Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wiesz
jestem w kropce po zjedzeniu wszystkich przecinków
w gardle migdałki i stosy wyimaginowanego jutra
z brudem paznokci od wczoraj

nie próbuj wmówić że tam właśnie pies po grzebany
bo nadal szczeka w mojej głowie mózg
rozdzielony od pozostałych komponentów ciała

jak cała reszta nawet dywan się zagina
kiedy chcę rozprostować kości
przejść się po tym wszystkim bez gniewu
z jedną zapałką pośród zgliszczy
bez niepotrzebnego zapalenia

powiedz
czy to choroba
bo czuję ten obrzęk odpowiedzialności
bez zastrzyku złudzeń
że coś może się udać

doktor nic nie jest pewne
proszony jest na oddział pourazowy
i wypieprzenie całej rzeszy aniołów
z lewą smykałką

Opublikowano

No, no...

Niepowiem, nawet mi się podoba. Jestem miło zaskoczona, bo to jeden z niewielu Pana wierszy, który mi się spodobał, a pisze Pan przecież dużo ( prawie , że hurtowo :) ).

Ladne metafory, całość spójna, nieprzekombinowana.


nie próbuj wmówić że tam właśnie pies po grzebany

- ten zabieg niepotrzebny, rozdzielenie tego wyrazu na dwa słowa nie zmienia nic znaczeniowo. Chyba, że ma Pan jakies inne znaczenie, którego nie znam.

Nie rozumiem też ostatniego wersu:

z lewą smykałką

- jak on się ma do treści?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 W moim przekonaniu coś jest na rzeczy. Również pozdrawiam. @Berenika97 Bereniko97 gdybym umiał odpowiedzieć na Twoje pytania no to przepięknie bym żył :)
    • @Kwiatuszek Twój wiersz jest tak subtelny i miły, że od razu trafia do serca. Prysznic jako miejsce intymności, ale też samotności – i zarazem pewnego rodzaju przyjemności w tej samotności. "Rączki, nóżki" brzmi dziecinnie, czule, jakby mówienie do samej siebie w taki sposób było formą samoukołysania. Piękny jest ten moment, gdy samotność staje się niemal pełna – "choć mi z nimi jak w niebie" – ale jednocześnie to "tak poczekam na ciebie" przypomina, że to jednak stan przejściowy, zastępczy. Te kropelki wody jako namiastka czyjejś obecności, czyjego dotyku.
    • @Berenika97 Zabawne.
    • @infelia To gorzki wiersz o lęku i bezsilności. Ta poczekalnia to prawdziwy teatr ludzkiej kruchości. "Struchlali, zapatrzeni w sufit lub w nicość" – od razu widzi się tę scenę, czuje tę atmosferę zawieszonej udręki.   Weszła wreszcie staruszka do lekarza: - Przepraszam, chciałam do Grabarza! Lekarz do niej: - Nie szkodzi, trafiła pani w sedno, bo jest mi wszystko jedno. Podniósł wzrok znad "komputra" i rzekł do niej: - No future, nie ma jutra! - Czyli nie zastałam doktora Grabarza? - Droga pani,jestem lekarzem, a dla pani mogę zostać grabarzem.
    • @Migrena  nie, nie pobłądziłeś, ale atam z tym mistrzostwem. Taki żart, erekcjato i nie dramat. Taka gra - między płciami- tu schowana trochę. dziękuję   @huzarc to określenie  sowizdrzał to mnie się podoba. Tak. Atam fatalizm- normalna rzecz, i pomyśl jakbyśmy byli tacy sami to świat byłby nudnu a tak to jest super no i trochę ontologicznie dzięki   @Maciek.J  motyle potrzebne są dziękuję    @Berenika97 to dla Ciebie: ..(..)Pani mi mówi -niemożliwe pani mi mówi - mnie się zdaje pani mi mówi - niedowiary pani mi mówi - że to żart co jest możliwe to możliwe co mnie się zdaje to się zdaje(..)     dziękuję.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...