Włodzimierz_Janusiewicz Opublikowano 19 Lipca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 19 Lipca 2007 łby metalowe ciemność i zimne płomienie nagość bezdźwięczna iskry przeskoki rozkosznej stałom wiedziałom weszłom i pęka cieniutka struna nadobnej płci napływanie otwarcia szybrów i zasuw słów człowieczeństwo jak maska jestem na balu biel na koletach pasiasta ponad klombami wiszą maszkarony białawe pal cisibeju pal cygarillo banktnotem! jasność osoby nobilituje głupotę interlokutor mój przejedzony ma oczy niczym ostatek brudnej owodni w miednicy i grenadierzy lokaj trup żywy woskowy logika moja jak blekotliwe wspomnienia jak romansowej ciasnej dziwaczki dystrakta ja: jestem Quenna wieża i płyt granitowych most uwiedziony krew na miedzianym półmisku lustro półślepe między wezgłowiem rzeźbionym a ramą mętnego okna gdzie śniegów pełzania z fosy po blankach i po przyporach ja Quenna ja Angelita: w spiece południa wapienne mury bielone palmy i kosze daktyli psów sparszywiałych mocz rozpieniony bezdenny dzieci wydęte brzuchy półropne powieki płacz na kolanach chudych zakwefionych matek ja Angelita twarz moja w dzbanie srebrzonym jestem Mignonne: wielkie ogrody strzyżone chłodne i sfory chartów na stopniach do tronu kształtu kotaryj barwy niekrotek Mignonne jestem na balu piękna przeglądam się w kobiet złotych zazdrościach w panów prawdziwym podziwie moja kąśliwość język jak ostrze jak klinga w ręku rycerza bezklejnotowej zbójniczej on prawie wpadam on purpurowym brokatem w koronowane lwy zarzucony niedbale on jemu szepcę strzeż się strzeż się ja jestem ja jestem owoc w bursztynie omnubilatio lucida omnubilatio lucida owoc w bursztynie strzeż się! niezmęczonych starań ostrogą ja jestem ciemność i zimne płomienie łby metalowe iskry rozkosznej przeskoki nagość bezdźwięczna
Jimmy_Jordan Opublikowano 19 Lipca 2007 Zgłoś Opublikowano 19 Lipca 2007 No, ładna, dojrzała forma, jak zawsze nosi znamiona autora, z którą peel wyszedł z balu? pozdrawiam Jimmy
Cecylia Pierugg Opublikowano 20 Lipca 2007 Zgłoś Opublikowano 20 Lipca 2007 Świetne :) trzyma do końca w napięciu i do ostatniego wersu chce się czytać! :) pozdrawiam
Włodzimierz_Janusiewicz Opublikowano 20 Lipca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 20 Lipca 2007 Wielkie dzięki, trochę bałem się umieszczać coś o takiej staroświeckiej formie (sylabotonicznej?) i treści, Wasza reakcja sprawiła mi wiele przyjemności. ps. azali Lema znacie?
Jimmy_Jordan Opublikowano 20 Lipca 2007 Zgłoś Opublikowano 20 Lipca 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. nie czytałem jego wierszy (jeżeli pisał) ale gwiazdowe (czy tam gwiezdne) dzienniki nadgryzałem... to z którą peel wyszedł z tej dyskoteki????? pozdrawiam Jimmy
Włodzimierz_Janusiewicz Opublikowano 20 Lipca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 20 Lipca 2007 Widzisz... peel jest peelką i to każdą z nich. A wyszedł z nią... ups, za dużo gadam. ps cd. nie chodzi o wiersze Lema (pisał, i owszem), ale o jego opowiadanie pt. Maska z '70 zdaje się lat - ono było inspiracją.
Jimmy_Jordan Opublikowano 20 Lipca 2007 Zgłoś Opublikowano 20 Lipca 2007 niczym ostatek brudnej owodni w miednicy jak romansowej ciasnej dziwaczki dystrakta no faktycznie. ;) ale wiesz tyle mowy było o kobietach, że aż sam się wczułem, tyle tylko, że z męskiego punktu widzenia... [pozdrawiam Jimmy ps pomyłka :0
Oxyvia Opublikowano 21 Lipca 2007 Zgłoś Opublikowano 21 Lipca 2007 Niestety nie czytałam "Maski" Lema, ale i tak wiersz szalenie mi się podoba i rozumiem go po swojemu. Zrobił na mnie ogromne wrażenie, wywołał wiele skojarzeń, wiele różnych odniesień, znaczeń, treści. Czytałam go już kilka razy. Doskonały.
Włodzimierz_Janusiewicz Opublikowano 21 Lipca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 21 Lipca 2007 No właśnie. Ciężko się przez to wszystko przebić; nie ma gwarancji, że wbijając nóż dotrzemy do innej, choćby, maski, bo może jednak jesteśmy zwykłymi 1 powłokowymi ludźmi, i co wtedy? Krew, flaki, w najlepszym wypadku szpital. Bo ani u Lema, ani w moim skromnym wierszyku nie chodzi o roboty czy gwiazdy, ale właśnie o próbę dotknięcia formy świadomości (czy coś w tym rodzaju).
Włodzimierz_Janusiewicz Opublikowano 21 Lipca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 21 Lipca 2007 Oxyvio - kłaniam się. Jimmy - czyli wyszedł ze wszystkimi ;-)
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się