Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
wiersz powstał dzięki opowieści Christine i tego w co wzrok zakotwiczy. Dziękuję Christineł

z dala od wczoraj jeszcze wzrok odwraca
i uśmiech potem człowiek człowiekowi
szemrze jak kupił w Pewexie i kaca
leczył gold wasser czy jak sąsiadowi
było nie było lecz się piło po to
by rzeczywistość ubarwić na złoto

żółto niebiesko - bo czerwono - biało
szarość plamiła od Gdańska po góry
z których niewiele do dzisiaj zostało
gnatem karpackim bez sudeckiej skóry
kotlin i wyżyn których w polsze pestki
ograniczenie wspomnień do czterdziestki

i nie zatrzymuj się i choćby narzut
pod kamienicą rzucili jak dawniej
rzecz nie dotyczy elektromontażu
labro i willa i pamiętać prawnie
nosi - gold wasser Pewex i zielone
parking - usiądę z przeszłości ochłonę.

-------------------------------------------
zobaczcie sami:
http://images23.fotosik.pl/73/51ca1249d9048593med.jpg
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



to co Leno proponujsze,
jestem otwarty
MN

ja bym trunkowi na sąsiadowi zminiła. jakoś bardziej kompatybilnie z dalszą częścią.
oj, no ja też jestem otwarta.
lenka

ale "gold wasser" to trunek
więc takie pytanko w środku
odnośnie trunku gdańskiego

sąsiadowi jakoś ni w to ni w tamto
MN
ps. gold wasser to jest wódka na kaca,
obecnie podrabiana oj podrabiana
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ja bym trunkowi na sąsiadowi zminiła. jakoś bardziej kompatybilnie z dalszą częścią.
oj, no ja też jestem otwarta.
lenka

ale "gold wasser" to trunek
więc takie pytanko w środku
odnośnie trunku gdańskiego

sąsiadowi jakoś ni w to ni w tamto
MN
ps. gold wasser to jest wódka na kaca,
obecnie podrabiana oj podrabiana
Messo, ale ja wiem co to golden wasser, swego czasu na to się mówiło złota rybka. ja tam żadnych czech życzeń nigdy nie miałam. nie chodziło mi o znaczenia, a o budowę, którą załapałam (właśnie to pytanko) i już wsio haraszo. kawa czyni swoje.
no, jak widzisz jestem wręcz przebardzo otwarta.
pozdrawiam Cię jak nie wiem co
;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ale "gold wasser" to trunek
więc takie pytanko w środku
odnośnie trunku gdańskiego

sąsiadowi jakoś ni w to ni w tamto
MN
ps. gold wasser to jest wódka na kaca,
obecnie podrabiana oj podrabiana
Messo, ale ja wiem co to golden wasser, swego czasu na to się mówiło złota rybka. ja tam żadnych czech życzeń nigdy nie miałam. nie chodziło mi o znaczenia, a o budowę, którą załapałam (właśnie to pytanko) i już wsio haraszo. kawa czyni swoje.
no, jak widzisz jestem wręcz przebardzo otwarta.
pozdrawiam Cię jak nie wiem co
;)
ok - złotorybkowo - zmienię więc na sąsiadowi, ale to zmieni duuuuuuużo
MN
Opublikowano

Messa!
Zakotwiczam na chwilę:))

nosi - gold wasser Pewex i zielone
parking - usiądę z przeszłości ochłonę.

Ochłonął by człowiek ale nie dadzą:))
Ciekawa inspiracja , Twoje pióro wszystko wytrzyma.
Słońca.

Opublikowano

Z przeszłości się nie da ochłonąć - co się wspomni, to powraca;takie
Pewexy na ten przykład - jak żywe przed oczami:)) Toż to szczyt marzeń, tyle dobra - teraz to samo
ale na innych zasadach i czy jest lepiej? Fajnie poczytać, przypomnieć, porównać:)))
Pozdrawiam Autora:))))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Moje marzenie to gwiazdy Świat bez lustra, w którym kocham ciebie i ciebie W moim śnie nie mam nic na własność Dzielimy się szczęściem, biegnąc ku Niebu   I nie świecimy już samotne Szukamy innych, by dawać blask I już nie toczą się żadne wojny Odżywa ziemia i wiara w nas   Moje marzenie – złączyć się z Bogiem, bez telefonów, konsol, tiwi Moje marzenie – śmiać się z ex-wrogiem To jecer hatow Nie ten, co ma kły   I nie świecimy już samotne Razem wracamy w ogrodu blask Już jecer hara nie stawia stopni Wreszcie widzimy prawdziwy świat  
    • Jesteśmy chwilą W chwili Przez chwilę ... Mamy w sobie byka Miewamy - motyla   Potrafimy śmiać się, kląć, żałować Przez lata pamiętać czyjeś puste słowa A prawda jest taka, że nie warto:  cokolwiek rozdadzą - taką też graj kartą   Każda nowa chwila to świat całkiem nowy Stworzony naprędce Świeży, kruchy, prosto z twojej (?) głowy   Dziś chmury są lżejsze. Nie ma samolotów Kawiarnie - mądrzejsze - nie ma tylu trzpiotów szukających przygód,  wieszczów i potworów Wszyscy siedzą w domach: sercowych komorach   Moja - tętni mocno Ukrywanym życiem. Miłość-bycie-rozkosz-nie ... Raz. Na całe życie.  
    • Możesz przekomarzać się z czasem, możesz go zwalczać, możesz pilnować, by nic mu z siebie nie dać.  Żadnych kompromisów.  Bywa, że stracony zakrada się bezsenną nocą by sprawdzić, czy jesteś dostatecznie oblany zimnym potem. Masz dreszcze - myśląc o cherubinach przybywających punktualnie o 'godzinie śmierci naszej amen'?  Nic cię nie uspokaja. Ja też czasem nie myślę prozą.   Utknęłam w pętli czasu gdzieś, na ławce oblanej ciepłym wrześniowym słońcem.  Myśląc o niczym. O tym, że zawsze tak samo ... rozmyślam o niczym. Z nadzieją, że to się nie zmieni. Nawet, gdy zmienię ławkę. I cały park.   Mijają mnie ludzie niosący ze sobą różnorodność - jak nosi się torby i apaszki.  Czym się różnią? Dwukropek.  Przeżyli już wszystkie możliwe śmierci.  Rozważają wysokość kary piekieł za niepopłacone rachunki, soboty bez wyjazdów czy ewentualność rozwodu.  Są świeże połogi I sytość po "ostatniej" wizycie u kochanki.  Są także aberracje, apostazje i inne przejawy elokwencji rodem że słownika wyrazów niemalże obcych.  Czytasz coś teraz, czy tylko gejmingujesz?    Ulice służą do zwiedzania.  Nawet jeśli chodzi się tą samą do pracy przez 40 lat.  Kupuję sobie tort. Zapalam jedną świeczkę. Marzę wdychając Nowy Świat.  Przecieram szyby oczu.  Nikt nie podziela mojego zdumienia: Jesteśmy. Nieważne kim, nieważne, po co.  Przytulamy się - niezdarnie czując COŚ. Do końca życia pozostało jeszcze ...   To nie ten peron. Wracam do siebie. Starannie przygotowuję samotność do snu: gorący prysznic, szklanka whisky i łyżka dziegciu.  Rozczarowaniem ścielę łóżko: miał być szampan, upadek, po nim wzlot  i ''ten ktoś,'' ... a jest tylko fantom ze wstrzymanym oddechem.   
    • Umówić się na randkę z losem pod sękatym baobabem przeznaczenia i zerwać zakazany owoc... Natchnienie? 
    • @Konrad Koper   Dobre.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...