Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

staruszek rozchyla ślepia
na głos porannej zwierzyny
Ucisza drzewo i szepta
do strzelby o strzał godziwy

Zasiedział się w koronach
listowie dębów soczystych
jak wściekła mgła pościelowa
uśpiło łowieckie zmysły

Przeciera zziębnięte czoło
strzepuje drapiącą korę
wciąż drążąc dal niezgłębioną
dostrzega dziewczę zmęczone

A zatem to nie sarenka
nie jeleń i nie dzik nawet
lecz chociaż panna piękniejsza
ognia nie odda dziś dziadek

Wtem ranny jogging ustaje
metą pod pniem myśliwego
kobieta ma wielki talent
wyboru miejsc za potrzebą

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


To oczywiście Twoja sprawa Jimmy, ale niestety monika-s-m ma rację. Sam się dziwię, że (nie tylko ja) tego nie zauważyłem. Zrobisz oczywiście, jak uważasz, ale warto przemyśleć jakąś zmianę.
Skorzystasz, czy nie - spróbowałem. Najwyżej wywalisz. Pozdrawiam.

rozchyla ślepia staruszek
na głos porannej zwierzyny
Ucisza drzewo i mruczy
do strzelby o strzał godziwy
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


To oczywiście Twoja sprawa Jimmy, ale niestety monika-s-m ma rację. Sam się dziwię, że (nie tylko ja) tego nie zauważyłem. Zrobisz oczywiście, jak uważasz, ale warto przemyśleć jakąś zmianę.
Skorzystasz, czy nie - spróbowałem. Najwyżej wywalisz. Pozdrawiam.

rozchyla ślepia staruszek
na głos porannej zwierzyny
Ucisza drzewo i mruczy
do strzelby o strzał godziwy

kurcze chciałbym, ale tak mi podpasowało...
wiesz jak to jest, tak czy inaczej, dzięki za starania.
pozdrawiam Jimmy

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Najgłębsze rany zadają ci których najbardziej kochamy. Rozsądek nie pozwala okaleczać się z premedytacją.  A tak przecież się staje gdy jesteśmy bierni, licząc na przypływ mądrości osób w/w.  Dzięki za komentarz.
    • zbliżam się do granic horyzontu zdarzeń zanika sygnał nie będzie nic ani czasu ani marzeń przestrzeń zniknie  sama w sobie  popadnę w niepamięć zapomnę o wszystkim nawet o tobie znów się spotkamy po drugiej stronie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @m1234 wyobraź sobie człowieka za 800 lat który patrzy na nasze małe rozterki, albo spójrz na przeszłość człowieka z epoki kamienia łupanego wiedząc że nie zmienisz nic - cokolwiek zrobisz cokolwiek nie zrobisz będzie tak samo - jeśli to nie jest śmieszne , przewin sobie 100 razy taśmę , jeśli nadal nie jest śmieszne to tylko dlatego że nie czerpiesz z radości życia 
    • Wszystko mi się w tym wierszu podoba, obrazy, metafory - klimatem nasuwa mi na myśl filmy "Hallo, Szpicbródka" i "Lata 20., lata 30.".  Przekaz również.  Ale nie puenta, która brzmi jakoś sztucznie i nieoprawnie, w moim odczuciu. 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ten ostatni wers nie daje mi spokoju. Wypadało by - lekkością pragnień smak wolności poczuć(!), poznać, itp. W każdym razie - brakuje tutaj jakiegoś czasownika, żeby utrzymać gramatyczny sens wypowiedzi. Bezpośrednie wstawienie go jednak zaburzy strukturę i melodię tego utworu, więc - moim zdaniem - należałoby tę końcówkę lekko przeredagować, tak aby wilk był syty a owca cała :) Od siebie zaproponuję - z lekkością poczuć smak wolności, lekko się unieść w swej wolności, z lekkością odczuć smak wolności, pragnieniem poczuć/odczuć smak wolności. Tyle na tę chwilę, jestem w stanie wymyślić, oczywiście możesz inaczej, starałam się zachować rytm, rym i znaczenie.   Ale to tyle mojego marudzenia :)   Pozdrawiam    Deo
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ...organiczny wiersz z pomysłem w dwóch aktach:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...