Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pamiętasz „maleńki namiocik”? Tu zastosowałaś coś podobnego: „powoli cichnie” :-)
Zapis bardzo ładnie łączy przeszłość z teraźniejszością - kołysanka babci, już bez babci.
To były jedne z najpiękniejszych chwil w życiu, pogranicza jawy i snu. Teraz w dziecięcych sypialniach na suficie przykleja się fosforyzujące gwiazdki i babcie są niepotrzebne.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




coraz więcej gwiazd
- bo Babcie odchodzą do nieba
- w naszym życiu pojawiają się nowe osoby

2 i 3 wers
- zapominamy o tych, co odeszli
- tracimy dziecięcą naiwność


I jeszcze warstwa "fotograficzna" czy wcześniej uśnie
- babcia
- czy wnuczek ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




coraz więcej gwiazd
- bo Babcie odchodzą do nieba
- w naszym życiu pojawiają się nowe osoby

2 i 3 wers
- zapominamy o tych, co odeszli
- tracimy dziecięcą naiwność


I jeszcze warstwa "fotograficzna" czy wcześniej uśnie
- babcia
- czy wnuczek ;)

Jestem wzruszona. Pięknie odczytaleś wszystko to, co chciałam pokazać.
Dziękuję Ci,
jasna :-))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pamiętasz „maleńki namiocik”? Tu zastosowałaś coś podobnego: „powoli cichnie” :-)
Zapis bardzo ładnie łączy przeszłość z teraźniejszością - kołysanka babci, już bez babci.
To były jedne z najpiękniejszych chwil w życiu, pogranicza jawy i snu. Teraz w dziecięcych sypialniach na suficie przykleja się fosforyzujące gwiazdki i babcie są niepotrzebne.


Na razie trudno mi się pogodzić z podobieństwem „powoli cichnie”, a „maleńki namiocik”.
Kontekst i znaczenie są różne i technika też inna. Ale jak tylko mi czas pozwoli, wrócę do głębszej analizy.
Twoja interpretacja też mi się podoba. Dziękuję i serdecznie pozdrawiam,

jasna :-)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tutaj "cii…chy" sprzeciw… :-) W takich przypadkach kołysanka urywa się nagle, nie - cichnie z wolna. Skąd wiem? Moja babcia zawsze zasypiała szybciej ode mnie, tak jak teraz moja mama – babcia moich dzieci. Tak zwana nadinterpretacja ;-)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pamiętasz „maleńki namiocik”? Tu zastosowałaś coś podobnego: „powoli cichnie” :-)
Zapis bardzo ładnie łączy przeszłość z teraźniejszością - kołysanka babci, już bez babci.
To były jedne z najpiękniejszych chwil w życiu, pogranicza jawy i snu. Teraz w dziecięcych sypialniach na suficie przykleja się fosforyzujące gwiazdki i babcie są niepotrzebne.


Na razie trudno mi się pogodzić z podobieństwem „powoli cichnie”, a „maleńki namiocik”.
Kontekst i znaczenie są różne i technika też inna. Ale jak tylko mi czas pozwoli, wrócę do głębszej analizy.
Twoja interpretacja też mi się podoba. Dziękuję i serdecznie pozdrawiam,

jasna :-)

Pozwolę sobie skorzystać ze Słownika PWN:

cichnąć -
"stawać się cichym, cichszym; pogrążać się w ciszy, uciszać się, milknąć"

Wobec powyższego "powoli" wydaje się - teoretycznie - zbędne? Jednak oczywiste jest jego zastosowanie w takiej sytuacji. Przynajmniej dla mnie :-)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jeśli jest oczywiste, to jestem uratowana ;-))
więc powoli staję się cicha, cichsza; :-))
Zwrot powoli cichnie w googlach występuje aż 1450 razy.
W słownikach nie miałam czasu sprawdzić więc nie mam więcej argumentów.

Mamy zatem różne doświadczenia. :-)
Z pozdrowieniami i uśmiechem,
jasna :-))

Orstonie :-)"jeden uścisk ręki,
jedno słowo - dzięki!"

(Oj, to chyba nie ja wymyśliłam. Na wszelki wypadek dam w cudzysłów).


Dzie wuszko o takiej interpretacji nie pomyślałam. Tak mogą tylko poeci :-))

P.S.
Dlaczego Ty mówisz do mnie "pani"?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a nie ładnie? :)))
to przez Pana Poetę. nauczył mnie lubic słówko -Pani :)))))

Dzie wuszka!!!
O! pardąsik... Chyba też polubiłam Panią ;-))))

((:D))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Pod wiekowym ciałem świat mój zawirował  rozlał się pod sufit i jak morze szumi oczu twoich błękit rozpromienił nicość  roztrzepał powieki obficie zrumienił.    Natarł z siłą wzgórki drodze się pokłonił  jak spóźnione płatki spadały do dłoni  jak spragnione kwiaty soki zasysały tak widziałem głębię w świetle nocy stały.    Trwały ideały waliły pomniki  przez rozgrzane tafle serca przebiegały  tak zaległy w sobie jak pooddychały mocą dłoni wzeszły i razem dyszały.    
    • Wokół sami czerwonoarmiści... Brudni, zawszeni, pijani, Zewsząd słychać głośne ich krzyki, Przecinają pochmurne niebo z ich pistoletów strzały…   Zewsząd same przekleństwa, Wzajemne głośne się przekrzykiwania, Prymitywna sowiecka dzicz rozochocona, Mająca w pogardzie boskie i ludzkie prawa…   Szorstka dłoń zaciśnięta na szyi, Bezlitosnego oprawcy wzrok dziki, Potęgujące grozę rubaszne ich śmiechy, W rosyjskim języku chamskie docinki,   Brzuch przyciśnięty kolanem, Wszelkie wyrwania się próby daremne, Miotane wściekle wyzwiska obelżywe, Przesuwające się po ciele brudne ich ręce,   Nieznośny odór samogonu, Smród ruskich papierosów, Z spękanych i obślinionych żołdaków ust, Budził stłumiony wymiotny odruch,   W twarz wymierzony policzek, Młodej dziewczyny urwany jęk, Zdarty z szyi złoty łańcuszek, Wokół na ziemi guziki rozsypane…   A z tysięcy bezbronnych Polek oczu łzy, Zdławiony szloch w gardle więznący, Dłonią na ustach stłumiony krzyk, Pośród bezmiaru okrucieństwa płacz cichutki…   Pomocy znikąd!... A wokół sama sowiecka swołocz, Do skroni zimna przyłożona broń, Zadany pięścią bolesny cios…   I tylko cicha paniczna modlitwa, W sercu z wolna gasnąca nadzieja, Gdy każda niepewności sekunda, Zdawała się całą wieczność trwać…   I tylko strach paniczny, Nieludzki, odbierający zmysły, Wbijając się swymi szponami, W umysły dziewcząt przerażonych,   Serce każdej z nich przeszył, By wkrótce w wspomnieniach bolesnych, Przez resztę życia się tlić, Pozostając ukryty w podświadomości…   Bezmiaru nieludzkiego okrucieństwa, Na zajmowanych przez sowietów obszarach, Doświadczyła niejedna młoda Polka, Topiąc swą rozpacz w niezliczonych łzach…   Oswobodziciele rzekomi, Naprawdę mściwi bezlitośni kaci, Zasiali swymi okrutnymi czynami, Strach jakiego niepodobna opisać słowami,   Ludzie ci prymitywni i dzicy, Na polskiej ziemi czując się bezkarni, Niewysłowionych okrucieństw się dopuścili, Zastraszaniem i groźbą zacierając ich ślady…   Lecz nam nie wolno zapomnieć, Bólu tysięcy młodych tych Polek, Które w latach wojny nieludzkiej, Sowieckich żołnierzy padły łupem.   O ich niewysłowionym cierpieniu, Winniśmy dziś mówić całemu światu, Przypominając nieukojony ich ból, Pokłosiem będący zdrady aliantów.   By zachłyśnięty nowoczesnością świat, Choć przez chwilę się zadumał, Nad tym jakie sowiecka Rosja, Piekło tysiącom Polek zgotowała.   By ich niezliczone tragedie, Z historii nigdy nie były wymazane, A krzyż jaki niosły przez całe życie, Dla cywilizowanego świata był sumienia wyrzutem…   - Wiersz poświęcony pamięci kilkudziesięciu tysięcy Polek które w latach II wojny światowej i po jej zakończeniu padły ofiarą sowieckich gwałtów.      
    • @huzarc idealnie przemawia do wyobraźni. 
    • Karby do gza: zgody brak.     Potworkom Ana: koziołkom smok łoi z oka na mokro. Wtop.     Asa pomaca mop: pomaca mop Asa.    
    • Pyskaty pan: napy tak syp.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...