Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

z fenickiej szkatułki


Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



no więc zgoda, niech będzie,
połóż kawę na ławę
w pierwszym, powiedzmy, rzędzie.

możesz rymem ozdobić,
niech nie będzie zbyt słabe
to, co winno ją słodzić.

tak podana smakuje
jak francuska, wykwintnie,
jeden tylko warunek

jeszcze trzeba wypełnić:
gdy przy kawie zamilknę
to mnie słuchaj z pamięci.

:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



jak ten kiciuś, nie mogę
zawsze na cztery łapki,
łasisz się byle zchłeptać
zrymowanej śmietanki

ale dobrze, już dobrze
niech raz kawa, raz ława
raz się milić i kleić,
a raz kaktus udawać

toż się muszę uwijać,
by nadążyć, połapać
lecz nie przesadź z drapaniem
ładnie proszę, na zapas

:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bóg dał Ci wielki talent. Dobrze, że potrafisz go wykorzystać. Troszeczkę, może troche więcej niz troszeczkę, zazdroszczę ludziom, którzy mają dar łatwego pisania. Czy wydałaś już tomik poezji? Jeśli tak , to gdzie go mogę kupić ? Powtórzę się po raz kolejny - jestem pod wrażeniem. Pozdro :) :) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ewo, ja też zazdroszczę wielu poetom, ale moja zazdrość, mam nadzieję nie jest zawistna, jest raczej twórcza, chciałabym co niektórym dorównać ale wychylam się za nimi
tylko przez okienko marzeń :)
Tomik wydalam, w niewielkim nakładzie, niestety nic z tego już nie zostało.
Ale przy następnym, będę o Tobie pamiętała.

Pozdrawiam serdecznie :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Pewien Tatar w Tatarstanie, by być pewnym, że jest w stania, potrzebę nagłą podsycał viagrą i sztywny leży w kurhanie.    Ten kawaler, mieszkaniec Raciąża   już pięć razy na ślub swój nie zdążał,   bo w wigilię ślubu   odwiedzał  pięć klubów   i na dobę się w nicość pogrążał.                                                   
    • Samotność na balkonie, zimny wiatr, Papieros gaśnie – czy zgaśnie też świat? Pustka mnie trawi, wciąga mnie mrok, Czy znajdę siłę, by zrobić ten krok?     Zamknięty w sobie, na balkonie stoję, Styczeń mnie dusi, chłód przenika skroń. Papieros w dłoni jak płomień nadziei, Gaśnie – jak ja – w mroźnej zawiei.   Syn w pokoju – widzi, choć milczy, Czy się nie boi? Czy lęk go ćwiczy? Patrzy na ojca – na martwe spojrzenie, Czuje tę pustkę, czuje cierpienie.   Nie jem i nie śpię, a karmi mnie mrok, Już nawet kreska nie podnosi mnie stąd. Życia balans to linia, do śmierci krok, Jak to kusi, ten spokój – może zrobię to.     Samotność na balkonie, zimny wiatr, Papieros gaśnie – czy zgaśnie też świat? Pustka mnie trawi, wciąga mnie mrok, Czy znajdę siłę, by zrobić ten krok?     Butelka na stole – znów kusi mnie z bliska, Cisza jak nóż – tnie myśli z nazwiska. Rachunki jak kule, wbite w mój dzień, Nie mogę uciec, choć błagam o cień.   Pieniądze się kończą, do pracy nie chodzę, Przyszłość mnie ściska, to śmierci zimne dłonie. Wiem, że tracę grunt, rozpacz mnie chłonie, Co z tego? I tak każdy już zapomniał o mnie.   Później chociaż zapal znicz na tablicy nagrobnej, W twarz mi już nie spojrzysz, ale może będziesz spać spokojniej.   Nie skrócę tego piekła na ziemi, na życie się nie targnę, Ale nie mam już nadziei – powoli gasnę. Nie będę tchórzem, za bardzo synka kocham, Dlatego mokrą twarz każdej nocy w poduszkę chowam. Ja i tak już umarłem, tak tylko dodam, Wycierpię ile muszę, a później skonam.   Samotność na balkonie, zimny wiatr, Papieros gaśnie – czy zgaśnie też świat? Pustka mnie trawi, wciąga mnie mrok, Czy znajdę siłę, by zrobić ten krok?   Gdy dym się rozwiewa, zostaje ta pustka, Życie to gra – przegrana za krótka. Czy mogłem coś zmienić, cofnąć ten czas? Czy to ja zbudowałem ten martwy świat?
    • @_M_arianna_ ...za późno  :)
    • @Laura Alszer ...z alfabetu powstałeś i w alfabet się obrócisz...:)
    • @Domysły Monika Albo gorące niesnaski :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...