Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Mam wrażenie, że wiersz ten opiera się na z góry ustalonym schemacie. Gdzieś tu już widziałem podobne.

"jednoskrzydłe łabędzie odbite w niebieskiej ciszy"
"złączone trzepotem uniesień"
"ukołysane wiatrem
spadające piórko" - no i spokojny nieco oderwany obrazek na koniec, żeby dopełnić impresji, typowe.

Wiersz nie jest jakiś zły, ale mało odkrywczy i oryginalny. Jakby Mycha posiedziała nad nim jeszcze z godzinę, to byłby lepszy ;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A gdyby posiedziała dwie, to może nie umieściłaby na forum, kto wie. Nie zgadzam się kategorycznie z poprzednikiem, który twierdzi, że to nie jest zły wiersz (że to w ogóle wiersz). Trzeba byłoby porozmawiać o słownictwie użytym do napisania tego czegoś, bo chyba nie jest najlepsze. Na pewno nie jest dobrze zestawione ze sobą. Wiersz (nazwijmy to jednak w ten sposób) to zlepek mocno wydrylowanych słów. Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A gdyby posiedziała dwie, to może nie umieściłaby na forum, kto wie. Nie zgadzam się kategorycznie z poprzednikiem, który twierdzi, że to nie jest zły wiersz (że to w ogóle wiersz). Trzeba byłoby porozmawiać o słownictwie użytym do napisania tego czegoś, bo chyba nie jest najlepsze. Na pewno nie jest dobrze zestawione ze sobą. Wiersz (nazwijmy to jednak w ten sposób) to zlepek mocno wydrylowanych słów. Pozdrawiam.

Nie no nie przesadzajmy. To jest wiersz, bo wierszy tego typu i niekiedy nawet naprawdę dobrych (był taki jeden naprawdę dobry o lspadającym listku, który okazywał się być motylem) jest sporo, tyle tylko, że ten jest mało oryginalny. To nie jest tylko zlepek słów. Jest tutaj konkretny obraz. Łabędzie są jednoskrzydłę, więc potrzbują być złączone by mieć tych skrzydeł parę i móc lecieć (metaforycznie rzecz biorąc - chodzi zapewne o wspólne szczęscie). Odbicie w niebieskiej ciszy, może oznaczać, albo że mamy tu do czynienia ze wspomnieniem i wtedy niebieska cisza może oznaczać np smutną samotność, po którym później zostało tylko piórko i to ona przywodzi na myśl wspomnienia (chociaż wtedy logiczniej byłoby umieścić ten obraz na początku). Można też wnioskować, że mamy do czynienia z parą tuż po akcie miłosnym (2 wers), wtedy piórko może przywodzić na myśl ciche i delikatne opadanie emocji. Takie wiersze nie niosą ze sobą konkretnej sytuacji lirycznej, mają raczej na celu wywołanie u odbiorcy konkretnych skojarzeń i odpowiedniego efektu (dobry patent na zaciągnięcie kogoś do łóżka). Tyle, że ten jest mało oryginalny. Wszystko to już gdzieś było, nie takie samo, ale podobne, tego samego typu, oparte na tym samym schemacie. Poza tym, że utwór jest wtórny, to może być.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



O Boże Jasiu! Ale ty jesteś niekumaty. Spójrz na ten wiersz, jak na impresję pełną metafor i symboli. Cisza błekitu to jezioro. podwojne skrzydla mogą stać sie podwójne kiedy wirują na wietrze. Uniesienia są uniesieniami na wietrze, więc traca na tendencyjności. To cholernie dobra impresja w stylu Takahaschiego. Jak dla mnie bardzo wartościowa rzecz ukazująca potencjał.
Opublikowano

Agnes, Panowie; bardzo mi przyjemnie z powodu wywiązania się tak intensywnej dyskusji. To znaczy, że jednak ten zlepek budzi jakieś emocje. To wcale nie miało powalić oryginalnością, ani też modnym dziś - wg mnie, realizmem. To właśnie taki mój cichy protest przeciwko niemu. Wbrew pozorom oryginalność również się powtarza ;] Nie brońmy się przed romantyzmem, proszę ;)
W pewien sposób życie jest chyba schematem. Ludzie też bywają do siebie trochę podobni.. Piękno tkwi w fakcie, że zawsze zaistnieje jakaś różnica. Ta rozpisana myśl też jest inna od pozostałych, pozornie podobnych. A dlaczego? Bo jest moja i dotyczy moich i tylko moich przeżywanych emocji. Kłaniam się nisko.

Opublikowano

wiesz co ale lepiej by było jakbyś gdzieś wkleiła tę poprzednią wersję, bo coś mi się wydaje, że zmieniłaś nie tylko wersyfikację? może chociażby w komentarzu.
no sama nie wiem :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Kwiatuszek Szczerze mówiąc jeszcze nie wiem . To pierwsze próby. Gitary też muszę odkurzyć. Ale taki jest plan. Co jakiś czas rozciągam palce, zaczynam nucić i śpiewać.    Kocham te swojej gitary i muzykę którą z nich wydobywamy. :)
    • Chodź. Wejdźmy tam. W las głęboki, w polany dzikich listowi o korzennym aromacie wieczornych westchnień. Wiesz, słońce jaśnieje w twoich włosach koroną, kiedy je rozczesujesz dłonią, jakby w zadumie.   Idziemy serpentyną wijącą się, zagubioną w przestrzeni gorącego lata, wśród stłoczonych lękliwie czerwonych samosiewów, wiotkich winorośli… W krzaku jaśminu, co lśni kroplami rosy, jawi się pajęczyna drżąca. I w tym drżeniu, w tej przedwieczornej zorzy, my.   Chodź. Weź mnie za rękę. Chcesz, wiem, choć kroczysz w panteonie niedomówień i jakichś takich, jakby pobocznych spojrzeń, które w tobie kiełkują z nasion niepewności.   Idziemy w cichym kołysaniu wierzb, w powiewach wiatru kładących się na pniach, na przydrożnym płocie drewnianym, na sztachetach, między którymi słońce przepuszcza w migotach swoje cienkie nitki jaskrawego blasku, na kładce przerzuconej nad perlistym nurtem strumienia, wśród feerii mżących kryształów.   Na naszych ustach i dłoniach, na skroniach…   Chodź. Wejdźmy w te szepty rozochoconych brzóz. W ramiona kasztanów ze skrzydlatych cieni. Niech nas oplotą, abyśmy mogli wzbić się na nich ku słońcu lekko. Z cichym krzykiem zamarłym na ustach.   Idziesz z tyłu ścieżką, bądź kilka kroków przede mną.   Dokądś wciąż wchodzisz. Skądś wychodzisz. Z jakichś zakamarków pełnych anemonów, z leśnych ostępów i w kwiecistym pióropuszu na głowie. Bogini natchniona śródpolnym wiatrem łagodnym. Uśmiechnięta.   Chodź. Idziesz. Znowu idziemy. Ty, przede mną. To znowu odrobinę za mną. Obok. Przechodzisz. Przemykasz lekko. Zatrzymujesz się, rozmyślając nad czymś.   To znowu zrywasz się truchtem, wybiegając o parę kroków wprzód.   Idę za tobą w ślad.   Kiedy wyprzedzam cię, oglądam się za siebie. Podaję ci rękę.   Nikniesz w cieniu na chwil parę, jakby celowo, naumyślnie. Na moment albo może i na całą wieczność. Nie wiem tego na pewno, ponieważ olśniewa mnie przebłysk spadający z nieba, co się wywija z korony wielkiego dębu.   Wiesz, to wszystko jest takie ciche i ciepłe. miękkie od poduszek z mchu i paproci.   Szepczę, układam słowa, kiedy ty, wyłaniasz się bezszelestnie z cienia (nagle!) i cała w pozłocie.   Od migotów blasku. Od drżeń.   Tuż za mną. Jesteś. I jesteś tak blisko przede mną, jedynie na grubość kartki papieru tego wiersza, który właśnie piszę (dla ciebie) albo źdźbła trawy, którym muskasz niewinnie moje spragnione usta.   Wychodzisz wprost na mnie, przybliżasz się, jakby w przeczuciu nieuniknionego zderzenia Wyjdź jeszcze bardziej. Proszę. A proszę cię tak, że już bardziej się nie da. Wiesz o tym. Więc wyjdź… Wyjdź za mnie.   (Włodzimierz Zastawniak, 2025-07-31)    
    • @Nata_KrukNo, bo jak krótki może być długi ? :) Dziękuję i pozdrawiam:) @Marek.zak1Akceptujesz, zgadzasz się na wszystkie plusy i minusy. Dziękuję i pozdrawiam:) @LeszczymAlbo i nie :) Któż to wie :) Dziękuję i pozdrawiam:)
    • @Alicja_Wysockaten świat jest taki mały Las Palmas jest za rogiem? to ja się oszukałem marzenia mógłbym spełnić w knajpie ? w Gdyni, a nie w Krakowie?   :)) dziękuję i pozdrawiam:)    
    • @Nela Sam wiersz bardzo dobry, niesamowicie trafnie oddaje stan ducha. Dobrze, że piszesz, jest tutaj mnóstwo wrażliwych osób, mamy swoje wzloty i upadki. Jeśli to osobiste odczucia, to warto coś z tym zrobić. Pisanie o tym. to dobry początek. Bardzo pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...