Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

wyznania sary


kyo

Rekomendowane odpowiedzi

czyli jesteś otwarta i generalnie masz ciąg?
grudzień przeciska się przez stację, pociąg
opóźniony. sara żyje na peronach, przedziałach,
hotelowych wannach. i bynajmniej nie chodzi o jęki!
nieważne czy ociera się o łydkę; a w gorge-town –
podobno – dziewczynom nie opowiada się do snu,
tylko czuć znaki na ich dłoniach, szarpnięcia, szepty:
jak kocham, to rżnę delikatnie, delektuję się.
w innym wypadku robię to jak mówią prognozy.


mogę sobie pozwolić na uproszczenie: odejdź
albo przełknij, nim uchwyci nas pęd cienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest test:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


wśród cierpienia od niechcenia do zobaczenia

;D
pzdr. b
ps. tzw. konsekwencja twórcza, skoro jest rym w dwóch pierwszych wersach - należy pociągnąć do końca, co za autora uczyniłem i za co z dołu - sorry.
ps. dziwne to życie NA przedzialach i NA hotelowych wannach ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem po co ten rym na początku. można by się go z powodzeniem pozbyć.
pozostałość czyta się bardzo przyjemnie. szczególnie ostatnie cztery wersy :)

'jak kocham, to rżnę delikatnie, delektuję się.

kwestia upodobań i zachcianek dziewczyny :) ciekawy wiersz. z radością plusuję.
pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Natuskaa    Azupełnie "(...) próba przygotowania rodzica (...)". Widzisz, "Czas Ci w tę drogę" napisałem ex post - już dowiedziawszy się o przejściu Taty.     Pozdrawiam Cię. 
    • @Nata_Kruk Ooo, dziękuję, bardzo wyszukany i dobry tekst. No ale poza mężczyzną i kobietą jest jeszcze coś takiego jak timing. A to dopiero jest ciężka historia :)
    • Piękny i jednocześnie niezwykle smutny tekst. Mam na myśli również komentarz, który odbieram jako jego integralną część. Pozdrawiam        
    • istne tornado myśli. chcę stworzyć grę wideo. będzie polegała na krojeniu uszu na czas, cięciu ich przy dźwiękach k-popu. uszu ludzkich i obcych, animalnych. zatytułuję ją "Łowcy chomąt". bo tak. albo "Anielica wątrobowa". ma być schludnie, a więc brzydko, z rozmachem i w jaskrawiźnie. ten tekst to mokropis, a ja na tę chwilę jestem skrybą szalonego władcy, garbię się z piórem nad wyprawioną wielbłądzią skórą. za ścianą, na sali balowej trwa taniec-obsypaniec, damy dworu krążą w parach, w kółeczku, w kółeczku, po czym przystają jedna przed drugą i kłaniają się w pas, wymieniają wszami zasiedlającymi peruki-kopce, wełniane termitiery. niedawno król zarządził zdobienie krwinek, zawezwał najświatlejszego naukowca z jedynym w okolicy mikroskopem, kazał odciągać sobie juchę, łapać każdy erytrocyt i leukocyt, stroić go mikropłatkami złota, maciupeńkimi guzikami z masy perłowej, i następnie wpuszczać z powrotem w żyły "ubogaconą" krew. w kuluarach przebąkuje się, że niechybnie rozkaże robić tak z nasieniem, inkrustować plemniki. w głowie wiruje mi rozkwiecona machina. chciałbym popełnić tekst miłosny, ale zamiast tego tworzy się historia amerykańskiego mściciela z liceum, który postanowił wziąć odwet na dziewczynie, która nie dość, że go rzuciła, to jeszcze dokonała aborcji, usunęła ich wspólne dziecko. zakrada się nasz high school avenger do prywatnego gabinetu ginekologicznego, grzebie w odpadach medycznych. znajduje. dwa dni później na szesnaste urodziny jego eks dostaje przesyłkę kurierską. torcik w prezencie od tajemniczego wielbiciela (spokojnie – nie zatruty). łatwo się domyślić, co zostało dodane do słodkiego truskawkowego kremu, co , nieco kanibalistycznie, zjada, niczego nieświadoma, sweet sixteen. historie w mojej wyobraźni szpetnieją, skóra, na której piszę, należy do średnio oswojonego smoka. choroba jasna – on żyje.
    • @aff A ja nie dość, ze nie mam netu w komórce, to jeszcze... w ogóle nie mam komórki i nigdy nie miałem.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...