Chińskie limeryki

[Mariusz Urbaniak]

Pewien człowiek z Ameryki
Chciał napisać limeryki
Lecz, że talent miał prawnika
Do limeryk wziął Chińczyka
Ten popisał krzaki – chińskie limeryki

[_M_arianna_]

To może mniej więcej tak:
*
Pewien oczytany człowiek z Ameryki
chciał napisać swoje własne limeryki,
lecz; że talent miał prawnika,
do pisania wziął Chińczyka,
a ten narysował krzaki i jakieś patyki.

Edytowane 27 Lipca 2017 przez marianna_ja (wyświetl historię edycji)

[Henryk_Jakowiec]

Ja od siebie, tak z przekory,
że obydwa te utwory
zmieniłbym nie do poznania
bo nikt tego mi nie wzbrania.


Prawnikowi z Ameryki
Chińczyk pisał limeryki
i choć prawnik prosił
Chińczyk mu nanosił
jakieś krzaki i patyki.

[HAYQ]

Poznać mistrza po nożyczkach,
który w białych rękawiczkach
sensu nie zmieniając wcale
podlał krzak, przystrzygł - trzy cale
I co wyszło? Tak... różyczka.

[Henryk_Jakowiec]

Bardzo kocham pewną Różę
bo mi daje coś w naturze
a prócz tego jej wspaniała
barwa oraz zapach ciała
jest symbolem owej Róży
- czy ktoś jeszcze w niej się durzy?

[HAYQ]

Ja się durzę w Róży płatkach,
rannej rosie na łodyżce,
więc podlewam ją w rabatkach,
co dzień (lecz po jednej łyżce).

Powiesz pewnie, że coś kręcę...
Najpierw kolce golę
i raz dziennie... no, bo więcej
(kurka) nie wydolę.

[Henryk_Jakowiec]

W mym ogrodzie róż bez liku
niskich, piennych i krzaczastych
lecz taktyka moja inna
bo codziennie to jedna z tych
swoje płatki mi rozchyla
i przyjmuje jak motyla.

[_M_arianna_]

I ja też hoduję róże,
bo nadają się do tego,
żeby wiły się na płocie
zamiast drutu kolczastego.