Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Był zamiar co zaszedł na wargach zamysłu,
Ustępując czynowi nieplanowanych kolorów,
Łagodnie uświadomił bezsens bytu,
Gdy z zachwytu przeszli do oddechu.

Oczekiwali wesołego Pana z Lunaparku,
Z okularami i laską gdyż bali się mocno,
A od pradziada do dziada tak się składa,
Że to mądrości symbol - wymaluje im świat.

Gdy radziecki budzik w poświcie księżyca,
Nakazał im wstać - jechali z kanapką w ręku,
Z nadzieją w sercu że odnowi się świat,
Przy Okrągłym Stole złamali ostatni bat.

Minęły dni, miesiące i równie szybko lata,
Poznali wszystkie sztuczki starszego Magika,
Baleron, kanapka, coś do popicia, w tych samych butach,
Szepczą po kątach: "Janek Wiśniewski padł".

I coraz mniej ludzi w kościołach co niedziela,
Gdyż robotnik - jak to robotnik w zwyczaju nie ma,
W stare buty swoje demokratyczne dzieci ubiera.
I nie wychodzi z domu - bo głupio w skarpetach.

Opublikowano

nie wiem czy nie powinno być "poświecie"?

ależ długo trzeba było czekać na Twój kolejny wiersz :) cieszę się, że jest(eś)
a miało być tak pięknie chce się niemal dokończyć (i chyba wiem o czym mowa) nie powiem, że wierszyk lekki i przyjemny bo taki nie jest (choć może początkowo) przynajmniej w moim odczuciu, chyba nie do końca wszystko w nim rozgryzłam (ciekawe serwujesz kanapki słowne :) no ale na tyle na ile go (wiersz) pojmuję to widzę tu zawód jakiś i to chyba nie jeden, okrągły stół przyniósł mi na myśl pewną baśniowość, wiarę w zwycięstwo dobra nad złem... nie wiem czemu pierwsza i ostatnia zwrotka wydaje mi się inna, jakby starająca się brać do wszystkiego dystans a jednocześnie ukazująca z uśmiechem (który jest najlepszy na smutki i żale) całą tę sytuację po dniach, mięsiącach, latach...
ogólnie ciężki, z takiego skupienia i zamyślenia wyrywają niektóre słowa czy sformułowania (A od pradziada do dziada tak się składa, radziecki budzik, ostatnie wersy itp) i to chyba na plus. niekoniecznie ulubiony, choć zapowiadał się naprawdę interesująco,
wedle tytułu :)

Serdecznie pozdrawiam
Natalia

Opublikowano

to tekst tylko i wyłącznie polityczny i odnoszący się do konkretnych wydarzeń, czy traktować go bardziej ogólnie ? szczerze mówiąc zastanawia mnie ten tekst zwłaszcza w kontekście Twoich, Sewerynie, poglądów politycznych (które wydawało mi się, że chociaż w małym stopniu znam) -chyba źle go zrozumiałem, bo widzę tu krytykę wydarzeń ostatnich kilkunastu lat...

Opublikowano

Sewerynie..Nadal lubie Twoje wiersze, bo sa cieple i madre, ale tez dlatego ze sie nic nie zmienily..Nadal po pierwszym wersie wiadomo ze to Ty jestes autorem.Jestes jednym z mistrzow budowania nastroju

Poruszasz w tym wierszu bardzo wazne rzeczy.Historia tzw Janka Wisniewskiego, ktory zginal bardzo mlodo, jest mi bardzo bliska, poniewaz jestem z tych stron.Wiele sie juz filmow na ten temat naogladalam na wielu apelach bylam.Co roku w stoczni przy pomniku trzech krzyrzy odbywaja sie apele i msze.W mojej sredniej szkole natomias panowal zwyczaj ze co roku na 17 grudnia robilo sie plakaty i ogladalo filmy na ten temat..
Dziekuje ci Sewerynie, ze o tym wspomniales..
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wobec tego jest mi niezmiernie miło :)) Nawet nie wiedziałem, że mam swój jakiś określony styl.


Nie przesadzajmy...



Mi również jest bliska [historia], jako symbol walki, dążenia, wytrwania i w końcu, jak wspomniałaś, śmierci młodego chłopaka. Jemu, jego pokoleniu i szczególnie ludziom, którzy wtedy tam niestrudzenie walczyli o nasz los, bo tak było przecież, ten wiersz poświęciłem.

dzięki za komentarz
seweryn
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



"okrągły stół przyniósł mi na myśl pewną baśniowość, wiarę w zwycięstwo dobra nad złem" - bo tak w istocie było, Natalio.

"A mury runą, runą, runą i pogrzebią stary świat."
no i.. :
"Był las - nie było Was,
Będzie las - nie będzie Was".

dzięki za komentarz
seweryn
Opublikowano

Widzę, że młode spojrzenie na przeszłość bardzo trzeźwe. Świetnie napisane. Oddane tamte nastroje i zatrzaśnięta dzisiejsza klapa.

A na marginesie powiem, ze pamiętam czasy, o których wspomniano - ogladałam je oczami nastolatki. Inaczej czułam niż "sprawcy", pewnie przez to ich gorycz jest dla mnie tylko rzeczownikiem abstrakcyjnym.

Pozdrawiam i gratuluję dojrzałości.
A.

Opublikowano

Bardzo bogaty ten tekst - przypowieść raczej. Ekspozycja (historiozoficzna?), historia magika (myślę, że bez konkretnych aluzji), okruchy historii i obyczaju. I optymistyczny koniec: "demokratyczne dzieci ". Nie wiem, czy Pan się tu zalicza, czy do rodziców raczej, ale moja córka jest właśnie "z tych". I choć z zawodu nie jestem "robotnikiem" - to czuję się właśnie "w skarpetkach", ale nie chciałbym mieć butów kupionych na talon wylosowany w zakładzie pracy (3 nr za duże!). Bardzo mnie Pan poruszył. Forma (taka lekka bez-forma) bardzo służy zamysłowi. Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Fajnie, że porównujesz Polskę do Węgier i Słowacji, szkoda tylko, że nie do ludzi, którzy tu naprawdę żyją. Bo widzisz – ten wiersz nie jest raportem ekonomicznym ani zestawieniem statystyk PKB. To nie tekst o fabrykach, tylko o ludziach, którzy tych fabryk nigdy nie zobaczyli na oczy. Bo nie każdy ma willę, fotowoltaikę i plany na urlop w Toskanii. Piszesz, że "nigdy nie było lepiej". Z perspektywy kogo? Może Twojej? Gratuluję. Ale to, że jedni siedzą przy stole, nie znaczy, że nie ma głodnych za drzwiami. I nie, to że „na Węgrzech gorzej”, nie oznacza, że mamy siedzieć cicho i dziękować za ochłapy. Czy jak sąsiadowi spłonął dom, to ja mam się cieszyć, że mnie tylko zalewają fekalia z kanalizacji. Wiersz, który komentujesz, mówi o Polsce z paragonu, z przychodni, z kolejki do zawału, nie z przemówień premiera. I to, że ktoś to zauważył i opisał – nie jest „pompowaniem złych wiadomości”, tylko oddaniem głosu tym, których nikt nie chce słuchać. A jeśli Twoim jedynym kontrargumentem jest to, że Robert Lewandowski strzela gole, to naprawdę współczuję – bo nawet Jezus z kuchennego obrazka w tym wierszu by na to spuścił wzrok. Nie pisz więc, że "jest lepiej niż było", bo dla wielu nie jest. I mają prawo o tym mówić. Bo milczenie nie rozwiązuje problemu. Ono go tylko konserwuje – jak margarynę za 12 zł.   Tym razem nie załączę tradycyjnych wyrazów na pożegnanie.  
    • @Waldemar_Talar_Talar cała miłość
    • Urodziłeś się w trzydziestym pierwszym roku.   Myślę sobie tak dawno, ale po czasie dociera kiedy. Okres międzywojenny, burzliwy. Ludzie wciąż przerażeni wojną. Wszędzie strach, nieufność, bieda, ból.   Poznajesz świat, uczysz się chodzić, jeść, biegasz za piłką, kule znowu świszczą.   Zamiast beztrosko grać, cieszysz się, że wciąż żyjesz. Całe dzieciństwo.   Dorastasz pomiędzy dramatu nadzieją. Inaczej niż dzisiaj. Doceniasz każdą wyciągniętą dłoń. Pomagasz innym. Wokoło widzisz mundury, ciężkie buty, ciężki czas. W zanadrzu skrywasz wiele przeżyć, może tajemnic. Dorastasz z końcem wojny, żyjesz, lat jednak nikt nie wróci.   05.02.2025 r.
    • Przyjemny wiersz. Kiedyś miałem dryg do rymów, ale jakoś mi przeszło.
    • Gdy będę zasypiał zdmuchnij z włosów ptaki Omieć rączką swoją myśli nieborakie Uśnij oczy moje w głębię się zanurzą Odczaruj powoje co me myśli burzą Wyrwij korzeń z głowy rozpal rozum iskrą Upuść na mnie wrzosy poezją rozbłysną. Pocałuj mnie w usta zagryź wargi swoje W piąstce ściśnij prochy odsącz soki moje Ponad głowę podrzuć co ze mnie zostało W trawie ukryj dłonie wrośnij w brzozę białą Całą sobą poczuj drzewo rozedrgane Dusze zawirują ponad naszym gajem. Samotność Cię straszy całą bezwzględnością Nie miej na nią czasu zajmij się miłością Bo choć niepozorna jest ta Pani duszy Oddaj jej marzenie to kamień rozkruszy Zawezwij ptaszęta ukwieć nimi włosy Wstąp na nasze pole... widzisz sianokosy?!    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...