Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

mirando zejdźmy dziś z góry
na pensji dadzą trochę morfiny
mała edith wyprasuje sukienki
pani appleyard znów nas nazwie

córkami marnotrawnymi załóż pończochy
skończ z podbijaniem izajasza
pomyśl albert będzie w nowym smokingu
włoży palec wskazujący między guziki

na twoich piersiach niewierny tomasz
naprawdę się boję a jeśli piekło
może udawać niebo pamiętasz balladę
o szalonym jacku te potworne jodły

babcia mówiła że szatan
ma iglasty brzuch

16.08.2007r.

Opublikowano

Jestem pod wrażeniem, piszesz super, chociaż nie wszystko mi się tak
do końca podoba (mam na myśli inne Twoje wiersze), ale ten smakowity.
Moja mała uwaga: w 3 strofie 2 wers - naprawdę się boję - to mi jakoś
nie bardzo, 3x ęęę - trochę razi - a szkoda, bo ładny wiersz, nawet bardzo :)
Pozdrawiam

Opublikowano

Dziękuję, Tomku, tak właśnie się zastanawiałem, jak zareagujesz;). Cieszę się, że tekst się spodobał, polecam również film Petera Weira.

Aniu, dzięki, świetnie, że tym razem tak mi się udało:). Dam myślom jeszcze chwilę ostygnąć, ale już rozważam poprawkę. Może 'bardzo' zamiast 'naprawdę' - taka pierwsza myśl.

Pozdrawiam.

Opublikowano

Chyba nic Ci nie doradzę, sam myśl, a jak nie to zostaw,
co tam, napiszesz jeszcze setki innych wierszy, a każdy
narodzi się lepszy :) Tylko nie pozwalaj sobie na zbyt
długie przerwy w pisaniu, to źle działa - wiem coś o tym,
więc pisz, czytaj, pisz. Masz pewnie więcej czasu niż ja,
więc wykorzystuj każdą chwilę - dopóki możesz.
A jak już będziesz tym sławnym poetą, to przyjdę po
autograf ;) Pozdr

Opublikowano

Tak, Aniu, zdaję sobie sprawę, że przerwy czasami źle robią dla warsztatu. Roboty jest dużo, w tej chwili pracuję nad redakcją czyjejś książki i przygotowuję się do napisania na studia czegoś większego o Norwidzie. Wakacje pracowite, ale na wiersze jest jednak czas:). Ten autograf sławnego poety, Aniu, to już przesada:). Jeśli kiedyś coś wydam i nie będę się tego wstydzić, dam Ci na pewno znać.

Dziękuję, Nesso, bombastycznie, że Ci się podoba:). Skoro masz już ulubiony, spróbuję podnieść poprzeczkę. Próbować zawsze można:).

Serdecznie.

Opublikowano

Dziękuję, Pani Joanno. Morfina to mój wymysł akurat, zupełna fikcja. Przyznam, że chciałem tym tekstem polemizować z rajską wizją filmu Weira. Ciekaw jestem, czy choć w małym stopniu mi się udało:). Ślę pozdrowienia.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Tectosmith Przepiękne zdjęcie. Sama wybieram się już od jakiegoś czasu na foto-przechadzkę, no i ciągle nie mam czasu, zaraz jesień się skończy, a przecież kiedy, jak nie teraz szukać inspirujących urywków przemijania?  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Nie lekceważ słów. One naprawdę mają ogromną siłę w sobie. Każde słowo jest samo w sobie całym wszechświatem.
    • @Amber Non omnis moriar, jak napisał Horacy :) Ci, co odeszli, zostawili dla nas, a przede wszystkim w nas - coś po sobie. Czasem tylko pamięć, czasem wielkie dzieła, czasem drobne, ale niezatarte ślady. Ich nieobecność nigdy nie jest absolutna. Muzyka, o której piszesz, wybrzmiewa w tych, którzy zostali, nadal żyją, mogą ją słyszeć i  mogą przekazywać dalej. To symfonia życia :)
    • @Waldemar_Talar_TalarOczywiście chodzi o MIŁOŚĆ !
    • @huzarc Niesamowity, apokaliptyczny nastrój tego wiersza przytłacza w pierwszej jego części, aby w drugiej przynieść spokojne piękno. Zinterpretowałam Twój utwór jako opowieść o ludzkości. O człowieku w jego uniwersalnej odsłonie. Bo właśnie taka jest ludzkość, pełna wewnętrznych sprzeczności, oscylująca między złem a dobrem, niszczeniem a tworzeniem, rozpaczą a nadzieją, chaosem a harmonią. Człowiek potrafi pokazać najokrutniejsze oblicze bezlitosnej bestii po to, aby później stać się dobrotliwym, delikatnym artystą, piewcą szczęśliwości.  Zwraca uwagę asymetria, gdyż jednak ta szlachetna strona stanowi margines, podczas gdy dominuje ta mroczna. Być może dlatego, że zło jest łatwiejsze, bardziej zauważalne, szybciej i agresywniej się rozprzestrzenia, ma większy zasięg i siłę rażenia. Ciekawie też w wierszu pojawia się Bóg, bo trudno nie odnieść wrażenia, szczególnie w wyróżniającej się łagodnym liryzmem końcówce, że mamy do czynienia z kimś o ogromnym potencjale kreatywności i o niczym nieograniczonej mocy sprawczej. Jeśli człowiek stworzony został jako obraz i podobieństwo, to przez człowieka i jego działania, poznajemy także Boga, który ma potężną władzę nad losami świata oraz przebiegiem historii. Widzimy w wierszu postać Boga gniewnego, bawiącego się kosmosem i istnieniami w sposób budzący przerażenie, a jednocześnie jakby mimochodem pokazującego nieskończoną czułość i wrażliwość. Te dwie perspektywy dobitnie się w utworze uzupełniają.
    • @Tectosmith u nas mieszanie, choć wyszłam na spacer, ale tak zaczęła kichać, szybko wróciłam, nie jestem gotowa na jesień:) ale mam cieplutko w domu, aż miło. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...