Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W nocnej łunie błyskawic bijących grzmotów
anioł z niebios spadł podołom ziemskim
ziemia stękała drżeniu przeszyła grozą
ślepa czerwień odbiła światło z odblasków.

Anioł z nieba w ognie w czeluście upadł
z podciętym skrzydłom z grzechu pychy
oprzytomniał myślą ciała w metamorfozie,
na diabła się przemienił Anioł-o mój Boże!

Strach potworny krążył wszędzie w lichu
zło tańczyło w błędne koła karuzeli złud
wszędzie panowała straszna w ryku muzyka
w tańcu wiatru porywcza nawała goniła zło.

Świat zamarł zatrzymał czas ruchom zegara
Boska ręka w gniewie żywiołu-biła Anioła
siała spustoszenie z falami ognia pędziła
w tornadzie bicza smagała razami pleców.

Szczytu sięgał ów huragan goniący potwora
z marsem czoła twarzy w gniewie poruszony,
aż do kresów ziemi w otchłanie w głąb piekła,
do przepastnej czeluści złego wygoniło z wyroku.

Słychać było jeszcze wrzasków potworne echo
z bólami jęczące w krwawicy obitego razami
dostał rózgami,za przewiny karę z ręki niebios
łzą gorzkim grzechu-płakał naganą z wieczności.

Wszystko nagle ucichło jak przyszło z ciszą
świat wrócił naturze swoje piękno w harmonii
zjawisko żywiołu odeszło z jądra i zamilkło
sklepieniem nieba słońce wyjrzało z promieni.

Anioł z diabła przemieniony-zasnął umęczony!
ukryty z ran krwawił w ziemskim ostępie azylu,
bał się wyjrzeć światu oczom Bożego gniewu
w piekielnych labiryntach skrył się osobą kontu.

  • Odpowiedzi 44
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

To już naprawdę przestaje być śmieszne. Ten natłok słów, który pan (Lilianno) nazywasz wierszem jest nie do przyjęcia. Radziłbym wziąć sobie do serca uwagi bardziej doświadczonych poetów (pan Michał) a nie udawać artystę co wielką sztukę robi. Wkleja pan na forum dla zaawansowanych? Może lepiej otworzyć słownik i dowiedzieć się co oznacza słowo "skromność".

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Anioły i upadłe anioły to tylko i wyłącznie motyw chrześcijański - a pan tu Boga napisał z małej litery, jakby był jakimś podmiotem czci bałwochwalców.

Czytając ten utwór (a nie czyta się tego łatwo - zapewniam) można dostać fioła. O to chodziło? Jakieś totalnie grafomańskie dyrdymały. Spiętrzone metafory posklejane z zupełnie niepasujących do siebie słów(!)

Jestem pewien, że krytyk literacki nie zostawiłby suchutkiej niteczki na tej szmacie.

PS. Idź pan sobie lepiej zrób tą jajecznicę. I przestań pan wklejać jakieś pozłacane myśli w ten wątek (to, że się ma więcej cyferek na liczniku komentarzy - nie znaczy, że jest się doświadczonym poetą; pan jest tego najlepszym przykładem).

"Salove2"
Opublikowano

Chłopie, weź spróbuj choć raz spojrzeć prawdzie w oczy.

Nie znasz się na poezji. W najmniejszym stopniu. Prawie każdy wypowiada się negatywnie na temat twoich utworów, a ty dalej robisz swoje.

To, że ten "wiersz" jest o upadłym aniele to zauważy nawet dziecko. I nie wiem dlaczego myślisz, że nie odgadłem tego motywu.

Nie wklejam niepotrzebnych komentarzy pod własnymi wierszami, nie piszę "haiku", nie przeczytawszy informacji dotyczących tego rodzaju poezji, nie zapycham działu "wiersze gotowe" byle czym. I przez to jestem kogucikiem z małą ilością cyferek przy nazwisku?

Śmieszne.

PS. To jest portal edukacyjny. Tutaj szlifujemy swój talent. Pan naiwnie wierzy, że pana teksty są boskie i zaszczyca pan ten portal swoją obecnością. A jest wręcz przeciwnie - teksty są denne a pan traktowany jest jak maskotka. A zresztą...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Radziłbym liczyć się ze słowami, bo się na jakiś czas pożegnasz z tym forum.

Być może moje wiersze są dyrdymałami, ale to tylko zaniża poziom pańskiej twórczości. Pan nawet nie potrafi normalnie po ludzku komentarza napisać. Co to znaczy: "za kukiełkę, pajaca szmatą"? Czy to w ogóle po polsku?

Nie jestem ateistą. A nawet gdybym był - proszę zapamiętać, że wiara (bądź jej ewentualny bark) jest raczej sprawą intymną. Poza tym - to pan napisał w swoim wierszu słowo "Bóg" z małej litery. I dopiero przed chwilą poprawił.

Dobrej nocy.
Opublikowano

W połowie zacząłem przysypiać a pod koniec poczęło ogarniać mnie przerażenie, nie zagłębiając się już w temat warto jedynie powiedzieć, że jest to niesamowicie „przegadane” i co tu dużo mówić po prostu słabe.
Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To ja też "rzyczę" :)
Ogólnie wszystkim, a szanownemu panu Poecie szczególnie!!!

(zresztą pana wiersze i pana Lilianny to podobne dno i zaczynam nabierać przekonania, że wy to dwa w jednym - mam racje? )
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To ja też "rzyczę" :)
Ogólnie wszystkim, a szanownemu panu Poecie szczególnie!!!

(zresztą pana wiersze i pana Lilianny to podobne dno i zaczynam nabierać przekonania, że wy to dwa w jednym - mam racje? )


Wielki Pan Mickiewicz-wyszukany gust-gracja w utworach i lube teksty wobec równych mu
liryków
Zdrówko..zdrówko i jeszce raz natchnienie-pan mi też niechaj życzy weliminowania błędów
Pozdrówko!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To ja też "rzyczę" :)
Ogólnie wszystkim, a szanownemu panu Poecie szczególnie!!!

(zresztą pana wiersze i pana Lilianny to podobne dno i zaczynam nabierać przekonania, że wy to dwa w jednym - mam racje? )


Wielki Pan Mickiewicz-wyszukany gust-gracja w utworach i lube teksty wobec równych mu
liryków
Zdrówko..zdrówko i jeszce raz natchnienie-pan mi też niechaj życzy weliminowania błędów
Pozdrówko!

A do szkoły pan nie chodził?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Wielki Pan Mickiewicz-wyszukany gust-gracja w utworach i lube teksty wobec równych mu
liryków
Zdrówko..zdrówko i jeszce raz natchnienie-pan mi też niechaj życzy weliminowania błędów
Pozdrówko!

A do szkoły pan nie chodził?

chodziłem a co...hhhh
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Kwintesencja grafomanii...

Co do przecinków - niech pan popatrzy na swój wiersz - w każdej zwrotce powinno być ich co najmniej dziesięć. A pan wstawiasz jeden.

Nie przejmę się więc uwagą o braku przecinka w moim komentarzu, skoro mam do czynienia z kimś gorzej radzącym sobie z interpunkcją.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



"lubię każdy uśmiech kasztana" (to pańskie, prawda?)


Rzeczywiście..odnalazł pan moje dzieło wszechczasów...i co w tym ożywieniu złego?

Nic. Fajne.
Mam nawet tytuł dla tego wiersza: "WC"
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Rzeczywiście..odnalazł pan moje dzieło wszechczasów...i co w tym ożywieniu złego?

Nic. Fajne.
Mam nawet tytuł dla tego wiersza: "WC"

Wielki cover-Mickiewicza!!!?
Nie będę orginalny-dlaczego!

P.S poprawiłem tego "kasztanU"-jest ok!?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...