Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Epos karczemny


Rekomendowane odpowiedzi

W lubieżnej karczmie na dróg rozdrożu
Rozgorzał konflikt na gniewnym morzu
Głosu uszczknęli i kupcy i chłopi
I bednarz, ludwisarz co dzwony topi
Był tam też złodziej, polityk, kto? który?
I kowal i cieśla a nawet kot bury!
A problem w istocie był to nie prosty
Klient co uciekł od żonki-krosty
Chciał znaleźć na noc dwie pełne...poduchy
Chwilkę rozkoszy, lecz nagle-otuchy!
Pomocy! Bo pan ten wielce wybredny
Zagadkę też dał a karczmarz tu biedny
"Chcę by dziewczyna nie była zbyt niska
Wysoka wszakże też nie jest mi bliska!
Chudzielec-stojak winien stać w holu
Lecz gruba szans nie ma na walki polu!
Łagodnej i sami byście nie chcieli
Pikantna przecież ość to w gardzieli!
Winna być czysta posłuszna i miła
Lecz anioł w spódnicy to gorzej niż kiła!
Z wieśniaczki kurtyzana jest marna
...A nade wszystko powinna być czarna!
I tym to sposobem rozpętał piekło
Józek wyskoczył: "Łysinkę przypiekło?"
Stasiek dorzucił, że go "posrało"
"Głupiś ty chłopie, rozumu masz mało?"
Zaś zuch co się zowie, liberał radny
Wydziera się, krzyczy: "Wykładzik to ładny
I szłoby, wiecie, tą znaleźć dziewczynę"
Karczmarz okazał aprobaty minę
Po sobie spojrzeli dobrzy przyjaciele
Nagle wojna, jak młyn, przyjaciół miele
Do gardeł skaczą i kupcy, i chłopi
I bednarz, ludwisarz co dzwony topi
I walczy złodziej, polityk, kto? który?
I kowal i cieśla a nawet kot bury!
Do rana by trwały wzniosłe rozmowy
Gdyby dysputy nie przerwał fakt nowy
Powiedli wzrokiem ku wejściu panowie
Ze zgrozy, jakby dreszcz wszystkich mrowie
Bo oto tam pluton egzekucyjny!
A w karczmie nie ma wyjść awaryjnych!
Na alarm biją im wszystkie już dzwony
Choć raz jednomyślni: "Panowie...to ŻONY!"
Tak się skończyły rozmowy na górze
Na miesiąc przepadły salonowe burze!
Z tego nauka nam taka wypływa:
Nawet jeśli temat sam się wyrywa
Piękny jak pieśn Osjana ślepego
Z żoną nie wygrasz mój drogi kolego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W lubieżnej karczmie
- lubieżnej????
na dróg rozdrożu - właściwie może być chociaż nie najszczęśliwsze to określenie.

Rozgorzał konflikt na gniewnym morzu
- karczma na morzu??? W portach tawerny, a po morzach statki pływają, ale karczmy tam nie ma

Głosu uszczknęli i kupcy i chłopi
- Autor wie co znaczy uszczknąć ???

Dalej nie chce się czytać, bo ten początek taki ze ech..

Ballada rymowana może mieć sporo uroku, ale o czytelniku trzeba myśleć, aby się nie wystraszył na początku.
Jeśli mam coś radzić to dobrze byłoby wiersz podzielić na strofy i zdecydować się czego dotyczy, a potem wykreślić to co niepotrzebne i tylko się zrymowało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...