Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Piątki i soboty o szóstej


Rekomendowane odpowiedzi

Mówiąc do siebie na skraju łóżka
jak skończony
- kot albo telewizor -
w obcym domu. Wołałbym słyszeć
twój śmiech niż wyraźniej składać myśli
bez uzasadnienia. Powietrze świszcze
między uszami. Poranny katar
cieknie z prawego nozdrza
- ale to nie ma znaczenia -
jakbym zaciął się papierem.
Odwracam wzrok
by rozprostować kości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...