Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Kiedy dogania mnie znów ból
Spokojnie słodki jak smak krwi
Oczy zalewa mi Twój obraz
i znowu czuję zapach łzy.

Tu pod powieką…, i gdzieś w środku
Serca i steranego ciała
Patrzę na moje puste ręce,
co kiedyś Ciebie zatrzymały.

I gdzieś odganiam ból natrętny
Morduje wspomnień szary grymas
Do śmierci Ciebie nie zapomnę
I w życiu Ciebie nie zatrzymam…

Opublikowano

Zaczynamy proszę pana(?)...

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ogólnie zapach lepiej związać z krwią, a łzę ze smakiem. Wtedy będzie o wiele bardziej logicznie... Wtedy w ogóle będzie logicznie! :(

Tekst nieciekawy. Typowy dla początkujących. Radziłbym czytać dużo i zmienić na razie tematykę. Wiesz, ktoś na tym forum udzielił komuś bardzo mądrej rady (nie pamiętam już kto, kiedy i pod jakim wierszem, bo przeglądałem forum i natknąłem się na to przypadkiem):

nie pisz wierszy o miłości dopóki nie potrafisz sklecić przyzwoitego wiersza o JOGURCIE.

Z czasem może pójdzie lepiej.
Pozdrawiam.
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Hmm dziekuję za komentarz, i zaczynamy, i nie - to stary kawałek, sprzed kilku lat może chciałem żeby ktoś z boku na niego spojrzał..... a co do bardzo mądrego zdania, to z jednej strony coś w nim niewątpliwie jest, wołanie o warsztat i nie zaśmiecanie stron grafomanią, a z drugiej... czy ktokolwiek uwierzy że taki np Mickiewicz zaczynał od wierszy o kumysie? Ja nie. Żeby odnaleźć diament trzeba przesiać tony piachu, żeby stworzyć dzieło trzeba zaśmiecić kilometry nośników, mniejsza o ich formę. a Logika jest nauką ścisłą - wierszoklectwo z definicji nie. Uwagi są cenne i na pierwszy rzut oka jak najbardziej właściwe, ale gdy spojrzeć z mojego osobistego punktu widzenia już nie. Spokojnie słodki smak krwi istnieje - krew miewa różne smaki, od słonego zimnego smaku zamrzającej na mrozie rany, po słodko-mdły smak krwi cieżko rannego lub umierającego w ciasnym pomieszczeniu. A spokojnie słodki ból - dla kogoś kto posiada skłonności masochistyczne, choćby śladowe, spokój zakończonego oczekiwania na nadchodzący ból nie jest niczym alogicznym. Wreszcie zapach łzy - to unoszący się w powietrzu dotyklany niektórymi tylko zmysłami zwiastun fali bólu, który przygnie do ziemi w dzikiej furi by złamać zbyt sztywnego i położyć płasko na ziemi dość giętkiego, to atmosfera nadchodzącego psychicznego, a czasem również fizycznego mordobicia odbiernego wewnętrznie z niemniejszą siłą niż gdyby ciosy były zadawane pieścią. Może te porównania nie są czytelene, nieprzejrzyste, ale na pewno nie są nielogiczne, choć kawałek może zyskałby na odbiorze... Dziękuję za poświęcony czas i pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Dziesięć lat już mija jak zamilkły  klawiatury twoich syntezatorów choć tylko na chwilę bowiem powrócą zaraz na płytach i na kasetach teraz też przecież grasz  lecz w innej nieznanej krainie o muzyce teraz piszę jak o poetach delikatnie i wrażliwie i zawsze tyle ile w sercu jeszcze masz aby podarować coś komuś w darze spośród własnych utworów to już cała dekada jak w pamięci znajome nuty gram mój zegar godziny wciąż wybija a czas przecież szybko leci niczym spadająca gwiazda mknie nie ma tutaj ciebie wielki Edgarze nowy tekst wkładam do myśli koperty opowiem tobie kiedyś wszystko w liście dziś Chorus odmierza ten czas twoje nowe życie muzyka  wyrzeźbiona  ale nie z marmuru czy innego kamienia bo to nie jest nieczuły zimny głaz* umilkła w pamiętnej godzinie na chwilę tylko rzeczywiście   teraz znów grasz odczarowujesz na nowo anioł partytury ci ukaże zabrzmią znów magiczne koncerty nuty nowe na chmurze zapisane w nieśmiertelnym mandarynkowym śnie      ------------------------------------------------------------ * Edgar Froese w młodości studiował na wydziale rzeżby  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - dziękuje uśmiechem za kolejne czytanie  - uśmiech milszy niż łzy                to prawda -                                                               Pzdr.słonecznie. Witam - miło że czytasz - dziękuje -                                                                     Pzdr.uśmiechem. @huzarc - dziękuje - 
    • ostatnie kwiaty  szukają wzrokiem ciebie abyś je przyjęła  swoim spojrzeniem    drzewa  patrzą z podziwem  chcą ci przekazać  siły natury   w osnutym  jesienią mgłą poranku  trawa pieści twoje stopy  słońce szuka spotkania    ostatnie motyle spoglądają na krople rosy mieniące się w słońcu na twojej  białej bluzce   i ty swoją delikatną dłonią                odgarniająca kosmyk  wymykających się włosów sięgasz po kiść winogron   wczoraj jeszcze lato dziś dotyka cię jesień   to nie jest sen      9.2025 andrew   
    • Witaj - przyjemny wiersz -                                                 Pzdr.serdecznie.
    • @Rafael Marius - @Leszczym - dziękuje - 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...