Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
gdy wspomnienia palą jak słońce, wosk topnieje. - Reni Her

niczym obeznany kustosz
oprowadzałeś tajemnymi korytarzami
po zakamarkach

paliłam wstyd
gubiąc się w przejściach

wypełniałeś formę po brzegi
sprawnie wylewając topniejącą bryłę

wstawiona odpowiednio
w klimat
utożsamiłam się z miejscem

*
dziś
wśród uformowanych figur
zamknięta tobą bez ciebie
nieświadoma zaproszeń
i marzeń kustosza
błądzę
Opublikowano

Zawsze to dobrze, jak coś w pamięci utknie, a potem można to
przetworzyć. A skoro ich dwoje (twórcy) to początki obiecujące.:))
Fajny ten wiersz, taki podobający kosowi:))) Pozdrawiam i pomyśl
nad propozycją (sobota - niedziela) Prrroooszęęęę:)))

Opublikowano

Stasiu, po gwiazdce nabiera rozpędu, zwłaszcza ostatnia strofka bardzo-bardzo:)
Pierwsze trzy dość surowe, ale to tylko dobrze współgra z opisywanym muzealnym
światkiem. Nie podobają mi się jednak szczegóły: powtórzenie "przejściami-przejściach",
a zwłaszcza 3x"ami". No i "czegoś-tam" też odstaje. Tyle ode mnie, wiersz jest jednak
zdecydowanie udany. Plusisko:)

Opublikowano

Ewuś,utkane zawsze można przetworzyć, bo daje się pruć;))) he he
dzięki serdeńko,

Damianie, witam w moich progach, mam nadzieję, że kawa nie za-szkodziła...

Bartku, fakt niezaprzeczalny, korytarze wróciły do łask.... reszta musi zostać, bo Plka serce uważa za coś-tam, co daje się czuć, gdy boli z różnych powodów....

Ateno, ukłony...

Waldi oczywiście , czytałeś chyba ze 3 razy bo było 2 razy w warsztacie....

Michaelu, żałuje okropnie, siła wyższa; nie mogę jechać na POP, mam chrzciny wnuczki polsko-litewskiej, unia została podpisana, więc muszę czuwać!!!!!
wiem że życie bywa przekorne, a ja już w tym roku przekonałam się o tym enty raz.....

Kochani Miłego dnia i wrażeń najlepszych, cmokES

Opublikowano

moje muzeum woskowych osobliwości... biały wiersz, zatem w pierwszej strofce usunęłabym ...ze szczegółami... co daje niepotrzebny rym. Dziwnie mi się czyta.. woskowymi skapkami.. choć wiem, co miałaś na myśli. Środek wiersza, wybacz, ale nie potrafię odnieść się do tych słów, za to zakończenie dobre, poza... "otworem"... które zdecydowanie mi nie pasuje.
Serdecznie pozdrawiam... :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ... fakt... tak właśnie bywa... :)    
    • ... a gdyby gdyby się rozglądnąć  spojrzeć poza … zrobić dla siebie  to co zatopione w niemożności    kochać świat mimo...   może życie smakowałoby jak kasza manna  z sokiem malinowym zrobiona przez mamę    może może warto  … nie zapominajmy o sobie    11.2025 andrew  Sobota, już weekend   
    • @KOBIETA Mądrość mędrca jest cieżkością ksiąg, mądrość ideologa jest mądrością tez, mądrość księdza jest mądrością sumienia, mądrość związkowa to mądrość bycia w razem i wspierania się w przede wszystkim trudach, a mądrość poety / poetki to mądrość lekkości, rokoka, baroku, stylu, słów i wyrażeń i tym podobne. Tak bym to generalnie widział :))  @KOBIETA Mądrością może być to, aby cechom swojego charakteru i swojej mądrości odpowiednio wybrać właściwą rolę. To tak jak Maria Antonina Aystryjaczka powinna zostać aktorką, a nie Królową, a Jerzy Waldorff wielkim politykiem światowej sławy, choć on akurat dobrze wybrał swoją rolę. 
    • Czy potrafisz tak się zapomnieć, by dzień zostawić za plecami, by godziny nie uwierały, w ciszę zaplątać się czasami?   Wsiąść do pociągu bez bagażu i w szybie odbić swoje myśli, które rozpłyną się w pejzażu miasteczek, pól i sadów wiśni.   Potem wysiąść w miejscu nieznanym, gdzie nie pamięta się imienia, a drogowskazy pchają prosto w stronę miękkiego nieistnienia.   Tasiemką drogi związać kroki, by nie kusiły do powrotu, w miejsca za ciasne przez nasze myśli i dni z bezsensem tkwiące w roku.   Dogonić siebie za zakrętem, swoim widokiem się ucieszyć, ruszyć pod rękę w dalszą drogę i w zapomnieniu lekko zgrzeszyć.  
    • @Leszczym   No właśnie! Toyer doskonale to ujął :)    w zasadzie należało by sprecyzować czym jest ta „mądrość”.? :) na pewno nie racją.!  pozdrawiam :) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...