Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

pójdę na spacer w jesień
w bure barwy minionego lata
w złocistych liści zamiecie
w krople deszczu grające staccata

ogrzeję w dłoniach kasztany
popatrzę jak wiatr szarpie drzewa
szałem z nagła wezbranym
bo żaden ptak już nie śpiewa

odgarnę z czoła pragnienia
i sny w szelest liści owinę
i całkiem tak od niechcenia
w wieczorną mgłę się rozpłynę

_____________________________

taka zeszłoroczna rymowanka jesienno-częstochowska ;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



INko tylko życzyć sobie takiej czestochowy

jednak zastanawiają mnie środkowe wersy
prawdopodobnie peelkę zatrzymał szalejący wiatr, bo żaden ptak już zatrzymać nie może.
I dobrze, choć ten "szał" trochę jakby odstaje od spokojnej jesiennej tonacji.
Oczywiście w tym wierszu, bo właśnie jesień obfituje w wichury, tylko tutaj ta wichura
pojawia się ni stąd ni zowąd.
Opublikowano

odgarnę z czoła pragnienia
i sny w szelest liści owinę
i całkiem tak od niechcenia
w wieczorną mgłę się rozpłynę
*
szaleństwa statecznej mamy mamy już za sobą???, pragnienia z czoła? a precz z tą nostalgią! pragnienia zrealizować a nie odgarniać!!!
bardzo misie i na czasie cmookeS Inuś!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Kalino, dzięki że zajrzałaś
ten u-twór jest przedorgowy
i raczej dam mu spokój, bo obecnie walczę z takim pisaniem
hmm... chyba powinnam powiedzieć, że obecnie w ogóle walczę z brakiem chęci do pisania ;)
hej, :)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



INko tylko życzyć sobie takiej czestochowy

jednak zastanawiają mnie środkowe wersy
prawdopodobnie peelkę zatrzymał szalejący wiatr, bo żaden ptak już zatrzymać nie może.
I dobrze, choć ten "szał" trochę jakby odstaje od spokojnej jesiennej tonacji.
Oczywiście w tym wierszu, bo właśnie jesień obfituje w wichury, tylko tutaj ta wichura
pojawia się ni stąd ni zowąd.

Egze, peelka poszła sobie ogólnie w całą jesień - czyli w cały świat ;)
i nie zatrzymało jej absolutnie nic (!)
pooooszła... i przepadła ;)
miło że zajrzałeś, :))))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



oj, Sosen Rajski, ile razy mam tłumaczyć, że moja mgielna przypadłość jest nieuleczalna?
a sypanie banałami po oczach wcale jej nie uzdrowi
- we mgle wszystko zdarzyć się może... ;)
:)))))))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



chyba na czasie, chociaż zeszłoroczne i przyrymnięte ;)
rzec by można - prorocze
ja Cisię, to i misię też ;)
:))))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Tectosmith Bardzo dobrze rozumiem tezy o równowadze, ale trzeba też mierzyć wysoko. A przynajmniej ja tak uważam. Pzdr. M. 
    • @LeszczymTo bardzo dobra miniaturka. Następnym razem umieść w "wierszach gotowych". Miniaturki mają dużo mniej odwiedzających. 
    • @Leszczym Rozumiem Twój punkt widzenia - sam przez długi czas miałem podobne emocje i myślenie wokół odbioru i statystyk. Z czasem doszedłem do tego, że funkcjonuję raczej niszowo i to mi pomaga zachować równowagę, choć jasne, liczby nadal gdzieś w głowie siedzą. Mam też wrażenie, że forum nie zawsze jest miarodajne, ale nie chcę się w to bardziej zagłębiać. Pozdrawiam. 
    • @Somalija Mnie się to podoba o tyle, że jako prawnika interesuje mnie co za art. 5. To już tak kiedyś ktoś tutaj napisał. Lubię gdy nie jest to dookreślone, a interpretacji wiersza można szukać w kilkunastu kodeksach i konstytucji RP i nawet nie tylko tam :).  @Somalija Ogólnie to też ciekawostka że Mendelejew nobla nie dostał, a Curie - Skłodowska aż 2 noble :)) Nie mam nic przeciwko żeby nie było, dumny jestem z polskich noblistów i noblistek, ale jest to kategoria interesująca poniekąd :)
    • Nie znoszę dzisiejszej poezji, ponieważ "dzisiejsza" poezja nie istnieje,  wszystkie utwory pisane są jakby z odgórnie ustaloną relacją do dawno zmarłych artystów, jakby ich głównym celem było jedynie pokazanie: "Widzisz co by na to powiedział Mickiewicz? Obrzydliwe, nieprawda? A więc jakie to dzisiejsze!". Współczesna poezja definiuje się nie tym czym jest, ale tym czym nie jest, tym co odrzuca, grając grę pozorów o zrzucaniu z siebie ołowianych kajdanów decorum, gdzie tak na prawdę jest to jedynie przeżuwanie starych trików z początków zeszłego stulecia, tym bardziej ironiczne, im bardziej przeżuwacz taki chce pomiędzy mlaskami perorować o swojej nowatorskości.    Czytelnikowi powinno się to od razu zdać nieautentyczne, a po czasie - zwyczajnie nudne. Nie ma w tej poezji prawdziwej istoty dzisiejszego życia, ponieważ cały czas oglądamy ją jedynie przez pryzmat osób trzecich - tych magicznych "klasyków", których okowy staramy się rozpierać, a więc dzisiejszą poezję czyta się jedynie jako fetyszystyczną pornografię, gdzie postacie mogą się pieprzyć, ale tylko ku zadowoleniu mężczyzny siedzącego na fotelu w rogu pokoju, a u nas tym Panem może być chociażby Mickiewicz. Z początku może to odbiorcę uwierać, można czuć, że stanowi się wbrew swojej woli część tej erotycznej zabawy, że także i rola odbiorcy jest w tej sytuacji nie tylko sztampowa, ale o zgrozo pożądana, i stanowi dla naszego niewidzialnego fetyszysty źródło zadowolenia. W takich momentach, można marzyć o ucieczce w inne czasy, w styl życia który nie byłby źródłem niczyjej satysfakcji, ale taki, który byłby po prostu "nasz". Kiedy zdajemy sobie sprawę, że nie ma w rzeczywistości ucieczki od zaplanowanego scenariusza, jedyne co pozostaje nas wypełniać, to nuda. Nuda. Nuda. Nuda. Kolejny wiersz. I kolejny. O niewziętym L4, o zakupach na obiad, o kolejce w przychodni albo o tym, że pani K. jest dzisiaj tak jakoś smutno.    Zawsze dostaniemy w tym momencie klasyczne (sic!) pytanie fanów danej poezji, tzn. "Czy to nie jest autentyczne? Czyż to nie jest istota sztuki?" Nie. To nie jest autentyczne. Jest tak autentyczne jak miłość w filmach dla dorosłych. Oczywiście, ruchy są całkowicie w porządku, może nawet bardziej przemyślane niż na co dzień, ale wszystko jest jedynie grane pod kamerę. I może coś nawet jest w tym porównaniu, może dzisiejsza poezja stanowi te same, fraktalne ruchy, w przód i w tył, i w przód, i w tył, wierzganie się w brudach codzienności, ale nie po to aby coś w nich znaleźć, lecz dlatego, że jakiemuś starszemu mężczyźnie ten brud na ciele się po prostu strasznie podoba.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...