Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ściana nieba


Rekomendowane odpowiedzi

Nie widziałam wiersza w warsztacie, więc czytam "na świeżo".
Niebo może być postrzegane jako ściana, gdy peel znajduje się w pozycji horyzontalnej.

W wierszu znalazłam się jak we śnie. Peel w pozycji horyzontalnej, spadający wgłąb kamiennej studni. Ostatni wers popsuł mi perspektywę, ale jakby go potraktować jako moment przebudzenia - nawet by pasił.

Pozdrawiam :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 56
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ściany są pionowe przede wszystkim.

Pomieszałeś. skrzydła ptaka nie robią niczego na próżno. Chyba że to kura, pingwin, albo emu:P Kupy się to nie trzyma. Ptaki w ogóle są bardzo pracowite. Nie próżnują.

kamień - serce - to zestawienie było w miliardach wierszy. Kamienne serce przeszło nawet do frazeologii. Słabo

OK, ale czemu znów?

Nawet jakiś zabieg.

Ten sam zarzut: ściany są pionowe, sklepienie nieba nie i dlatego to porównanie jest dupne. Porównanie ma polegać na przeniesieniu cech jednego przedmiotu na drugi. Jakie cechy ściany możemy przenieść na niebo? Czy niebo nas od czegoś odgranicza jak ściana? Nie. Czy podtrzymuje coś? Nie. Czy można z nim zrobić coś takiego, jak ze ścianą, na przykład powiesić na nim plakat? Nie.

Wojaczek kiedyś użył porównania "kamień nieba słyszy" i tu masz trafne zastosowanie tego zabiegu:
Niebo nie zareaguje niewzruszone na krzyki, tak jak kamień. Czy znajdziesz podobne przeniesienie cech w swoim porównaniu?

Na dodatek puenta jest jak dla mnie nieco truistyczna. No daleko jesteśmy od nieba... i co? Z tego coś ma wynikać?

Bartoszu, przepraszam cie za to, ze pod twoim wierszem komentuję wypowiedź degrengolady, ale zbulwersowała mnie ona bardzo i pokazała, ile zawiści jest w niektórych ludziach(jej powodów nie mnie się dopatrywać). Z tego powodu komentarze wszelakie stają się li tylko krytyką dla krytyki, kpiną dla kpiny, czepialstwo dla czepialstwa, tak dzisiaj modne w mediach (dla niektórych jak widać zaraźliwe), nie wnosząc nic wartościowego.
Sciana nieba - a jak patrzymy na niebo nad horyzontem morza, to jest poziome, czy pionowe? Przeciez nie potrzeba głowy zadzierac, ono jest przed nami, jakby ścianą stało na wodzie...
A ściana nienawści, albo śmiechu - jaka ona jest, pionowa, czy pozioma?
Próżno łapią powietrze skrzydła połamane, poranione...
Zwykle było serce kamienne, a tu jest "kamień niczym serce"...
Znów, bo kiedyś była, potem nie, a teraz ZNÓW jest...
To powtórzenie jest świetne - potęguje zapadanie ciszy... Cicho, że słychać ciągnące żurawie...
Wszystkie cechy ściany można przeniesć na niebo (poeto! wyobraźni trochę!) -
niebo, to widoczne, oddziela nas od Nieba-życia wiecznego chociażby.
niebo podtrzymuje słońce i księżyc i gwiazdy, by nie spadły na ziemię. "Promień słońca zawieszony w niebie..."
A ściana dymu? A nieraz jest taki sztynk, że siekierę można powiesić. Nie można?
A kamień reaguje na krzyki? To już prędzej niebo...
Tak, daleko jesteśmy od nieba, z tego ma wynikać coś bardzo prostego - powinniśmy się do niego zbliżyć.

I wynikać ma z tego coś bardzo prostego - słońce nie jest złote, cisza nie gra, marzenia nie fruwają, sukces nie dodaje skrzydeł, komentarze nie są konstruktywne, a więc o dupę potłuc ( własnie - można je o dupę potłuc? ), poeci to psychole, więc psychole to poeci??? ...

Czyżby nastała era kompletnej degrengolady komentatorskiej?

Eeeeeech - Piast

p.s. W górę serca, wyobraźni, uczuć, miłości i radości - alleluja i do przodu!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Mnie odpowiada.
Również uważam, że "ściana nieba" nie jest złą metaforą.
Niebo otacza nas zewsząd. 'Mamy je' od spodu, z góry, po bokach. A gdy leżymy na ziemi, to niebo rzeczywiście może wydać się 'ścianą'.
Poza tym - mimo, że 'niebo', jego granica - jest niematerialna, to jakąś granicę stanowi. Atmosfera nie przepuszcza np. meteorytów, które spalają się podczas lotu ku dołowi, jest tam warstwa ozonowa itp. itd. Więc nie wiem, czemu nie można powiedzieć, że niebo jest czymś w rodzaju ściany. Zwłaszcza, że w wierszu można pozwolić sobie na więcej, niż (przykładowo) w potocznym języku.

Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



i Piaście zacny
dobrześ napisał, ale chyba zbytecznie, choć nie powiem - zacytowany tekst najcelniejszy.
A zbytecznie, bo cała ta "analiza i interpretacja" autorstwa zupełnego rozkładu wartości moralnych - wyjątkowo stłamszona i naprawdę nie warta Twojego klawiaturowego pióra.

Pozdrawiam Cię serdecznie i Bartosza też :)

PS. A wiersz super /tylko ta cisza :)) /
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ściany są pionowe przede wszystkim.

Pomieszałeś. skrzydła ptaka nie robią niczego na próżno. Chyba że to kura, pingwin, albo emu:P Kupy się to nie trzyma. Ptaki w ogóle są bardzo pracowite. Nie próżnują.

kamień - serce - to zestawienie było w miliardach wierszy. Kamienne serce przeszło nawet do frazeologii. Słabo

OK, ale czemu znów?

Nawet jakiś zabieg.

Ten sam zarzut: ściany są pionowe, sklepienie nieba nie i dlatego to porównanie jest dupne. Porównanie ma polegać na przeniesieniu cech jednego przedmiotu na drugi. Jakie cechy ściany możemy przenieść na niebo? Czy niebo nas od czegoś odgranicza jak ściana? Nie. Czy podtrzymuje coś? Nie. Czy można z nim zrobić coś takiego, jak ze ścianą, na przykład powiesić na nim plakat? Nie.

Wojaczek kiedyś użył porównania "kamień nieba słyszy" i tu masz trafne zastosowanie tego zabiegu:
Niebo nie zareaguje niewzruszone na krzyki, tak jak kamień. Czy znajdziesz podobne przeniesienie cech w swoim porównaniu?

Na dodatek puenta jest jak dla mnie nieco truistyczna. No daleko jesteśmy od nieba... i co? Z tego coś ma wynikać?

Bartoszu, przepraszam cie za to, ze pod twoim wierszem komentuję wypowiedź degrengolady, ale zbulwersowała mnie ona bardzo i pokazała, ile zawiści jest w niektórych ludziach(jej powodów nie mnie się dopatrywać). Z tego powodu komentarze wszelakie stają się li tylko krytyką dla krytyki, kpiną dla kpiny, czepialstwo dla czepialstwa, tak dzisiaj modne w mediach (dla niektórych jak widać zaraźliwe), nie wnosząc nic wartościowego.
Sciana nieba - a jak patrzymy na niebo nad horyzontem morza, to jest poziome, czy pionowe? Przeciez nie potrzeba głowy zadzierac, ono jest przed nami, jakby ścianą stało na wodzie...
A ściana nienawści, albo śmiechu - jaka ona jest, pionowa, czy pozioma?
Próżno łapią powietrze skrzydła połamane, poranione...
Zwykle było serce kamienne, a tu jest "kamień niczym serce"...
Znów, bo kiedyś była, potem nie, a teraz ZNÓW jest...
To powtórzenie jest świetne - potęguje zapadanie ciszy... Cicho, że słychać ciągnące żurawie...
Wszystkie cechy ściany można przeniesć na niebo (poeto! wyobraźni trochę!) -
niebo, to widoczne, oddziela nas od Nieba-życia wiecznego chociażby.
niebo podtrzymuje słońce i księżyc i gwiazdy, by nie spadły na ziemię. "Promień słońca zawieszony w niebie..."
A ściana dymu? A nieraz jest taki sztynk, że siekierę można powiesić. Nie można?
A kamień reaguje na krzyki? To już prędzej niebo...
Tak, daleko jesteśmy od nieba, z tego ma wynikać coś bardzo prostego - powinniśmy się do niego zbliżyć.

I wynikać ma z tego coś bardzo prostego - słońce nie jest złote, cisza nie gra, marzenia nie fruwają, sukces nie dodaje skrzydeł, komentarze nie są konstruktywne, a więc o dupę potłuc ( własnie - można je o dupę potłuc? ), poeci to psychole, więc psychole to poeci??? ...

Czyżby nastała era kompletnej degrengolady komentatorskiej?

Eeeeeech - Piast

p.s. W górę serca, wyobraźni, uczuć, miłości i radości - alleluja i do przodu!
Jeśli ściana nieba tak bardzo odpowiada czytelnikom, to może (for all of them sake) pozostaw ją. Może wiersz jest wspaniały, może jestem idiotą... pozdrawiam wszystkich:)


P.S. na emocjonalność Piasta nie odpowiem. Życzę jeszcze raz przemiłego dnia: ja - ograniczony.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Czy naprawdę zamiast pisać to wszystko nie lepiej było powiedzieć po prostu:
"nie rozumiem, nie czuję, to nie moje klimaty"? Uwierz mi degrengolado
- kiedy wiem, że tekst jest gniotem, to go po prostu nie wklejam, ew. kiedy
ktoś mi wyperswaduje, że jest porażką - usuwam. Ty nie wyszedłeś/aś
w swojej krytyce poza poziom argumentów w stylu "nie podoba mi się, bo nie",
dlatego nie uda ci się mnie przekonać, że ten tekst jest słaby.

Tym niemniej dziękuję za wizytę i naprawdę szczerze zapraszam na przyszłość
- może kiedyś ja napiszę coś, co uznasz za wartościowe, może kiedyś ty napiszesz
krytykę, z którą będę mógł się zgodzić i się do niej zastosować. I tak całe to frum
opiera się na dyskusjach.

Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie ma chyba wspanialszego momentu dla wierszoklety, niż ten, kiedy okazuje się,
że czytelnik potrafi widzieć wiersz z zupełnie innej perspektywy (w tym konkretnym
przypadku - dosłownie;) i że to ma sens, ba, jest nawet lepsze niżby sam autor chciał:)
To jest cudowna interpretacja Fanaberko, po prostu zgadłaś moje myśli:)
Głęboki ukłon dla ciebie za ten komentarz!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Rafale, cieszę się z twojej wizyty, bo jesteś kolejną osobą, która mi udowadnia,
że to nie był chybiony strzał:) Takie pisanie można lubić albo nie, ale nie można
mu odmawiać racji bytu, nie? ;)

Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Egze, męczę się z tym strasznie. Pamiętam twoje sugestie z W,
ale one nie pasowałyby do tego tekstu... Poza tym popatrz
jak mnie po główce głaszczą za ten kawałek - nawet degrengolada:)
Ale jeszcze nie składam broni.
Pozdrówka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Metaforą?

http://pl.wikipedia.org/wiki/Metafora

na pewno?

tak, to metafora czyli przenośnia - figura stylistyczna występująca zwykle w poezji, oparta na skojarzeniu dwóch zjawisk i przeniesieniu nazwy jednego zjawiska na drugie
np. stalowe nerwy

http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2510775
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Zawiści? W stosunku do kogo i w związku z czym ta zawiść, bo ja jej jakoś w sobie nie odnajduję. Napisałem tylko co myślę o powyższym tekście...

I komentarze w tych mediach strasznie szkalują jedyna i najsluszniejszą ze słusznych władz... Ja Pana również pozdrawiam.

Pana zdaniem pionowe? Interesujące.

Te przymioty zdaje się nie mają tego typu właściwości.

ale w tekscie tego nie ma. Są zwykle pasie.

zestawienie to samo

ale po co?

mnie sie wydaje, że o echo chodziło, ale każdy ma prawo do swojej int.

Niebo oddziela nas od nieba? Od życia wiecznego? Pan jadł jakieś grzybki, czy coś?

Skąd Pan bierze te brednie? A wie Pan, że Ziemia krąży wokół Słońca i jest okrągła? Podstawówkę Pan skończył?

Pan bredzi, a ja nie wiem nawet o czym....

Powinniśmy? Może zostań Pan astronautą? Ja mam dla Pana rewelację, ona zwali Pana z nóg. Niebo w sensie biblijnym (bo Pan chyba miesza te pojęcia) pisze się z WIELKIEJ litery. Inaczej niebo jest nieboskłonem. Czy powinniśmy się zbliżać do nieba? Ja nie wiem czy powinniśmy, bo tam jest cholernie zimno i dopiero próżno.


Dalej to Pan pisze że mój komentarz nie jest konstruktywny i inne niczym nie poparte fantzamty, więc proszę wybaczyć, ale nie będę się ustosunkowywał.

Pozdrawiam słonecznie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Metaforą?

http://pl.wikipedia.org/wiki/Metafora

na pewno?

tak, to metafora czyli przenośnia - figura stylistyczna występująca zwykle w poezji, oparta na skojarzeniu dwóch zjawisk i przeniesieniu nazwy jednego zjawiska na drugie
np. stalowe nerwy

http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2510775

Ja rozumiem, że to jest SJP, ale gdzie tu masz przeniesienie nazwy jednego zjawiska na drugie? to jakaś durna def.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ale czemu, jeśli ja rozumiem?

Niby czemu mam wierzyć?

a jak Ty ją odpierasz?

Stary, bez urazy, ale masz straszną tendencję do "pierdzenia tekstem" i to nie jest takie złe, ale jeśli później jeszcze znajdujesz w sobie przekonanie,że to atrakcyjna poetyka,,, ech.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



tak, to metafora czyli przenośnia - figura stylistyczna występująca zwykle w poezji, oparta na skojarzeniu dwóch zjawisk i przeniesieniu nazwy jednego zjawiska na drugie
np. stalowe nerwy

http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2510775

Ja rozumiem, że to jest SJP, ale gdzie tu masz przeniesienie nazwy jednego zjawiska na drugie? to jakaś durna def.

Ta definicja jest durna jak ten wiersz. A co do twojego ostatniego komentarza
- powiedziałem wszystko, co miałem do powiedzenia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


to kiepsko jak na poete:P

"Poetę"? Pani żartuje - ja tylko lubię pierdzić tekstem.

Ale niech ci będzie, udało ci się mnie sprowokować:)

A zatem:



Myli się pani, nigdy pani tego nie zrozumie.



Słowo harcerza.



Chodzi o pani krytykę? No przecież napisałem wyraźnie.

Stara, bez urazy, ale to ty masz "straszną tendencję". Odbijasz bez sensu
piłeczkę (to powiedzmy, mogę pominąć milczeniem), ale jeśli później jeszcze
znajdujesz w sobie przekonanie, że to jest "krytyka", "dyskusja"... ech.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...