Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

z twoich ledwo widocznych słów
czuję jakiś chłód
jakby nawet słowa
chciały odejść

nie mówisz wprost
ale czuję mgłę
na twoich dłoniach

jej wilgoć przenika oczy
które widzą jak
każdym gestem krzyczysz
pragniesz powiedzieć o sobie

lecz milczysz

nie
nie godzę się z twoim wyborem
dłonie nie mogą
poddać się mgle
nie po to są żywe

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dlatego, że jest jak w wiosenny dzień, gdy chyli się ku końcowi, staje się chłodniej, wilgotniej,
robi się szaro, i powstaje uczucie, że coś odchodzi. tak i pl czuje, że adresatka mimo, że jest młoda i żyje, odchodzi, chce popełnić samobójswo. choć nie mówi nic o tym, to da się czuć w jej zachowaniu i słowach.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



"rymuję nawet nie czuję"
napewno tego nie chciałem, tak mi wyszło
tak, zgadzam się, w trzech miejscach można odczuć..

dosłownie musi być, skoro adresatka "nie mówi wprost", to ktoś musi podjąć ten temat.
kiedy jest trudno, to trzeba mówić i mówić dosłownie. nic nie może być smutniejszego, kiedy zabijają się rówieśnicy tylko dlatego, że byli sami z tymi trudnościami co ich spotkały i nie mieli z kim o tym mówić..
nie każdy wiersz musi być zagadką, moim zdaniem, wiersze mogą być tym, co łączy ludzi lub pomaga im
pozdrawiam
Opublikowano

z twoich ledwo widocznych słów - przyznam, że słowa są raczej niewidzialne i metafora stoi na ruchomym gruncie. ja bym zrobił to tak: "z tych ledwie słyszanych słów" - i nawet zaimek znika.

czuję jakiś chłód - no nie "jakiś", tylko chłód, po prostu chłód

jakby nawet słowa
chciały odejść - tutaj jest ok

nie mówisz wprost
ale czuję mgłę - tutaj drugi raz "czuję" - więcej wyobraźni
na twoich dłoniach - znowu twoich, wywaliłbym ten wers w czorty

jej wilgoć przenika oczy - ojej, znowu "oczy"


Doszedłem do połowy - Krzysztofie, musisz zrezygnować z tych dość popularnych ujęć - tutaj jest twarda gra o słowa i ich nadużywanie. Ciężko czytać wciąż powtarzające się ujęcia.

Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



po pierwsze dziękuję za dokładne uwagi, szkoda, że tylko do połowy
spróbuję przemyśleć, co można z tym zrobić
bo zależy mi także nie stracić siebie w tym wierszu (to znaczy mego odczucia wiersza)
pozdrawiam
czekam ponownie po jakimś czasie :)
Opublikowano

z ledwo słyszanych słów
czuję chłód
jakby nawet słowa
chciały odejść

nie mówisz wprost
ale dotykam mgłę
na dłoniach
jej wilgoć przenika

widzę jak
każdym gestem krzyczysz
pragniesz mówić o sobie
lecz milczysz

nie godzę się z tym wyborem
dłonie nie mogą
poddać się mgle
nie po to są żywe


Michele, jeszcze raz dziękuję za bodziec do zmian.
zrezygnowałem z sytuacji, którą chciałem przedstawić i skupiłem się na samym wierszu
to tak mi wyszło
pozdrawiam

Opublikowano

z ledwo słyszanych słów
chłód czuję
jakby nawet słowa
chciały odejść

nie mówisz wprost
ale dotykasz mgłę
na dłoniach
wilgoć przenika

widzę tylko jak
krzyczysz
pragniesz mówić
lecz milczysz - ta strofa zupełnie się wali, jeżeli krzyczy, to nie może milczeć w takim kontekście. Tutaj szukałbym coś związanego z Munchem, dlatego "tylko" jest bardziej wyraziste)

nie godzę się z tym wyborem
dłonie nie mogą
poddać się mgle
są żywe

Krzysztofie - wykonałem własną wariacje - nie wiem, czy wyszło na lepsze, ale okiem konesera oceń, czy może w taki sposób ujmować takie treści (czyli oszczędniej w słowach, a bardziej domyślnie)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
    • Bez słownika nie rozłożę

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...