Echnaton Opublikowano 15 Września 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 15 Września 2007 przez krzywe schody klatkę klatki w górę i w dół zapalasz światła każde jedno dotykasz i jest pierwsze drugie wyżej kolejne piętro wyżej i coraz są już stopnie na dach też pstryk i świeci z łatwością lekko chodzą na ostatnim poziomie też musisz zapalić bo słońca nie przyszły Opuszczeni często palą, chcesz jednego?
kaja-maja28 Opublikowano 15 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 15 Września 2007 No nie obraz się na mnie ale Twój wiersz jest na poziomie przedszkolaka. Chcąc oceniać innych to pisz mądrzej,nikt uczony nie jest i nikt uczony z Nieba nie spadł ale wybacz nie przypadł mi do gustu Twój wiersz Pozdrawiam milutko
Echnaton Opublikowano 15 Września 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 15 Września 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. to że nie zrozumiałaś, to nie znaczy że jest dziecinny :| wybacz, ale będą mieli inni ubaw czytając twój komentarz (taki sam jak ja :) ) radośnie z podłogi pozdrawiam i z serca błogosławie pieruggoss
Echnaton Opublikowano 15 Września 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 15 Września 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. w przedszkolu, które sami tworzycie!! nie było mnie tydzień a tu taka dziecinada :| i przekomarzanie się tekstami pod wierszami, a i bardzo proszę o komentowanie utworu a nie zadawanie głupich pytań pod wierszami, nie mających nic wspólnego z wierszem, czy gniotem pozdrawiam pieruggoss
Pan poeta Opublikowano 15 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 15 Września 2007 boże, to czysta grafomoania, i tyle pani cecylio, przykro mi, to gorzej niźli grafomonia, to już pandemonia
Echnaton Opublikowano 15 Września 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 15 Września 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. a wie pan chociaż, co poeta miał na myśli??? czy widzi pan tylko zapalającego światło peela? :| pozdrawiam
Pan poeta Opublikowano 16 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 16 Września 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. a wie pan chociaż, co poeta miał na myśli??? czy widzi pan tylko zapalającego światło peela? :| pozdrawiam a co mnie to obchodzi sam język już ostrasza, cuż tu mówić o treści jeśli język jest taki jaki jest a powinnien być współczesny, poprostu trzeba się oczytać pani cecyli, a jeśli to nic nie da to proszę zmienić hobby, najlepiej już):
Echnaton Opublikowano 16 Września 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 16 Września 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. a wie pan chociaż, co poeta miał na myśli??? czy widzi pan tylko zapalającego światło peela? :| pozdrawiam a co mnie to obchodzi sam język już ostrasza, cuż tu mówić o treści jeśli język jest taki jaki jest a powinnien być współczesny, poprostu trzeba się oczytać pani cecyli, a jeśli to nic nie da to proszę zmienić hobby, najlepiej już): pozwoli pan że o swoim hobby będę sama decydować ;] a czy język współczesny pana zdaniem musi zawierać kurwy i inne amoniakopotasy zupy pomidorowej? twierdzi pan że słowem nie współczesnym są schody wielkich szarych bloków, wieżowców, no racja w polsce nowoczesne są tylko chaty z gnojem i widłami pozdrawiam
Krzysztof Adam Meler Opublikowano 16 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 16 Września 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Dwie uwagi niejako symboliczne, nader, co cenię, subiektywne: nie podoba mi się rozbicie w drugiej zwrotce, "Opuszczeni" napisałbym małą literą, aby utrzymać swoiście ironiczny ton peelowski. Wiersz jest neomodernistyczny, a zatem trudno zarzucić mu grafomanię. Mamy raczej do czynienia z "przecieraniem nowych szlaków", z budowaniem warsztatu, zbieraniem materiałów, które potem pomogą zabłysznąć. Czekam na dalsze kroki. Radzę udoskonalić słownictwo, uczynić je bardziej wyszukanym. Najgorsze bowiem co w ogóle można w wierszu spotkać, to jest miksowanie udanych metafor, złożeń ze swoistą panoramą kiczu. Niemniej wierzę, że uda się udoskonalić, a wiarę mam na tyle silną, że zaczynam się powtarzać;) Pozdrawiam - K.A.M.
Pan poeta Opublikowano 16 Września 2007 Zgłoś Opublikowano 16 Września 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Dwie uwagi niejako symboliczne, nader, co cenię, subiektywne: nie podoba mi się rozbicie w drugiej zwrotce, "Opuszczeni" napisałbym małą literą, aby utrzymać swoiście ironiczny ton peelowski. Wiersz jest neomodernistyczny, a zatem trudno zarzucić mu grafomanię. Mamy raczej do czynienia z "przecieraniem nowych szlaków", z budowaniem warsztatu, zbieraniem materiałów, które potem pomogą zabłysznąć. Czekam na dalsze kroki. Radzę udoskonalić słownictwo, uczynić je bardziej wyszukanym. Najgorsze bowiem co w ogóle można w wierszu spotkać, to jest miksowanie udanych metafor, złożeń ze swoistą panoramą kiczu. Niemniej wierzę, że uda się udoskonalić, a wiarę mam na tyle silną, że zaczynam się powtarzać;) Pozdrawiam - K.A.M. witaj krzysztofie, już dawien dawno nie miałem sposobności zamienić z tobą liter, czemu nie ma cię na gg?
Echnaton Opublikowano 17 Września 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 17 Września 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. pierwsze pstryk, drugie pstryk, trzecie pstryk, czwarte pstryk ... i tak nam życie mija, zapalamy tylko kolejne etapy, mimowolnie beznamiętnie, a gdy wyjdziemy na upragniony dach okaże się że słońca już nie ma (dawniej słońce było najwyższym bogiem) owszem utwór banalny, banalny jak źle przeżyte życie zwykłego szarego człowieczka pozdrawiam pieruggoss
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się