Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

(Nie)znany Brzeg


Rekomendowane odpowiedzi

Jeżdżę tramwajem
machiną żelazną
zwyczajną

mijam aleje
widzę jak zza mgłą
dusze siwowłose
unoszące się ponad
rumianą masą ciał

dzień się dłuży
tłok i kurz
zewsząd słychać
samochody trąbiące
toksyczne środowisko
doskwiera zmysłom…

zapada noc

czarodziejskim karawanem
w którego elektrycznych żyłach
tętni miejskie życie
wyruszam w podróż

słyszę bębny wybijające rytm
zza ciemnych zaułków

podziwiam rafy neonowe
których tęcza barw
okrasza kamienice milczące
tajemnic ceglane powiernice

wędruję z archipelagu
na archipelag
ze zdziwieniem obserwuję
wydeptane niegdyś ścieżki

na placu jakieś zgromadzenie
zatapia się w tańcu
żwawo i entuzjastycznie

w powietrzu czuć wibrację
przywracającą do życia
martwe za dnia kolumny cielesne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, ciekawe spojrzenie. Gdzieniegdzie znalazłam naprawdę interesujące matafory, więc za nie mogę pochwalić.
Wykonanie.... Hmmm. Nie wiem, ale czy w tym utworze nie łamie się rytm? W każdej strofie? A może to tylko moje spojrzenie na to? Nawet nie wiem, po prostu mi nie pasuje sposób, w jaki czyta się ten wiersz. Nie znalazłam literówek ani jakichś innych błędow stylistycznych, moze przeoczyłam, ale raczej nie.
"tętni miejskie życie" - w tym wersie radzę skasować jedną spację. Po 'tętni'.
No tylko ten rytm.... U mnie coś z nim jest.
Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...