna musi być zakochana
aż przyjemnie się robi;)
Opublikowano

Też kiedyś się zastanawiałem,
jak mi "udało się
przeżyć życie dotąd bez
" niej :))
... i chociaż gusta "muzyczne" miewamy różne
- płomienie grają wciąż w jednym rytmie. Dotąd. :)

Świetne Marlett> Duuuuużo szczęścia życzę.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie uciekałbym od brzydoty tego świata
od nieszczęść

zapytałbym tak

ps - słowo "ślepców" może ranić

samo w sobie krwiste i dokładnie opisujące stan rzeczy

i szczere

inne słowa pachną szpitalnie (niewidomy, niedowidzący)

zostawiłbym "ślepców"
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wiktorze!
Wiem,ślepcy nie robią miłego wrażenie - boimy się tego.
Ślepy to nie tylko ten co stracił wzrok, a ślepiec może widzieć więcej niż widzący.

można być razem
nie wiedząc - to zmienia całkowicie sens pointy.
Sens wiersza wiele dla mnie znaczy.
Dziękuję i serdecznie pozdrawiaM.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Marlettko
absolutnie nic z tego co tyczy niemiłego wrażenia
przyzwyczajony jestem do najgorszych przypadłości

a dlatego ślepców bym nie widzial
gdyż mowa o muzyce- czyli domena słuchu
a tu ni z gruszki ni z ....
pojawia sie wzrok
Ale Twój to wiersz;)
Dobrej nocy życzę;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie uciekałbym od brzydoty tego świata
od nieszczęść

zapytałbym tak

ps - słowo "ślepców" może ranić


samo w sobie krwiste i dokładnie opisujące stan rzeczy

i szczere

inne słowa pachną szpitalnie (niewidomy, niedowidzący)

zostawiłbym "ślepców"

Adam!
Mogę tylko i nie tylko bardzo bardzo podziękować.

Radości.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Egzege!
Wiem ,wiem o czym mówisz drogi Wiktorze.
Tyle,że ślepiec lepiej słyszy dźwieki niż widzący - bardziej wyczulony.
poza tym ze ślepcem można posłuchac muzyki, nigdy oglądać obrazów.
Utracony wzrok przejmują inne zmysły.
Radości.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Łukasz Jurczyk Świetnie prowadzisz też narrację historyczną - Filip II narzucił greckim polis (oprócz Sparty) pokój, a one utraciły niezależność i muszą wędrować na Persje. A wszystko w ramach Związku  . Piękna poetyka przy tym . Pozdrawiam 
    • @Waldemar_Talar_Talar Twój wiersz ma charakter uniwersalny - brzmi jak opowieść, która świadczy o tym, że  przeszedłeś przez życiowe lekcje i wiesz o czym piszesz. Pozdrawiam. :)  
    • @FaLcorN W sumie to dobra filozofia - czasem trzeba po prostu płynąć i nie walczyć z każdą falą. Takie podejście czasem naprawdę ratuje zdrowie psychiczne. Jest tylko jedno ale - ale co, jeśli ta fala prowadzi prosto na skały? Czasem warto wiedzieć, dokąd płyniemy. :)))
    • @tie-break Nie w każdym moim wierszu muszę podawać konkretne przykłady. Bo każdy z osobna tworzy historię, która jest spójna. W każdym takim wierszu podmiotem jest tzw. "Legatus mortis", istota demoniczna która jeszcze jako człowiek była powołana jedynie do cierpienia a nie życia. Jest to byt uwięziony między światami ludzi a demonów. Posłaniec śmierci i jej wierny piewca. I u mnie nie jest tak że wszystko jest bez sensu. Sensem jest umysł i jego potęga. Poznanie prawd i dociekanie do nich nawet jeśli miałoby to skończyć się obłędem lub zagładą. Uczucia są zbędne, liche i kłamliwe. To potęga rozumu ma spełniać rolę wręcz omnipotencką. Celem jest pojęcie bezsensu istnienia w ludzkim wymiarze czasu.  A zarazem zachowanie trwania myśli po wieczność. To trochę jak w modernistycznym pojmowaniu "nadczłowieka", lecz nie w wyższości klasy inteligenckiej(choć to też jest ważne). U mnie "nadczłowiekiem" jest ten który wie, że wszystko jest prochem, próżnią zawładniętą przez fatum od którego nie ma ucieczki. Ten który umie urządzić się jednak w tej pustce i trwać w niej aż do smutnego końca. Mając nadzieję na życie wieczne w postaci nie cielesnej czy duchowej a tryumfie myśli.
    • @Mitylene Bardzo dziękuję! Przepiękny komentarz, jestem nim zachwycona. Pozdrawiam. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...