Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ty jak zwykle znów dziecinniejesz
więc przekornie będę dorosła
zrobimy z łupiny łódeczkę
wielka woda będzie nas niosła

postawimy żagle w skorupce
mocny wiatr znów dmuchnie zuchwale
poniesie nas za marzeń kręgi
nie potrzebne nikomu wiosło

czas utonął w jeziorze teraz
trwałe nasze się nie oddala
jeśli czas wypłynie na wodę
zakryje nas potężna fala

Opublikowano

coś mi w tym wierszu nie pasuje zwłaszcza w dwóch pierwszych

jeśli skorupka i wielka woda ma ją nieść
to po kiego w dalszych wersach ten żagiel

a skoro już pojawił się ten żagiel
to po co to wiosło ..:(

a jak mocny wiatr, to nie wiem czy wtedy będzie tak wesoło :)))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Też się zastanawiałem nad "wesoło - wiosło", ale nie chcę za bardzo się mądrzyć - wierzę umiejętności, a zarazem niezależność autorki, więc się nie "wtrancam". :)
W każdym razie wydaje mi się, że ta zmiana bardziej nawiązuje do pozostałych "płynnych" wersów.
No, chiba, że to celowy zgrzyt, bo nie myślę, że celem był związek ze wspomnianym "wesoło - wiosło" ;)

Co do pozostałych żagli i wioseł - przyznam, że nie zwróciłem uwagi. Też kiedyś pływałem i pagaj musiał być - bez względu na wiatr. Myślę, że te elementy śmiało mogą zostać... z tym, że, może faktycznie ich funkcje warto dostosować do warunków.
Pozdrawiam.
Opublikowano

egzegeta

HAYQ ma rację - wiosło jest na wszelki wypadek, czy wiatr wieje czy nie, czy są żagle czy nie

można się poruszać do przodu, w tył, w bok przy jego pomocy

jeśli zajdzie potrzeba - dać w łeb :):):)

jak mocny wiatr? - to wtedy jest wesoło i chce się krzyczeć "ale jazda"

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



autorka napisała "mocny wiatr w nie dmuchnie wesoło"

moim zdaniem - naturalnie, bez zgrzytów

gdyby napisała - mocny wiatr w nie wesoło dmuchnie
to pomyślałbym : smutnie?

a tak mi "płynie"
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Myślę, że to już subiektywne odczucia każdego czytelnika :) Można przecież wesoło dmuchnąć zupełnie inne rzeczy, choćby... w dmuchawiec. ;))Ale nie spieram się - decyduje autorka.
Podobnie z "wesoło - wiosło"... niby ten rym jest, a jednak go nie ma. Bo istnieje gdzieś tam... w podświadomości jakieś tam... podobieństwo, ale... decyduje sylaba nie "ło-ło". Przy czym zaznaczę, że nie chodzi mi o rymy typu "wiosło - niosło" ;))), i chociaż takie też tu istnieją, (to nie umniejszają wcale wartości wiersza). Do wiosło np. - prosto, radosną itp., też są dobrymi rymami (to tylko przykład - bez żadnych sugestii), więc powyższe "wesoło - wiosło" nie są dla mnie, jakby to powiedzieć - argumentem na brak innych możliwości.
Ukłony
Opublikowano

ty jak zwykle dziecinniejesz
więc przekornie ja dorosła
zróbmy z kory ...? łódeczkę
wielka woda będzie niosła

postawimy żagiel w łajbie
mocny wiatr dmuchnie wesoło
zniesie nas za widnokręgi
pluśnie w wodę zbędne wiosło

czas utonął nam w jeziorze
trwałe nasze - nie oddala
jeśli czas wypłynie na wodę
skryje nas potężna fala


Podszedłem trochę sceptycznie do oryginału i trochę doprawiłem po swojemu ;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Myślę, że to już subiektywne odczucia każdego czytelnika :) Można przecież wesoło dmuchnąć zupełnie inne rzeczy, choćby... w dmuchawiec. ;))Ale nie spieram się - decyduje autorka.
Podobnie z "wesoło - wiosło"... niby ten rym jest, a jednak go nie ma. Bo istnieje gdzieś tam... w podświadomości jakieś tam... podobieństwo, ale... decyduje sylaba nie "ło-ło". Przy czym zaznaczę, że nie chodzi mi o rymy typu "wiosło - niosło" ;))), i chociaż takie też tu istnieją, (to nie umniejszają wcale wartości wiersza). Do wiosło np. - prosto, radosną itp., też są dobrymi rymami (to tylko przykład - bez żadnych sugestii), więc powyższe "wesoło - wiosło" nie są dla mnie, jakby to powiedzieć - argumentem na brak innych możliwości.
Ukłony

czy pisałem o rymie?
pisałem o związku - osło soło

możliwości są - czytelnik je stwarza (lub nie)
autorka napisała jednoznacznie ("mocny wiatr nie w nie dmuchnie wesoło") rozdzielając "nie" i "wesoło", korekta zaś daje możliwość interpretacji polegającej na połączeniu tych dwu wyrazów

zdrowia

PS doskonały rym do "wiosło"
przykładowo... "sosno"

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Roma   wiersz made in Roma :)     wiersz ma charakter bardzo osobisty, emocjonalny oraz metaforyczny.      mówi o ulotności chwili, intensywności teraz i poczuciu istnienia (bycia) wyłącznie w kontakcie, w spojrzeniu drugiej osoby.   to uczucie jest krótkie, przemijające, ale tkliwe (czułe, delikatne).   "zzabyciem ci byłam spod powiek żywanym i znikam i mijam zbyt ckliwym doznaniem" -   jest to sugestia, że istnienie to było intensywnie przeżywane, "żywane" wewnętrznie "spod powiek" być może nawet obsesyjnie lub tajemnie "zzabyciem ci byłam" -   ten archaiczny  zwrot interpretuję jako bycie "na śmierć" dla kogoś, albo "zbyt blisko zagłady zapomnienia".   W końcu to intensywne, emocjonalne doświadczenie jest powodem zniknięcia i przemijania.   wyczytana z wiersza konkluzja to ulotna i intensywna obecnosć w czyimś życiu.   skupiona na spojrze niu i uczuciu.   emocjonalnej tkliwosci i czułości, która jest silna, ale krótka.   przemijaniu i   znikaniu pod wpływem zbyt silnego, ckliwego doznania.   to jest liryka o doświadczeniu bycia i utraty, osadzona w intymnej relacji z "Tobą" (ci/ci/ci).       kiedyś Twoje wiersze wejdą do kanonu literatury !!!!     jesteś wspaniałą poetką !!!!      
    • @andrew świat jest... bliżej niż myślimy czasem patrzy naszymi oczami czeka, aż go zauważymy  
    • @P.Mgieł Wiersz poruszający, napisany do własnej młodości z dystansem. Najbardziej podoba mi się wers: "wszystko, co miało znaczenie, umarło zanim nauczyłem się je nazwać". Bo w młodości czujemy wszystko tak intensywnie, ale nie mamy jeszcze słów. A jak już je mamy, to nie ma już czego nazywać. Sam fakt, że to napisałeś, że znalazłeś te słowa teraz – to coś znaczy.
    • @huzarc To trudny wiersz – taki, który trzeba czytać powoli, bo każda fraza jest ważna. Podoba mi się, jak język tu sam staje się pacjentem i narzędziem tortur jednocześnie. "Leczymy język z niewiedzy" – ale kto powiedział, że niewiedza to choroba? Może to właśnie "leczenie" jest chorobą? I ten "mit sztywnego kręgosłupa" – piękne. Bo cała ta maszyneria – prawo, paragraf, imadło – właśnie o to chodzi: złamać kręgosłup, nadać "kształt", który pasuje do formy. Ta ostatnia linijka to mocny cios - "Przemoc nad prawdą jest cokołem prawa" – i nagle wszystko, co wcześniej, układa się w obraz systemu, który leczy zabijając, nadaje sens przez przemoc, uwalnia przez zaciśnięcie pięści. W kontekście totalitaryzmów lub dyktatur - prawo jest narzędziem do gwałcenia prawdy. Kłamstwo staje się "prawnie usankcjonowane", a prawda - nielegalna. W kontekście powyższej dyskusji - właśnie taki jest mój odbiór Twojego wiersza.   
    • @Kwiatuszek To wiersz lekki, pogodny, z wdziękiem codzienności, bardzo ludzki, szczery i uroczo intymny.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...