Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

granica pani Kim jest konieczna
trzeba oddzielić moją dżucze
od twojej strefy przepływów

bez ograniczeń i kontroli
upadną nasze królestwa
trzecie nie powstanie

będziemy więc stawiać zasieki
spać z dłonią pod poduszką
obserwować z daleka

jak przerzucimy most
nie będzie powrotu

Opublikowano

eee... dżucza chyba ze swojej natury jest od wszystkiego oddzielona, a jeśli nie jest to nie jest sobą, więc dżuczy (we względach ideowych, ekonomicznych etc.) nie sposób oddzielić. Mylę się?

będziemy więc stawiać zasieki
spać z dłonią pod poduszką
obserwować z daleka
I paradoks w poincie. Nawet udany. Szkoda, że jakoś mi nie brzmi. Może przez ten początek z "jak", miast jakiegoś mniej kolokwialnego "kiedy" lub czegoś w tym stylu.

Ciekawie. Pozdrawiam.

Opublikowano
jest paradoks, ale 'jak' nie jest kolokwialne. ma kilka znaczeń. jeśli połączy Pan pointę z wersem poprzednim, to może będzie trochę jaśniej

przy zachowaniu formy "przerzucimy" i polaczeniu z pointą oznacza, ze jesli przerzucicie, to będziecie obserwować. Takie było zamierzenie? Dziwne. Może lepiej zamienić "przerzucimy" na "przerzucamy"?

wtedy nie będzie wątpliwości. Tak mi się wydaje.
Opublikowano

nie. będziemy obserwować jak... czyli w jaki sposób, czy jest to możliwe, a jak/kiedy/jeśli to się uda to nie będzie odwrotu

nie przypuszczałem, że tak trudno będzie to odczytać. to 'jak' tak bardzo drażni w tym miejscu - miałem nadzieję, że właśnie to będzie zmuszało do poszukania znaczeń

Opublikowano

wiem Olesiu, mnie też nie brzmi, ale miałem do wyboru gładkość albo znaczenia i wybrałem drugie. nie znalazłem sposobu innego niż dodatkowa zwrotka, a sądzę że więcej wersów już w tym wierszu nie trzeba.

poza tym ideały są nudne, prawda?

pozdrawiam Cię najserdeczniej jak potrafię ;)
/s

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


jeśli nie jest synonimem do jak
kiedy jest
co nie znaczy, że wszytskich synonimów można używać zamiennie (przecież są nacechowane w inny sposób, prawie nie ma tych nacechowanych identycznie)
źle mi brzmi to jak - bardzo
nie jestem też pewna, czy czasem w ten sposób nie jest użyte niepoprawnie, nie wiem
ale nie podoba mi się

poza tym drobiazgiem - wiesz już, podoba mi się
pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


jeśli nie jest synonimem do jak
kiedy jest
co nie znaczy, że wszytskich synonimów można używać zamiennie (przecież są nacechowane w inny sposób, prawie nie ma tych nacechowanych identycznie)
źle mi brzmi to jak - bardzo
nie jestem też pewna, czy czasem w ten sposób nie jest użyte niepoprawnie, nie wiem
ale nie podoba mi się

poza tym drobiazgiem - wiesz już, podoba mi się
pozdrawiam

4. pot. ‘wprowadza zdanie podrzędne określające czas przebiegu akcji zdania nadrzędnego; kiedy, gdy’: Jak wrócę, wszystko ci opowiem. Zamknij drzwi, jak będziesz wychodził. 5. pot. ‘wprowadza zdanie podrzędne określające warunek stosujący się do treści zdania nadrzędnego; jeśli, jeżeli, o ile’: Jak się postarasz, możesz wygrać. Nie odezwę się do niej, jak mnie nie przeprosi.

najważniejsze, że się podoba. upał zbyt duży, żeby bronić, więc chyba w końcu zmienię
Opublikowano

napisałam, ze nie jestem pewna, ale naprawdę nie musiałeś mi wyszukiwać, ze nie mam racji
nie chcę niczego wygrywać, nie potzrebuje
to jak najzwyczajniej w świecei mi się tu ne podoba

odezwę się do niej JEŚLI mnie przeprosi

nie musisz niczego zmieniać dla mojego dobrego samopoczucia

Opublikowano

nie dla Twojego. mnie też to męczy, ale nie mam innego sposobu. niech sobie powisi. może później zmienię.

a próbuję cię przekonać, czy raczej uzasadnić, bo bardzo liczę się z Twoją opinią. gdyby było inaczej to nie przejmowałbym się. uwierz, przejąłem się...

Opublikowano

czytam szczerze mówiąc dawno mnie tutaj nie byŁo,
więc wybacz jeśli komentarz będzie maŁo konstruktywny.

z caŁości najmniej podoba mi się pierwsza zwrotka. nie wiem
dlaczego, może warto usunąć z ostatniego wersu określenie
'przypływów'? robi się wtedy bardziej wieloznacznie.

jeśli chodzi o dalszą część, nasunęŁa mi się myśl, że
im dalej tym lepiej. ostatnio lubię podmiot zbiorowy,
więc tym bardziej podoba się podkreślanie wspólnoty :)

reasumując daję piątkę z maŁym minusem ;P

pozdrawiam Espena :)

Opublikowano

dziękuję Espeno za pozytywkę :) minus, szczególnie mały, mogę znieść bez problemu.

we wskazanym miejscu jest 'przepływów' a nie 'przypływów', chociaż o ile rozumiem dobrze co masz na myśli, to różnica bez znaczenia

pozdrawiam
/s

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Lidia Maria Concertina wg. Miodka czy innego gracza cofając się w stecz jest nieuprawnioną frazą moim zdaniem nie jedziemy po torach czasu czasem chodzimy czas porusza się wektorowo my możliwością swoją możemy się obrócić przeciwnie do wektora wtedy cofamy ( idziemy) zgodnie z wektorem . cofając w stecz dla mnie to nie masło maślane tylko tak jak w ruchu szachów cofnięcia myślą w stecz czyli przeciwnie do wektora - zatem cofanie w przód nie jest sprzeczne, to wyjście przed wektor z całym jego bagażem doświadczeń. Wiersz mówi o postępowaniu o rozkładaniu się w około i wtedy może zrozumiemy sens korony cierniowej bo ona to wciąż popełniane błędy i jak ktoś powiedział wszyscy jesteśmy Chrystusami.Twoja z wiersza droga to obu być przed wektorem musimy podobnie cierpieć, mając innych za swój bagaż. To jedyny sposób by już bez korony wyprostować drogę i przestać krążyć - no przynajmniejisietak  Pozdrawiam 
    • Kiedy umrę, mnie nie chowajcie, tylko prochy me wiatrom oddajcie.  Miast ginąć w nieznanym rzędzie, niech burze poniosą je wszędzie, aż ślad mój waszym się stanie.   Bo kiedy umrę, ja być nie przestanę, tylko wspomnieniem waszym się stanę. Jednym miłym, kochanym, innym znów mniej zrozumianym, a jeszcze gdzie i mocno zgorzkniałym.   Więc zamiast chować, odpust mi dajcie: od nieczułości i bezzrozumienia, od win minionych, czasów straconych, co ich nie dałem, a tak pożądałem. Od bezsilnosci i niezaistnienia niech mnie umyją wiosenne deszcze. I światłograniem w strudze słońca niech się stanę, we wszystkich kolorach, losem rozdanych wzorach, gdzie bywać chciałem, odwagi nie miałem, osiądę teraz skroplonym kurzem. Smugą cienia wam zagram na murze. Ku zadziweniu i dla przebudzenia, dla nowej myśli wskrzeszenia śladem palca na szybie was wzruszę i odpocznę na chwilę waszym przebaczeniem zanim dalej w drogę wyruszę. I żył będę, bo muszę. Tylko odpust mi dajcie.
    • Najwolniej jak się da: pędem.  Przez życie idziemy razem: całkowicie sami.  Cofając się wstecz widzimy przyszłość:  pałęta się gdzieś ze wspomnieniami.  Tuż przy nas kroczy Bóg: widoczny w swej niewidzialnej odsłonie.  A człowiek? Dziś jakoś bardziej w siebie wierzy: w przyciasnej cierniowej koronie ...     
    • Każdy dzień dla mnie to jak łza nad pudełkiem wybrakowanych puzli. Zastanawiam się nad ludzkością, nad tym, z czego wynikła i czego jest rezultatem. Możliwe, że jednak pomyłki. No bo skąd się bierze ten samopowielający wzorzec, gdzie co -nty człowiek na ziemi jest "niedopasowany," " niekompatybilny," nie trafia "na swojego," odstaje od przyjętych norm i "nie ma dla niego miejsca"? Człowiek szuka i nie ma, nie może odnaleźć siebie w kilku miliardach innych poszukujących.  ... Czego? Chciałabym po prostu usiąść kiedyś w barze i zamówić lustro. I niech przysiądzie się do mnie ten, kto zamówił to samo ... (Z tego właśnie powodu z reguły omijam bary.) Wolę śnić o granatowych łabędziach - tylko dlatego, że nie wiem, w jakim kolorze jest antracyt Wolę cofać się do przodu - wiem, dokąd wracają błędy.  Wolę być otwarcie zamknięta - w końcu każdy może podejść i sam sobie otworzyć. Kiedy mijam ludzkość, nigdy się nie rozpoznajemy, nie witamy, nie pytamy o samopoczucie.  Kupiłam dziś belę jedwabiu i właśnie upycham ją do butonierki Boga, który jasno mówi, że "nie szata zdobi człowieka."  Odwracam się, by jeszcze raz na Niego spojrzeć.  Bardzo przystojny.  Podejrzanie ludzki! Kaszmir. Z metra.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Wochen Jesiennie i ten szelest litości niesłyszany odbija się echem.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...