Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wolność dzięki śmierci?


Rekomendowane odpowiedzi

Ta noc zmieniła wszystko
Śmierć nawiedziła mnie
Zapadła ciemność
Ciszę zakłócał jej szept
Chciała abym poszła razem z nią
Ogarnięta strachem powiedziałam - nie!
Ale ona trafiła prosto w moje serce
Krew rozlała się wszędzie
To była moja krew..
Teraz jestem aniołem
Teraz jestem szczęśliwa
Wreszcie wolna od świata w którym było mi źle
Moja dusza stała się domem tylko szczęśliwych serc...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Przynajmniej ma jakąś watrość, a nie pisanie o martwym świecie. Dla mnie jest to modrość, jeżeli osoba zrozumiała, że tak naprawdę nie żyła,siebie nie widziała i świata, a teraz z niej bije jasność świadomośći.
Myślę, że ludzie nie długo zrozumieją co jest ważne, a jak nie, to będzie za późno. Aniołowie też są ważni. Zawsze przy nas są- choć ich nie widzimy- ale nie są doceniani i nie słuchamy ich.
Pozdrawiam
-katcina-
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Macieju, jest wielu niezwykle mądrych ludzi na świecie nie potrafiących z gracją i smakiem przeleć owych mądrości na papier (szczególnie gdy przyjdzie im tworzyć poezje).

"Myślę, że ludzie nie długo zrozumieją co jest ważne, a jak nie, to będzie za późno." - a ja myślę, że ludzie ostatnimi czasy raczej oddalają się od tego co najważniejsze

a co do aniołów - Pan wybaczy, postoję

pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • w świetle neonów połyskuje pustka przykładam dłonie do gładkiej struktury szukam odbicia  idę przez lustrzany labirynt zagubiona chcę odnaleźć siebie   nagle widzę go czarne oczy przeszywają  jak zardzewiała pinezka papier gdy śmieje się szkło pęka    biegnę  jest tuż za mną  nie ucieknę  ślepa uliczka sprowadza na manowce ściany napierają z każdej strony gdzie jest powietrze?   błysk ostrych zębów przegryza ciemność  ręce miażdżą szyję chcę oddychać  chcę tylko oddychać  mdleję    gdy otwieram oczy znowu widzę lustra mój krzyk rozdziera je na kawałki rozpadają się jak  zraniona męska duma   skrawki przecinają skórę  krew ścina z nóg ostatnie co pamiętam to śmiech diabelski śmiech    otwieram oczy czarna tkanina zasłania tafle on stoi z boku więzi mnie wściekłym spojrzeniem nie odwracam wzroku   im wyższy puls tym on jest większy zachowuję spokój  podchodzę bliżej  uśmiecham się a on maleje   wyciągam rękę  jest coraz mniejszy przytulam go  zrywam zasłony   patrzę na swoje odbicie
    • czekamy na niebo  w kształcie wieka trumny  robimy wszystko  aby się pojawiło    gdy się pochyli nad nami  będzie za późno  aby znaleźć  … siebie lub cokolwiek   2.2025 andrew 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      O tym, co napisałem wyżej. Wciąż dobieranie się w pary jest oparte na prymitywnych instynktach, zamiast na inteligencji. Fizyczność jest ważna, fakt, ale to nie ona, a inteligencja powinna być podstawowym podniecającym czynnikiem.   Owszem, ale mnie chodzi o czynnik, na który zwraca się uwagę w pierwszej kolejności.  
    • @Alicja_Wysocka Nie ma co ukrywać iż jest to jeden z moich mniej udanych wierszy... Polecam za to  szczególnej uwadze mój długi wiersz zatytułowany „Niesłyszalna kołysanka i sny z dzieciństwa”     @andreas  Nie ma co ukrywać iż jest to jeden z moich mniej udanych wierszy, ale otrzymał także i pozytywne opinie... Pozdrawiam!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...