Sylwester_Lasota Opublikowano 11 Maja 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2007 Mój Nauczyciel powiedział: "Mów prostym językiem byś nie został odrzucony przez ludzi. Zważ przy tym - tyle jest Światła w prostocie ile prostoty w Światłości. Jedno jest Światło Prawdziwe Co płonie dla Wszystkich tak samo. Mów o tym, co nie odkryte." Ciężarem są dla mnie Jego słowa, trudna jest Jego nauka. Jak mówić o tym czego nie widzę, nie słyszę, nie czuję i nie dotykam? Jak mówić o tym do ludzi? Prostym jestem, a ludzie takim nie wierzą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stehr Opublikowano 11 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2007 dlatego masz(podmiocie liryczny) możliwość zcalenia tego co tobie potrzebne, z tym czego cię uczą, chociaż ja tam(jako poeta) jestem zwolennikiem doświadczania na własnej skórze. a co do wiersza... hmm... forma istnie prosta, tak jak nauczyciel mówił, i uczeń stosuje się od zaleceń mistrza jednak mistrz nie postępuje wcale tak jak mówi "Pamiętaj – tyle jest światła W prostocie ile prostoty W światłości." ten zwrot wcale nie jest prosty do wiersza: ja poszukuję mocniejszej siły wyrazu, może komu innemu podoba się siła poznania... mimo wszystko coś bym w nim zmienił... przemyśl jeszcze raz użyte wyrazi i szyk wymaż zapychacze które są niepotrzebne i nic nie wnoszą: Ciężarem dla mnie są Jego słowa, Trudna jest Jego nauka, Jak mówić mam o tym Czego nie widzę, nie słyszę, | Nie czuję i nie dotykam? | Jak mówić mam o tym do Ludzi? Przecież człowiekiem jestem, A Oni takim nie wierzą. bo o ile lepiej wygląda: Ciężarem są Jego słowa, Trudna Jego nauka. Jak mówić o tym Co niedoświadczone. Jak przemawiać do ludzi? Takim jak ja się nie ufa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M._Krzywak Opublikowano 11 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2007 W tym wierszu jest tyle powtórek, że to wygląda jak replay replaya - podmiot nie stosuje się do rady Nauczyciela. Bo zamiast mówić - pisze. Tylko po co? I nie wyśmiewam się, nie lubię po prostu tandety ubranej w wielkie hasła. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oxyvia Opublikowano 11 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2007 Odbieram to jako wiersz religijny. Peel sprawia na mnie wrażenie Świadka Jehowy, który czuje, że Bóg oczekuje od niego nauczania innych (prostym językiem) tego, czego oni nie dostrzegają w Biblii i w świecie. Świadkom Jehowy się nie wierzy (ale to nie dlatego, że są ludźmi - każdy Prorok też był człowiekiem; no, to już tak poza wierszem). Sylwestrze, nie chcę być niemiła, ale ten wiersz mi się nie podoba. Nie tylko dlatego, że jego treść jest mi obca (denerwuje mnie [u]postawa[/u] Świadków Jehowy wobec osób innych wyznań i światopoglądów), ale także dlatego, że nie widzę tu praktycznie żadnych oryginalnych, czysto Twoich środków wyrazu. Widzę tu tylko prozę i banał (wybacz bezpośredniość). Być może źle zrozumiałam intencje Autorskie. Ale w takim razie proszę o pouczenie i/lub wskazówkę interpretacyjną. Pozdrawiam serdecznie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Messalin_Nagietka Opublikowano 12 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2007 kolejny dekalog? hihihi oczywiście nie śmieję się z autora tylko do wiersza z ukłonikiem i pozdrówką MN Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sylwester_Lasota Opublikowano 12 Maja 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. ja tam nie poeta ;) chociaż się nie uważam, czasem tylko coś mi się napisze ;). dzięki za komentarz. ta myśl... to zdanie jest naprawdę proste. jak widzę Ty lepiej niż ja pojąłeś naukę - znalazłeś prostszy sposób na wyrażenie myśli. jednak ten utwór, ponieważ powstał spory szmat czasu temu, zakorzenił się tak bardzo w mojej świadomości w tej formie, że trudno będzie mi w nim coś zmienić. nie mniej, wnioski z uwag zostały wyciągnięte... na przyszłość. pozdrawiam serdecznie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stehr Opublikowano 12 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2007 o kurde... ale żem sierozpisał w ostatnim posicie.. :) Czytam ponownie... i dostrzegam jeszcze więcej... Może rzeczywiście można by zmazać te "Mój nauczyciel powiedział" dwa w środku... Ale wiersz sam w sobie jest całkiem dobry. Forma (która zapewne nie jest ulubioną formą wielu ludzi) jest doskonale podporządkowana treści. Także treść jest niebanalna(bardzo ciekawa, rzekoło by się). To jest jeden z takich wierszy początkowych, czasami bardzo ciekawych, ale niestety z różnych powodów(moze chodzi o formę) niedocenianych przez czytających. Pomimo tego że jest naprawde głęboki... hmm... A odchodząc od tematu ostatnio doszedłem do wniosku że Kobiety dupami nie są!, tylko bardzo rzadkim gatunkiem... :P Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sylwester_Lasota Opublikowano 12 Maja 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. tu nie ma wielkich haseł... mam nadzieję. powtórki to nie przypadek - tak miało być. moim zdaniem, nie to jest piękne, co jest piękne, lecz to, co się komu podoba - rozumiem "nie lubię". i na koniec, zadał Pan, Panie Michale, fundamentalne pytanie. tylko nie wiem, czy ktokolwiek zna na nie odpowiedź. poza tym uważam, że ciekawsze jest pytanie: dlaczego? dziękując za odwiedziny pozdrawiam również. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wesoły grabarz Opublikowano 12 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. tu nie ma wielkich haseł... mam nadzieję. powtórki to nie przypadek - tak miało być. moim zdaniem, nie to jest piękne, co jest piękne, lecz to, co się komu podoba - rozumiem "nie lubię". i na koniec, zadał Pan, Panie Michale, fundamentalne pytanie. tylko nie wiem, czy ktokolwiek zna na nie odpowiedź. poza tym uważam, że ciekawsze jest pytanie: dlaczego? dziękując za odwiedziny pozdrawiam również. popełnia Pan błąd zakładając, że to co zgodne z intencją autora jest odgórnie w porządku wiersz - niestety na nie pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stehr Opublikowano 12 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2007 właśnie... bo widzę kolejny taki przypadek, może nie za dobrze robię że tak wykwintnie chwalę wiersze, które w gruncie rzeczy nie są jakoś nadzwyczajne super... bo jak ktoś umie pisać, to moze ... a zresztą, tobie napiszę to samo: bo jeśli ktoś kto nie umie pisać pięknie, z super rymnym dźwiękiem malować pędzel, to jak stworzy dziecięcy bazgroł, to tak jak by nic nie stworzył... ale jak ktoś ze słowa kamień które rozmnoży w nieboskłony uciocha w trzyściany by ułożyć w kwadraturę ogniowego koła! zbuduje katedrę, (dodając odrobinę swojego kamiennego serca) to gdy już będzie odpoczywać może sobie pozwolić na małe maźnięcie pędzlem po cegle by pozostawić na niej swoje imię... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sylwester_Lasota Opublikowano 12 Maja 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Oxyvio, ja prostaczek, daleki jestem od pouczania kogokolwiek bądź wskazywania jedynej słusznej drogi. jednak co do świadków, to nie wiem, czy nasz do końca rację. pewien profesor socjologii, nota bene, wychowany w środowisku katolickim (jak twierdzi, zna całą ministranturę po łacinie), jednak, zapewne przez lata komunizmu i doświadczenia życiowe, odsunięty od Kościoła, powiedział kiedyś, że gdy prowadzi rekrutację do firmy i ma do wyboru dziesięć osób o identycznych kwalifikacjach, a jedna jest Świadkiem Jehowy, to bez wahania wybiera tą jedną. ciekawe, prawda? zdarzają się też ogłoszenia w rodzaju: Świadków Jehowy zatrudnie. jeśli zaś o mnie chodzi, to nie, nie jestem. ani na szczęście, ani niestety. po prostu nie wierze w takie cudowne przemiany. jednak rozumiem tych, co szukają, nawet jeśli pobłądzą. w swoim otoczeniu nam kilku świadków. przynoszą czasem takie kolorowe gazetki. szanujemy się wzajemnie. tzn mam taka nadzieję. jednak, to nie jest wypowiedź żadnego z nich. bez śladu zagniewania, dziękuję za komentarz i pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sylwester_Lasota Opublikowano 12 Maja 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. ani deka, ani deka... log też chyba to nie jest. odwzajemniając uśmiech pozdrawiam serdecznie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sylwester_Lasota Opublikowano 12 Maja 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2007 stehr, zadziwiaz mnie. drugim komentarzem rozbawiłes mnie do łez, a trzecim... Ty, Kurde, piszesz lepsze komentarze niż wiersze!!! (tylko się nie obraź, to miał być komplement). może spróbuj odwrócić ;). dzięki jeszcze raz i pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stehr Opublikowano 12 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2007 oj... nie przeceniaj mnie :) przecież to jest nieskładne i niedopracowane językowo... :/ bosze! co ja robie! przecież za 2 dni mam maturę, do której nic nie umeim, a zamiast sie uczyć przesiaduje bezsensownie po nocach! alivederci! (czy jak to tam siepisze i niezależnie od tego co to znaczy) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oxyvia Opublikowano 12 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2007 Sylwestrze, znam sporo Świadków Jehowy. Nie mam nic przeciwko poszukiwaniom, ale u nich denerwuje mnie [u]postawa[/u] wobec innych ludzi - oni niczego nie poszukują, tylko uważają, że posiedli absolutną i jedyną prawdę, zaś wszyscy inni ludzie są głupsi i trzeba ich oświecić; w dodatku "Jehowi" wierzą, że tylko oni zmartwychwstaną na wieczność, a cała niewtajemniczona reszta ludzi umrze i przepadnie na wieki. Bardzo mi się to nie podoba w ich przekonaniach. Natomiast nie zaprzeczam, że są uczciwi, solidni i pracowici, że pomagają sobie nawzajem w trudnych sytuacjach, że nie dotykają broni i nie biorą udziału w wojnach, a nawet nie dają się wciągać do wojska (ale to już nie zawsze jest dobre). Co do Twojego wiersza, jednak wygląda on jak zwierzenia rozżalonego peela, który usiłuje pouczać mniej mądrych od siebie (a nawet niewyuczalnych) - i nie tylko ja odniosłam takie wrażenie. Jeśli to nie jest o "Jego nauce" i nieskutecznych próbach wpajania jej ludziom, to myślę, że trzeba by coś zmienić w wierszu, bo naprawdę w takiej formie nie widzę możliwości innego odczytania go. Pozdrawiam serdecznie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sylwester_Lasota Opublikowano 12 Maja 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. tu nie ma wielkich haseł... mam nadzieję. powtórki to nie przypadek - tak miało być. moim zdaniem, nie to jest piękne, co jest piękne, lecz to, co się komu podoba - rozumiem "nie lubię". i na koniec, zadał Pan, Panie Michale, fundamentalne pytanie. tylko nie wiem, czy ktokolwiek zna na nie odpowiedź. poza tym uważam, że ciekawsze jest pytanie: dlaczego? dziękując za odwiedziny pozdrawiam również. popełnia Pan błąd zakładając, że to co zgodne z intencją autora jest odgórnie w porządku wiersz - niestety na nie pozdrawiam dziękując za odniesienie się do mojej odpowiedzi na komentarz Pana Krzywaka, proszę o wyjaśnienie co to jest "odgórnie w porządku". opinię o wierszu pokornie przyjmuje. pozdrawiam wzajemnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sylwester_Lasota Opublikowano 14 Maja 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. w związku z powyższym pozostaje mi tylko jedno: dopóki nie napiszesz jak poszło Ci na naturze, nie skomentuje żadnego Twojego wiersza, ani nie odpowiem na żaden komentarz. i życzę Ci żebyś połamał wszyskie długopisy ;). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sylwester_Lasota Opublikowano 14 Maja 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Oxywio, przedstawiłaś tu dość powszechny, choć dosyć naiwny obraz tej hmm... grupy społecznej, z którym, w pewnych aspektach, trudno mi się nie zgodzić. może wiec, gdy przeczytasz jeszcze raz uważnie ten tekst, to, może, dojdziesz do wniosku, że wogóle nie pokrywa się on z tym co napisałas w tym komentarzu. zastanawia mnie też jeszcze jedno. jeśli można pisać o Marsie, Wenerze, Czarcie, Belzebubie, nimfach, rusałkach, można pisać o najciemniejszych barwach życia, i to w sposób pozbawiony najmniejszego śladu subtelności, to dlaczego pisanie o Nim miałoby być naganne??? a co do konkluzji wiersza. podmiot nie wywyższa się. jest tyko człowiekiem, częścią ludzkości. a czy opisy Twoich doznań, przeczuć, może czasem niejasnych, zawsze spotykają się ze zrozumieniem odbiorców? a nie spotkałas przypadkiem w życiu autorytetu, o którym mogłabys powiedzieć: "mój Nauczyciel"? choćby to był Pan od polskiego ;), a nie koniecznie Pan Bóg. przypuszczam, że wiele moich wierszy może Ci się nie spodobać, ale czy z tego powodu mam ich nie publikować? podobno Sienkiewicz na pytanie: jak zostać sławnym pisarzem?, odparł: "to proste. wystarczy tylko pisać to, co ludzie chcą czytać." tylko ja nie jestem tak do końca przekonany czy mi tak bardzo na sławie zależy. Czytelników jednak szanuje, czego potwierdzeniem jest, mam nadzieję, ten komentarz. Dzięki za cierpliwość i pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Oxyvia Opublikowano 14 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2007 Sylwestrze, nie chciałam Cię urazić. O Jehowych wspomniałam po raz drugi, abstrahując już od treści wiersza, bo napisałeś mi, że nie wyraża on idei wyznawanych przez Świadków Jehowy, a ja przyjęłam to do wiadonmości. Naiwny obraz tej grupy społecznej, choć w większej części zgadzasz się z nim... Hmmm. A dlaczego naiwny? (Ale to wszystko poza wierszem). Zaś co do wiersza: napisałam, jakie wrażenie on na mnie robi. Nie twierdzę, że to właśnie chciałeś wyrazić, tylko - że tak to wyszło. A wyszło jak żalenie się peela na niewyuczalność ludzi, których on próbuje pouczać zgodnie z nauką jakiegoś tam swojego autorytetu. Tak to wygląda, choć niekoniecznie zgodnie z Twoim zamierzeniem - o czym także pisałam poprzednio. Wcale nie twierdzę, że nie wolno pisać o Nim (kimkolwiek by On nie był). Nie ma tematów, o których nie wolno byłoby pisać. Dlaczego tak to przyjąłeś? Oczywiście, że mam swoje autorytety (a ściślej: miałam, kiedy byłam młodsza). Ale nigdy nie starałam się narzucać ich innym ludziom. Natomiast bardzo lubię dyskutować, słuchać innych, uczyć się od nich, poznawać ich punkty widzenia, broniąc swojego zdania (bez roszczeń, aby dyskutant koniecznie je przyjął). Ja wierzę ludziom - każdy widzi świat naprawdę inaczej. :-) PS. Być może Twój wiersz jest o pisaniu wierszy (już przy pierwszym czytaniu wpadł mi do głowy taki pomysł). Jeśli tak, to mylące są frazy: "Mów prostym językiem Byś nie został odrzucony Przez Ludzi" - to sprawia wrażenie, jakby peel sądził, że ludzie są za głupi na język np. poetycki czy naukowy; "Jedno jest Światło Prawdziwe Co płonie dla wszystkich Tak samo" - to z kolei daje wrażenie, jakby peel uważał się za znawcę jakiejś obiektywnej, jedynie słusznej Prawdy, której głupi ludzie nie dostrzegają i trzeba ich oświecić; potwierdza to następna fraza: "Mów prostym językiem O tym co nie odkryte Dla Ludzi" - czyli pokazuj im to, czego te prostaczki nie widzą - tak można to odczytać; "Ciężarem dla mnie są Jego słowa, Trudna jest Jego nauka, Jak mówić mam o tym Czego nie widzę, nie słyszę, Nie czuję i nie dotykam?" - peel dostał więc bardzo trudną misję uświadamiania ludzi o czymś, co jego samego przerasta - można by pomyśleć, że chodzi tu o Absolut religijny (lub inny); no i pointa: "Jak mówić mam o tym do Ludzi? Przecież człowiekiem jestem, A Oni takim nie wierzą." - ludzie nie wierzą człowiekowi, że posiadł uniwersalną, jedynie słuszną, Boską Prawdę (nie wierzyli w to Jezusowi ani żadnemu innemu Prorokowi, bo Oni byli ludźmi). Tak można rozumieć ten wiersz. Te frazy wprowadzają w błąd. (Jeśli rzeczywiście wiersz nie jest żaleniem się peela-Proroka na ludzką tępotę). :-) Mam nadzieję, że wyjaśniłam przyczyny mojej interpretacji wiersza i jego negatywnej oceny. Naprawdę nie chcę być złośliwa ani zrobić Ci przykrości. Po prostu jestem szczera i staram się uzasadnić swoje zdanie. A jako Człowieka - lubię Cię i cenię. Pozdrawiam. :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stehr Opublikowano 15 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2007 hmm... wam się nigdy nie zdażyło przegadać świadka jechowy? ja jak z nimi gadam to zawsze wychodzi na to ze chrześcijaństwo jest lepsze(albo że jechowa ma gorzej ugruntowanąwiarę odemnie), a wiara wyznawców jechowy, jest złą interpretacją pisma świętego(albo dosłownym jej zrozumieniem)... a jeżeli podchodzą do ludzi wątpiących to jak najbardziej ich popieram, bo nie wierzyć w nic, albo mieć powieżchownie ugruntowaną wiarę to najgorsze co może być. p.s. matura(matematyka rozszerzona) była trudna... ale mam nadzieję że tak 60 - 70% będzie... jutro mam ustny polski, temat: Rzeźba i architektura jako inspiracja dla literatury. Omów analizując celowo dobrane utwory. :P ciekawy, ale cholernie trydny, tymbardziej ze wybrałem takie 3 trudne wiersze(przyboś, jastrun i staff) i ludzi bezdomnych :P (jeśli to cietak bardzo interesuje):D + to mój jubileuczowy 100. komentarz! :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się