Odskrzydlenie

[Mr._Żubr]

lokal był niewielkim
miejscem schadzek aniołów
skrzydła ich brzęczały
drobniakami śmierdziały alkoholem

barman, co swe skrzydła
już zgubił - ech, ta wódka
polał teraz nam
zazdrośnik

życie mnie zaswędziało
więc rzuciłem w ciebie
swędzeniem
najpierw raz
potem drugi
i trzeci

nawet mnie nie znasz
a wysłuchujesz mojego
pieprzenia

wyszliśmy z lokalu
na nieświeże ulice

skrzydła zostały w środku
zgubione

nawet nie zauważyłem

[zak stanisława]

skrzydła zostały w środku
zgubione--- uważam że to niepotrzebne
pozdr ES

[Anna Siedem]

"nawet mnie nie znasz
a wysłuchujesz mojego
pieprzenia"
- właśnie wtedy najlepiej jest słuchać-czytać,
nie bez przyczyny Siła Wyższa stworzyła
internet.
"skrzydła zostały w środku
zgubione" - to ładne
Pozdrawiam

[Bartosz Wojciechowski]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Podsumowując: wg mnie wiersz ma potencjał na bycie lepszym (choć teraz też się broni).
Pozdrawiam:)

[Mr._Żubr]

Środkowa strofka mówi o tym, jak to peel zwierza się po pijaku nieznajomej osobie w knajpie (prawdopodobnie kobiecie). Nie mogę wyciąć, najwyżej zmienić. Bo o tym właśnie w zamyśle miał mówić utwór.

Dzięki wielkie i pozdrawiam.