Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Żółty tulipan


Michał Bartyzel

Rekomendowane odpowiedzi

powiedziałem
w obcym pokoju
do echa ścian

utuliłem
puste przestrzenie -
szorstko się ze mną obeszły

zawołałem - „wstawaj!”
ale pościel ani drgnęła

jadłem powoli
ale krzesło obok nie chciało kanapek

śpiewałem głośno -
ale nic się nie uśmiechało łobuzersko

zasnąłem zmęczony
obejmując drugą poduszkę

wpatrzyłem oczy w żółtego tulipana
ostatni ślad twojej obecności

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podoba mi się. Bo nieskomplikowane, sentymentalne, smutne, proste, szczere. Po pretensjonalności i "przeładowaniu" wielu współczesnych, snobistycznych wierszy, lubię czytać te proste, napisane naturalnym, codziennym językiem, wyrażające zwykłe, znane wszystkim uczucia. Kto nie zna tej pustki, kiedy nagle zostaje sam, bo ktoś bliski odszedł, umarł albo tylko wyjechał?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm.... jak to dziwnie się składa ale te 'utulone puste przestrzenie' jak dla mnie bardzo ;)
co do tulipana mam podobnie. całość - dodatnio, forma niewielka acz docierająca [do mnie].
klucz jakiś taki powszechny - nic nowego, opuszczenie - często występująca dolegliwość na różnych kontynentach

serdeczności

----------------
a jednak Pigmalion kochał Galatee... choć zimna była jak syberyjski poranek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pani Katarzyno, spokojnie :) zachęcam każdego aby nie pisał nigdy w celach dogodzenia komukolwiek. Rozumiem że ten tekst jest dla autora ważny, być może mocno osobisty. Ale z takimi tekstami tak już jest - treść może przerosnąć formę - to zrozumiałe :). Zachęcam również do rozważenia swojej odporności na krytyczne uwagi [w przypadku Michała Krzywaka po prostu szczere i niekoniecznie osłodzone].

Teks broni się i nie ma powodu do paniki a że ma słabsze i lepsze momenty - no cóż, nikt nie sili się za każdym razem na doskonałość. Powariowalibyśmy przecie - zawsze będzie ktoś kto uzna nas za idotów ale też są i tacy którym poprawiamy jakość życia

serdeczności - do miłego :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Panie Krzywak...Żenujący i komiczny jest tu tylko i wyłącznie Pana komentarz i odbiór.
A może zwyczajnie nie zna Pan znaczenia słowa metafora??? Za prostotą też Pan nie przepada, w takim razie jak tu Panu dogodzić???

A pani gorzej?
Osobiście może pani sobie uważać, co chce, grafomanom i tak mówię: "nie". Niech więc pani zajmie się sobą, a nie ustawia innych. Szczególnie, że pani twórczość to też dno.

Metafora, co to może być? To się je?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Panie Krzywak...Żenujący i komiczny jest tu tylko i wyłącznie Pana komentarz i odbiór.
A może zwyczajnie nie zna Pan znaczenia słowa metafora??? Za prostotą też Pan nie przepada, w takim razie jak tu Panu dogodzić???

A pani gorzej?
Osobiście może pani sobie uważać, co chce, grafomanom i tak mówię: "nie". Niech więc pani zajmie się sobą, a nie ustawia innych. Szczególnie, że pani twórczość to też dno.

Metafora, co to może być? To się je?
Oooo.... widzę, że nie potrafimy trzymać nerwów na wodzy:) Po cóż ta złość? Krytykę należy przyjmować z godnością. Widzę, że Pan przywykł do krytykowania innych i jest Pan mało odporny na krytykę wobec Pana. A przecież my - grafomani:)też mamy prawo do wypowiadania się na temat twórczośći i opinii innych. To tak Pana boli? Więcej kultury Panie Krzywak. Takie zachowanie nie przystoi poecie....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A pani gorzej?
Osobiście może pani sobie uważać, co chce, grafomanom i tak mówię: "nie". Niech więc pani zajmie się sobą, a nie ustawia innych. Szczególnie, że pani twórczość to też dno.

Metafora, co to może być? To się je?
Oooo.... widzę, że nie potrafimy trzymać nerwów na wodzy:) Po cóż ta złość? Krytykę należy przyjmować z godnością. Widzę, że Pan przywykł do krytykowania innych i jest Pan mało odporny na krytykę wobec Pana. A przecież my - grafomani:)też mamy prawo do wypowiadania się na temat twórczośći i opinii innych. To tak Pana boli? Więcej kultury Panie Krzywak. Takie zachowanie nie przystoi poecie....

Pani pisze nie na temat, a ja na temat - tutaj jest różnica.
Pani wściubia nos, ja go przycieram po prostu.
Ja tutaj krytykuje utwór, pani się ośmiesza.
Ja będę krytykował tak, jak ja chce i mi się podoba, pani może iść się poryczeć do kuchni czy coś takiego.
Żegnam.

PS - nie wytłumaczyła mi pani, co to jest metafora - co jest?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Oooo.... widzę, że nie potrafimy trzymać nerwów na wodzy:) Po cóż ta złość? Krytykę należy przyjmować z godnością. Widzę, że Pan przywykł do krytykowania innych i jest Pan mało odporny na krytykę wobec Pana. A przecież my - grafomani:)też mamy prawo do wypowiadania się na temat twórczośći i opinii innych. To tak Pana boli? Więcej kultury Panie Krzywak. Takie zachowanie nie przystoi poecie....

Pani pisze nie na temat, a ja na temat - tutaj jest różnica.
Pani wściubia nos, ja go przycieram po prostu.

Ja tutaj krytykuje utwór, pani się ośmiesza.
Ja będę krytykował tak, jak ja chce i mi się podoba, pani może iść się poryczeć do kuchni czy coś takiego.
Żegnam.

PS - nie wytłumaczyła mi pani, co to jest metafora - co jest?

Myślałam, że to pytanie retoryczne...Ale cóż:) Tak...to się je...Bardzo smaczne. Acha...tylko nie każdy wie, jak to zjeść Panie Krzywak:) Współczuję osobom, które mają tak mało samokrytycyzmu w sobie. Boże jak dobrze, że ja do nich nie należę! Nie zdawałam sobie sprawy z jakim ideałem poety i człowieka mam do czynienia:
" Pani pisze nie na temat, a ja na temat - tutaj jest różnica.
Pani wściubia nos, ja go przycieram po prostu.

Ja tutaj krytykuje utwór, pani się ośmiesza."

Po prostu jest Pan doskonały! Padam do pana stóp!
Ps. Niby dlaczego miałabym ryczeć??? Przez Pana? :))))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pani pisze nie na temat, a ja na temat - tutaj jest różnica.
Pani wściubia nos, ja go przycieram po prostu.

Ja tutaj krytykuje utwór, pani się ośmiesza.
Ja będę krytykował tak, jak ja chce i mi się podoba, pani może iść się poryczeć do kuchni czy coś takiego.
Żegnam.

PS - nie wytłumaczyła mi pani, co to jest metafora - co jest?

Myślałam, że to pytanie retoryczne...Ale cóż:) Tak...to się je...Bardzo smaczne. Acha...tylko nie każdy wie, jak to zjeść Panie Krzywak:) Współczuję osobom, które mają tak mało samokrytycyzmu w sobie. Boże jak dobrze, że ja do nich nie należę! Nie zdawałam sobie sprawy z jakim ideałem poety i człowieka mam do czynienia:
" Pani pisze nie na temat, a ja na temat - tutaj jest różnica.
Pani wściubia nos, ja go przycieram po prostu.

Ja tutaj krytykuje utwór, pani się ośmiesza."

Po prostu jest Pan doskonały! Padam do pana stóp!
Ps. Niby dlaczego miałabym ryczeć??? Przez Pana? :))))

Zadałem w miarę proste pytanie - co to jest metafora, a to jest na temat, przynajmniej krytyczny i dotyczący tekstu. A pani zaczyna histeryzować, więc postarałem się, żeby pani ochłonęła (a w kuchni przecież najwygodniej, a i ziemniaki można oskrobać przy okazji).
Dalej - napisałem, żeby pani nie krytykowała mnie, tylko ew. krytykę moją, bo to, co napisałem, dalej uważam za obowiązujące. W sumie podkreśliłem trzy wersy, ma pani okazje je teraz ładnie i zgrabnie obronić - i wtedy faktycznie może pani napisać, że nie miałem racji i wtedy ja się ośmieszę, że ośmieliłem się skrytykować to arcydzieło poezji współczesnej.
Proste?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Myślałam, że to pytanie retoryczne...Ale cóż:) Tak...to się je...Bardzo smaczne. Acha...tylko nie każdy wie, jak to zjeść Panie Krzywak:) Współczuję osobom, które mają tak mało samokrytycyzmu w sobie. Boże jak dobrze, że ja do nich nie należę! Nie zdawałam sobie sprawy z jakim ideałem poety i człowieka mam do czynienia:
" Pani pisze nie na temat, a ja na temat - tutaj jest różnica.
Pani wściubia nos, ja go przycieram po prostu.

Ja tutaj krytykuje utwór, pani się ośmiesza."

Po prostu jest Pan doskonały! Padam do pana stóp!
Ps. Niby dlaczego miałabym ryczeć??? Przez Pana? :))))

Zadałem w miarę proste pytanie - co to jest metafora, a to jest na temat, przynajmniej krytyczny i dotyczący tekstu. A pani zaczyna histeryzować, więc postarałem się, żeby pani ochłonęła (a w kuchni przecież najwygodniej, a i ziemniaki można oskrobać przy okazji).
Dalej - napisałem, żeby pani nie krytykowała mnie, tylko ew. krytykę moją, bo to, co napisałem, dalej uważam za obowiązujące. W sumie podkreśliłem trzy wersy, ma pani okazje je teraz ładnie i zgrabnie obronić - i wtedy faktycznie może pani napisać, że nie miałem racji i wtedy ja się ośmieszę, że ośmieliłem się skrytykować to arcydzieło poezji współczesnej.
Proste?

Ok. Metafora - "inaczej przenośnia - językowy środek stylistyczny, w którym obce znaczeniowo wyrazy są ze sobą składniowo zestawione, po to, aby pokazać ich podobieństwo lub analogię np. "od ust sobie odejmę", lub "podzielę się z wami milczeniem".
" Utulić przestrzenie" to nie jest wg Pana metafora???
Nie wie Pan co znaczy histeria u kobiety:) Ja się zwyczajnie dobrze bawię Pana samouwielbieniem i nieomylnością:) Proszę nie mylić pojęć. Acha...Ciekawi mnie, w którym momencie zauważył Pan owe oznaki histerii?:)
Pan się myli...Ja nie krytykuję Pana, tylko Pana postawę w stosunku do mnie i innych. Żaden szanujący się poeta nie nazwie twórczości innego poety "dnem", czy "żenadą". Znam wiele innych mniej drastycznych i bardziej eleganckich określeń.
Nikt tu się nie ośmiesza Panie Krzywak. Proszę się tego nie bać:)
Jeszcze jedno...skrytykowałam Pana komentarz pisząc, iż jest "żenujący i komiczny", a nie Pana osobę. Prosze czytać ze zrozumieniem....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Zadałem w miarę proste pytanie - co to jest metafora, a to jest na temat, przynajmniej krytyczny i dotyczący tekstu. A pani zaczyna histeryzować, więc postarałem się, żeby pani ochłonęła (a w kuchni przecież najwygodniej, a i ziemniaki można oskrobać przy okazji).
Dalej - napisałem, żeby pani nie krytykowała mnie, tylko ew. krytykę moją, bo to, co napisałem, dalej uważam za obowiązujące. W sumie podkreśliłem trzy wersy, ma pani okazje je teraz ładnie i zgrabnie obronić - i wtedy faktycznie może pani napisać, że nie miałem racji i wtedy ja się ośmieszę, że ośmieliłem się skrytykować to arcydzieło poezji współczesnej.
Proste?

Ok. Metafora - "inaczej przenośnia - językowy środek stylistyczny, w którym obce znaczeniowo wyrazy są ze sobą składniowo zestawione, po to, aby pokazać ich podobieństwo lub analogię np. "od ust sobie odejmę", lub "podzielę się z wami milczeniem".
" Utulić przestrzenie" to nie jest wg Pana metafora???
Nie wie Pan co znaczy histeria u kobiety:) Ja się zwyczajnie dobrze bawię Pana samouwielbieniem i nieomylnością:) Proszę nie mylić pojęć. Acha...Ciekawi mnie, w którym momencie zauważył Pan owe oznaki histerii?:)
Pan się myli...Ja nie krytykuję Pana, tylko Pana postawę w stosunku do mnie i innych. Żaden szanujący się poeta nie nazwie twórczości innego poety "dnem", czy "żenadą". Znam wiele innych mniej drastycznych i bardziej eleganckich określeń.
Nikt tu się nie ośmiesza Panie Krzywak. Proszę się tego nie bać:)

Ad 1. - no widzi pani,obce znaczeniowo wyrazy, a "puste przestrzenie" nie są takimi. Chyba, że zna pani coś takiego, jak "pełna przestrzeń". Inaczej jest np. w metaforze 'suchy ocean", gdzie rzeczywiście metafora substytucyjna ma miejsce. Są dwa wyrazy znaczeniowo obce, a z nich tworzy się zupełnie nowe znaczenie. Dlatego nie zwalałbym tutaj całą winę na metoforę, szczególnie, że w kontekście kolejnych wersów raczej mamy do czynienia z oksymoronem, a te "puste przestrzenie" zdają się być typowym pleonazmem. Bez tych "pustych" strofa byłaby bardziej przystępna i doczepiłbym się tylko "ócz tulipanów" (nawet jako personifikacja, jest to nieudolne). Reasumując - jest to tylko jedna z 3 metafor wg. Maxa Blacka, a pani zostawia mnie z niewiedzą. O reszcie nie będę pisał, ponieważ widzę, że pani korzysta z podręcznika z zerówki.

Ad 2 - w słowotoku, kobiety bardzo często popadają w słowotok i piszą głupoty, byleby tylko coś napisać - u pani to jest bardzo charakterystyczne.

Ad 3 - nazwie, ja już miałem przyjemność oceniać pani utwory i jest to "żenada" i "dno", więc niech pani nie mści się jako adwokat pokrzywdzonych, bo jeszcze sam Autor nie ustosunkował się do tej krytyki (mojej).

PS - Ad 4 - pani ma prawo krytykować krytykę, a ja mam prawo ją bronic - a niech pani sobie przejrzy ilość epitetów w stosunku "do" i będzie tutaj zupełna jasność w temacie. Szczególnie, że już przy pierwszym pani żenującym poście była ocena mojej skromnej tutaj osoby.

Ech, poeci, poeci...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ok. Metafora - "inaczej przenośnia - językowy środek stylistyczny, w którym obce znaczeniowo wyrazy są ze sobą składniowo zestawione, po to, aby pokazać ich podobieństwo lub analogię np. "od ust sobie odejmę", lub "podzielę się z wami milczeniem".
" Utulić przestrzenie" to nie jest wg Pana metafora???
Nie wie Pan co znaczy histeria u kobiety:) Ja się zwyczajnie dobrze bawię Pana samouwielbieniem i nieomylnością:) Proszę nie mylić pojęć. Acha...Ciekawi mnie, w którym momencie zauważył Pan owe oznaki histerii?:)
Pan się myli...Ja nie krytykuję Pana, tylko Pana postawę w stosunku do mnie i innych. Żaden szanujący się poeta nie nazwie twórczości innego poety "dnem", czy "żenadą". Znam wiele innych mniej drastycznych i bardziej eleganckich określeń.
Nikt tu się nie ośmiesza Panie Krzywak. Proszę się tego nie bać:)

Ad 1. - no widzi pani,obce znaczeniowo wyrazy, a "puste przestrzenie" nie są takimi. Chyba, że zna pani coś takiego, jak "pełna przestrzeń". Inaczej jest np. w metaforze 'suchy ocean", gdzie rzeczywiście metafora substytucyjna ma miejsce. Są dwa wyrazy znaczeniowo obce, a z nich tworzy się zupełnie nowe znaczenie. Jest to tylko jedna z 3 metafor wg. Maxa Blacka, o reszcie nie będę pisał, ponieważ widzę, że pani korzysta z podręcznika z zerówki.

Ad 2 - w słowotoku, kobiety bardzo często popadają w słowotok i piszą głupoty, byleby tylko coś napisać - u pani to jest bardzo charakterystyczne.

Ad 3 - nazwie, ja już miałem przyjemność oceniać pani utwory i jest to "żenada" i "dno", więc niech pani nie mści się jako adwokat pokrzywdzonych, bo jeszcze sam Autor nie ustosunkował się do tej krytyki (mojej).

PS - Ad 4 - pani ma prawo krytykować krytykę, a ja mam prawo ją bronic - a niech pani sobie przejrzy ilość epitetów w stosunku "do" i będzie tutaj zupełna jasność w temacie. Szczególnie, że już przy pierwszym pani żenującym poście była ocena mojej skromnej tutaj osoby.

Ech, poeci, poeci...

Po pierwsze...chyba wyraźnie napisałam: "Utulić przestrzeń". Nie wspomniałam tu o pustej przestrzeni. Jeszcze raz proszę czytać uważnie! Nadal uważa Pan, że to nie przenośnia? No chyba, że potrafi Pan utulić przestrzeń?:) Znając Pana umiejętności, śmiem twierdzić, że tak:)))
Po drugie.....:)))) Pozostaje mi się tylko uśmiechnąć. Pożal się Boże....
Po trzecie...Powtarzam: Żaden szanujący się poeta nie nazwie twórczości innego poety "dnem", czy "żenadą". Tylko potwierdza Pan tu brak kultury. Cóż...
Po czwarte: Główne miejsce w słowniku Pana Krzywaka zajmują słowa: "żenujący" i "dno". Tylko pogratulować....Bardzo poetyckie:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ad 1. - no widzi pani,obce znaczeniowo wyrazy, a "puste przestrzenie" nie są takimi. Chyba, że zna pani coś takiego, jak "pełna przestrzeń". Inaczej jest np. w metaforze 'suchy ocean", gdzie rzeczywiście metafora substytucyjna ma miejsce. Są dwa wyrazy znaczeniowo obce, a z nich tworzy się zupełnie nowe znaczenie. Jest to tylko jedna z 3 metafor wg. Maxa Blacka, o reszcie nie będę pisał, ponieważ widzę, że pani korzysta z podręcznika z zerówki.

Ad 2 - w słowotoku, kobiety bardzo często popadają w słowotok i piszą głupoty, byleby tylko coś napisać - u pani to jest bardzo charakterystyczne.

Ad 3 - nazwie, ja już miałem przyjemność oceniać pani utwory i jest to "żenada" i "dno", więc niech pani nie mści się jako adwokat pokrzywdzonych, bo jeszcze sam Autor nie ustosunkował się do tej krytyki (mojej).

PS - Ad 4 - pani ma prawo krytykować krytykę, a ja mam prawo ją bronic - a niech pani sobie przejrzy ilość epitetów w stosunku "do" i będzie tutaj zupełna jasność w temacie. Szczególnie, że już przy pierwszym pani żenującym poście była ocena mojej skromnej tutaj osoby.

Ech, poeci, poeci...

Po pierwsze...chyba wyraźnie napisałam: "Utulić przestrzeń". Nie wspomniałam tu o pustej przestrzeni. Jeszcze raz proszę czytać uważnie! Nadal uważa Pan, że to nie przenośnia? No chyba, że potrafi Pan utulić przestrzeń?:) Znając Pana umiejętności, śmiem twierdzić, że tak:)))
Po drugie.....:)))) Pozostaje mi się tylko uśmiechnąć. Pożal się Boże....
Po trzecie...Powtarzam: Żaden szanujący się poeta nie nazwie twórczości innego poety "dnem", czy "żenadą". Tylko potwierdza Pan tu brak kultury. Cóż...
Po czwarte: Główne miejsce w słowniku Pana Krzywaka zajmują słowa: "żenujący" i "dno". Tylko pogratulować....Bardzo poetyckie:)

Ad 1 - nie piszę tutaj o "otulić przestrzeń", a o " utuleni pustych przestrzeni", bo w tym wypadku znaczenie się zmienia, a ja odpisuje na pani krytykę mojej krytyki. A "utuliłem puste przestrzenie" jest zdecydowanym nadużyciem znaczeniowym przez to, co napisałem powyżej. A jak pani nie może się odczytać to proponuje odnaleźć puste przestrzenie i się do nich potulic.

Ad 2 - i pewnie bardzo męczące, prawda?

Ad 3 - a ja powtarzam, że nazwie

Ad4 - ale tylko przy niektórych utworach, tutaj w sumie do 2 wersów. Musimy poczekać, aż pani coś wyda.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Po pierwsze...chyba wyraźnie napisałam: "Utulić przestrzeń". Nie wspomniałam tu o pustej przestrzeni. Jeszcze raz proszę czytać uważnie! Nadal uważa Pan, że to nie przenośnia? No chyba, że potrafi Pan utulić przestrzeń?:) Znając Pana umiejętności, śmiem twierdzić, że tak:)))
Po drugie.....:)))) Pozostaje mi się tylko uśmiechnąć. Pożal się Boże....
Po trzecie...Powtarzam: Żaden szanujący się poeta nie nazwie twórczości innego poety "dnem", czy "żenadą". Tylko potwierdza Pan tu brak kultury. Cóż...
Po czwarte: Główne miejsce w słowniku Pana Krzywaka zajmują słowa: "żenujący" i "dno". Tylko pogratulować....Bardzo poetyckie:)

Ad 1 - nie piszę tutaj o "otulić przestrzeń", a o " utuleni pustych przestrzeni", bo w tym wypadku znaczenie się zmienia, a ja odpisuje na pani krytykę mojej krytyki. A "utuliłem puste przestrzenie" jest zdecydowanym nadużyciem znaczeniowym przez to, co napisałem powyżej.

Ad 2 - i pewnie bardzo męczące, prawda?

Ad 3 - a ja powtarzam, że nazwie

Ad4 - ale tylko przy niektórych utworach, tutaj w sumie do 2 wersów. Musimy poczekać, aż pani coś wyda.

Panie Krzywak, nie musimy czekać! Proszę zajrzeć do bez limitu i haiku i brać się za krytykę moich "dennych" i "żenujących" utworów!:) Zapraszam! Będę wdzięczna za słowo krytyki od kogoś takiego, jak Pan- Wielki Poeto:):)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ad 1 - nie piszę tutaj o "otulić przestrzeń", a o " utuleni pustych przestrzeni", bo w tym wypadku znaczenie się zmienia, a ja odpisuje na pani krytykę mojej krytyki. A "utuliłem puste przestrzenie" jest zdecydowanym nadużyciem znaczeniowym przez to, co napisałem powyżej.

Ad 2 - i pewnie bardzo męczące, prawda?

Ad 3 - a ja powtarzam, że nazwie

Ad4 - ale tylko przy niektórych utworach, tutaj w sumie do 2 wersów. Musimy poczekać, aż pani coś wyda.

Panie Krzywak, nie musimy czekać! Proszę zajrzeć do bez limitu i haiku i brać się za krytykę moich "dennych" i "żenujących" utworów!:) Zapraszam! Będę wdzięczna za słowo krytyki od kogoś takiego, jak Pan- Wielki Poeto:):)

Eee, poczekamy, ma pani trochę czasu, ponieważ już zapowiadam ostry atak, więc proszę się przygotować.
Kłaniam się Wielkiej Poetce i Krytyczce zarazem nisko do samej podłogi:

Kołysała się w rytmie
bicia twego serca...
A ja…umierałam cichutko,
wygrzebując z serca resztki bólu i strachu,
niczym popiół z popielnika.

DNO!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...