gdybym ja choć w tej samej przestrzeni...

[Pan poeta]

gdybym ja choć w tej samej przestrzeni
dotykał, całował, padał powiekami
przed twych niebokręgu bezkresami
oddałbym sto kochanek, sto bezdeni!

gdybym ja choć w jednym z twych oczów
dostrzegł motyli spłoszonych skrzydła
porwałbym w bezdeni otchłań straszydła
i bronił w ustroni dobę, godzinę, pięścią smoków!

gdybyma ja choć błache na twych dłoniach
widział rany, głazy , tchnienia blade
owinołbym całą duszę w soczącą czekoladę
gdybym ja mógł, gdybym ja mógł po ustroniach
grać jawę...

[Echnaton]

piękne, czuły facet z Ciebie jak wnioskuję? bardzo ładnie dobierasz słowa, mnie się podoba +


pzd

a co sądzisz o moich wierszach?

Echnaton

[Alicja_Wysocka]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jestem chyba tabaka w rogu, co to?

[Ja_Skier]

Rzeczywiście "ciółek bezdeni" nie do pojęcia ( również jak dla mnie), ale tekst ma coś w sobie - dzwięczny, "malujący" obrazy i niebanalny, nie należy do błahych:) Ale te ustronia, ustronie?

bronił w ustroni dobę, godzinę, roczek!

gdybym ja mógł po ustroniach
grać jawę...


Na moje niewprawne oko trochę możnaby poprawić rytmikę (sylaby), bo chwilami traci się regułę, i ten roczek zmienić, bo nie pasuje... A tak dla podbudowania - ciekawe, zaskakujące metafory, mroczny i bajkowy zarazem klimacik:)