Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



piekne... ale skond wiadomo nocą ze dach jest zakurzony???? może tak:

dwie sroki
trzecia wyrywa piórka
zzzzz... z zazdrości!

"zzzzz..." może kiedyś wykorzystam pisząc lepkie haiku o muchach albo osach ;-D
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Przepraszam, że spytam nieśmiało: Czy będzie do tego zdjęcie?
He he, też bym chciała :-)
Niestety - mój aparat cierpi na brak kilku funkcji, a ja - umiejętności ;))
Dzięki
Fanaberka
:-)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



porywanie autobósu

ostry zzzz....akręt
zzzzzz... osą
w szoferce


:-)))))))
a może w klimatach ludowo- bufetowych:

szybki i zzzzzwrot
- przezzzzzz móchę
w zzzzupie

piekne na siedem óśmiechuw :-)))))))
a morze by działa-nie zostawić czytelnikowi??? wyżucić "szybki" i "zwrot" zakładajonc rze on znato z własego podwurka???

zzzz....
zzzzz...
zópa!

to samo dotyczy tego zakrentu:

ostry zzzz....akręt
szzzzzz... osa
w szoferce

teraz mamy ose w szoferce ale terz popżez dodanie "s" w drógim wersie "szose" czyli katastrofa! wypadek drogowy! ratónku!!!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


a może w klimatach ludowo- bufetowych:

szybki i zzzzzwrot
- przezzzzzz móchę
w zzzzupie

piekne na siedem óśmiechuw :-)))))))
a morze by działa-nie zostawić czytelnikowi??? wyżucić "szybki" i "zwrot" zakładajonc rze on znato z własego podwurka???

zzzz....
zzzzz...
zópa!

to samo dotyczy tego zakrentu:

ostry zzzz....akręt
szzzzzz... osa
w szoferce

teraz mamy ose w szoferce ale terz popżez dodanie "s" w drógim wersie "szose" czyli katastrofa! wypadek drogowy! ratónku!!!
No, no, plan wykonany: są haiku o osach i muchach, nawet lotne :-))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • MRÓWKI część trzecia Zacząłem się zastanawiać nad marnością ludzkiego ciała, ale szybko tego zaniechałem, myśli przekierowałem na inny tor tak adekwatny w mojej obecnej sytuacji. Podświadomie żałowałem, że rozbiłem namiot w tak niebezpiecznym miejscu, lecz teraz było już za późno na skorygowanie tej pozycji.  Mrówki coraz natarczywiej atakowały. W pewnej chwili zobaczyłem, że przez dolną część namiotu w lewym rogu wchodzą masy mrówek jak czująca krew krwiożercza banda małych wampirów.  Zdarzyły przegryźć mocne namiotowe płótno w 10 minut, to co dopiero ze mną będzie, wystarczy im 5 minut aby dokończyć krwiożerczego dzieła. Wtuliłem się w ten jeszcze cały róg namiotu i zdrętwiały ze strachu czekałem na tą straszną powolną śmierć.  Pierwsze mrówki już zaczęły mnie gryźć, opędzałem się jak mogłem najlepiej i wyłem z bólu. Było ich coraz więcej, wnętrze  namiotu zrobiło się czerwone jak zachodzące słońce od ich małych szkarłatnych ciałek. Nagle usłyszałem tuż nad namiotem, ale może się tylko przesłyszałem, warkot silnika, chyba śmigłowca. Wybiegłem z namiotu resztkami sił, cały pogryziony i zobaczyłem drabinkę, która piloci helikoptera zrzucili mi na ratunek. Był to patrol powietrzny strzegący lasów przed pożarami, etc. Chwyciłem się kurczowo drabinki jak tonący brzytwy, to była ostatnia szansa na wybawienie od tych małych potworków. NIe miałem już siły, aby wspiąć się wyżej. Tracąc z bólu przytomność czułem jeszcze, że jestem wciągany do śmigłowca przez pilotów. Tracąc resztki przytomności, usłyszałem jeszcze jak pilot meldował do bazy, że zauważyli na leśnej polanie masę czerwonych mrówek oblegających mały, jednoosobowy zielony namiot i właśnie uratowali turystę pół przytomnego i pogryzionego przez mrówki i zmierzają szybko jak tylko możliwe do najbliższego szpitala. Koniec   P.S. Odpowiadanko napisałem w Grudniu 1976 roku. Kontynuując mrówkowe przygody, następnym razem będzie to trochę inną historyjka zatytułowana: Bitwa Mrówek.
    • Ma Dag: odmawiam, a i wam Doga dam.        
    • Samo zło łzo mas.    
    • Na to mam ton.    
    • A pata dawno wymiotłam: imał to i my - won, wada ta - pa.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...