Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wieczór jak samobójca
wybrał sobie najwyższy most w mieście
rzucał się chyba ze sto razy
w ciemne fale Wisły

czernie szarości
kolorów elita
zajmowały miejsca
na balkonach
potem podchodziły coraz bliżej

i w końcu nadeszła
godzina kształtów
i gabarytów bo szczegół umykał
nieratowany zapałką

zrobiło się tak
całkiem śmiertelnie
jak na miliony migotliwych świateł
i coraz głębszych oddechów

Opublikowano

Dzięki za czytanie Koleżanko Oxyvio;)

Oyey- dostaniesz ten milion, ale nie w gotówce, bo zaraz wydasz wszystko na chipsy, jak to zwykle bywa . Zatem zamiast kasiory będzie zestaw małego majsterkowicza, przybory plastyczne, poradniki "od kwiatów doniczkowych", czyli wszystko, co lubisz...

Opublikowano

Widzę, że teraz Pan Oyey wziął się za cenzurę komentarzy pod moimi tekstami- czuję się zaszczycona.
Z drugiej strony insynuacja typu " za dużo Pani łyka" jest już przesadą, co za tym idzie jest obraźliwa, dlatego lojalnie informuję, że zgłaszam nadużycie.
pozdrawiam

Opublikowano

wieczór jak samobójca
wybrał sobie najwyższy most w mieście
rzucał się chyba ze sto razy
i nic z prób oddawanych

czernie szarości
kolorów elita
zajmowały miejsca
a i na balkonach
też podchodziły.

nadeszła, nadeszła
godzina kształtów
i gabarytów bo szczegół umykał
nieratowany zardzewiałą zapałką

zrobiło się tak,
tak całkiem śmiertelnie
jak na miliony migotliwych świateł
i coraz głębszych uciążliwych oddechów

tak to bym widziała. Pani wersja w niektorych momentach mi nie odpowiada ale wszystko juz według gustu. moze z tego cos sie zabierze a moze zostanie przy swoim. nie narzucam. ale pozdrawiam

Opublikowano

Pani Kasiu,
po to daję tutaj wiersze, żeby usłyszeć, co na ich temat mają do powiedzenia inni. I nie oczekuję tylko pochwał, bo na sto procent pochwał to ja sobie póki co nie zapracowałam ;) Dziękuję za tak obszerny komentarz na temat mojego tekstu. To Pani propozycja, do której ma Pani jak najbardziej prawo i ja bynajmniej jako narzucania tego nie odbieram. Będę szczera- nie przekonuje mnie Pani wersja-bo raz, tekst gorzej brzmi (tutaj trzeba czytania na głos), dwa-te dodane słowa wprowadzają zbędne elementy do warstwy semantycznej-ale zbędne z mojego punktu widzenia, a mój punkt widzenia to nie punkt widzenia całego świata ;)

Dzięki i pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kiedyś położysz się do łóżka,  Gdy dzień już zmyje z twarzy znaki,  A czas – jak złodziej – w mroku słówka  Szepnie: „To już, przetasuj karty”.   Nie lęk przed jutrem Cię ogarnie,  Lecz to, co było – zapomniane,  Zrozumiesz nagle, w ciszy żarnej,  Że życie – tylko ślad na ścianie.   Myślałaś dotąd, że masz czas,  Że wszystko wróci, jak po burzy.  Lecz przyjdzie dzień, gdy w lustrze – twarz,  Która cię z głębi siebie zburzy.     Zobaczysz dziecko w sobie – lęk,  Zbyt kruche słowo, śmiech zbyt krótki.  A świat – jak liść – uniesie pręd,  Zanim odczujesz ciężar skutków.    Bo wszyscy myślą, że są trwalsi  Niż cień, niż proch, niż czas co pęka,  A przecież w głowie tej dorosłej  Wciąż dziecko przed snem bajki czeka.    Zrozumiesz wtedy – w ciszy nocy –  Że każda miłość też przemija,  I nie ma raju w ludzkiej mocy,  Choć serce wciąż go sobie wmawia.   A jednak warto – mimo strat –  Zachować ciepło w pustej dłoni,  Bo każda miłość zostawia ślad,  Choć nie powtarza się – w nikłej toni.  
    • nie lubi chwil które smucą woli weselsze bo są miłe ale zdarzają się dni  które smutkiem częstują uśmiech z nim przegrywa   ale nie martwi się tym bo wie ze smutek to nie wieczność to tylko słabszy moment życia który mu się przytrafił mimo że tego nie chciał
    • @Robert Witold Gorzkowski  to prawda. Nie znałam Jej bliżej- gdzieś tam zetknęłam się pobieżnie oczywiście- ale dokładniej to w ubiegłym roku- po wręczeniu  Nike dla Urszuli Kozioł. "Raptularz" jest piękny- jak można tak cicho odchodzić.   I teraz do Ciebie Robert. Bardzo cenię skromność.  To jest bardzo piękna cecha. Wiem, tu na forum jest ktoś kto zaraz da po łapkach- tak na wszelki wypadek by za bardzo fajnie się nie poczuć. Ciebie zapamiętam całe moje życie- a wiersz o Krzyżu podziurawionym sumieniem niosę w sercu. Nie masz powodu by czuć się gorszym.   @Robert Witold Gorzkowski  jeśli chcesz to możesz A kiebi" albo któryś
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Mo so...Mo so... Zawsze wchodzisz w nie swoje buty? Zawsze tak miałeś?
    • Każdy z nas ma swoich ulubionych poetów, których w młodości się czytało i być może którzy wpłynęli na to, że z uporem maniaka siedzimy na tak niepopularnych w społeczeństwie portalach poezji. Jest to ograniczona liczba osób, ale pozytywnie zakręcona i trochę nie do końca twardo stąpająca po ziemi, czy dbająca o swoją twórczość. Dlatego powinniśmy odrzucić waśnie i pielęgnować w nas to co najpiękniejsze, abyśmy zachowali nasz piękny język wraz z dialektami dla pokoleń. Ja dodatkowo jeszcze mam takiego konika że i tych najmniej znanych poetów i tych noblistów zbieram wiersze i listy w oryginałach lubię ich mieć tak na półce jak i w sercu w smutnych chwilach pod ręką. Mam też osobistą prośbę jak ktoś chciałby mi swój wiersz napisany od ręki ze swoim podpisem ofiarować chętnie włączyłbym do swoich zbiorów oczywiście ja się odwdzięczę tomikiem moich bazgroł które kiedyś Maria Szafran mi wydała choć nie jest to poezja najwyższych lotów, ale zawsze miła pamiątka. przepraszam Aniu za to moje osobiste wtrącenie ale Ciebie pierwszą chciałbym poprosić o taką pamiątkę. Pewnie kiedyś moje zbiory trafią do muzeum i dla tych których to nie przeraża będzie miłym akcentem.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...